Volker Beck członek partii zielony/Fot: AP
Kilkanaście minut temu Bundestag zdecydował o przyznaniu parom tej samej płci równych praw do zawierania małżeństw i wychowywania dzieci w Niemczech. Za głosowały 393 osoby, przeciw 226, a 4 wstrzymały się od głosu.
Głosowanie odbyło się zaledwie kilka dni po oświadczeniu Angeli Merkel o tym, że głosowanie nad ustawą o równości małżeńskiej - bez dyscypliny partyjnej - powinno odbyć się jeszcze przed zbliżającymi się wyborami. Oświadczeniu o tyle zaskakującym, że jej własna konserwatywna partia Chrześcijańskim Demokratów od kilkunastu lat blokowała podobne inicjatywy. Thomas Oppermann z SPD o małżeństwach jednopłciowych: "Wielu zostanie coś dane, nikomu nic nie zostanie odebrane". 83 proc. Niemców popiera równość małżeńską.
Na początku tygodnia kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała, że nie będzie się sprzeciwiała zrównaniu praw związków jednopłciowych z małżeństwami między kobietami a mężczyznami. Niemieckie media podawały, że deklaracja ta oznacza, że przyznanie równych praw parom jednopłciowych jest niemal pewne. Sama Merkel zagłosowała jednak "przeciwko". - Dla mnie małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny - skomentowała.
Od 2001 roku, osoby tej samej płci mogły zawierać w Niemczech tzw. związki rejestrowane, bez prawa do adopcji dzieci. Decyzja Bundestagu oznacza zrównanie ich praw z małżeństwami heteroseksualnymi, co automatycznie oznacza uzyskanie prawa do pełnej adopcji.
Wielkie gratulacje dla naszych sąsiadów i pozostaje nam czekać na pierwsze śluby polskich par... w Berlinie.
(Miłość Nie Wyklucza/Gazeta.pl)
Rede von @Volker_Beck im Bundestag: Heute ist ein großer Tag für #Schwule und #Lesben. #LGBTQ #EheFürAlle pic.twitter.com/8000IYuAMr— Grüne im Bundestag (@GrueneBundestag) 30 czerwca 2017
Tweet