czwartek, 28 lutego 2013

Film Weselna wojna dziś na Polsat. Pinksixty News czwartek wiadomości LGBT


Ben (Eric Dane) niebawem bierze ślub z córką gubernatora, Maggie (Bonnie Somerville). Jego brat Shel (John Stamos), który zajmuje się organizacją imprez dla gejów, pomaga mu w przygotowaniu przyjęcia weselnego. Termin uroczystości zbliża się wielkimi krokami i wszystko musi być gotowe. Tymczasem Shel odkrywa, że Ben, szef komitetu wyborczego teścia, jest autorem przemówienia przeciwko małżeństwom gejów. Oburzony mężczyzna postanawia zawalczyć o równe prawa dyskryminowanej mniejszości. Wkrótce o jego proteście dowiaduje się cała Ameryka.

Dziś, 28 lutego, 23:00 na Polsat

Pinksixty News czwartek wiadomości LGBT

Burda magazyn o modzie z okładką parą lesbijek


źródło LGBT.pl

"Geje to 40 proc. pedofilów i 60 proc. chorych na AIDS", czyli statystyczny odlot księdza Dariusza Oko


NA Temat.pl: Ksiądz Dariusz Oko, jeden z gości ostatniego programu "Tomasz Lis na żywo", w dyskusji o związkach partnerskich przytoczył dane mające świadczyć o tym, że homoseksualiści odpowiadają za plagę AIDS i stanowią niemal połowę pedofilów. Jego wypowiedź wywołała spore oburzenie. Słusznie – mówią eksperci – bo w swoich szacunkach ksiądz znacznie minął się z prawdą.

W środowiskach prawicowych i konserwatywnych od lat powtarzany jest argument o wyjątkowych skłonnościach homoseksualistów do pedofilii. "Nasz Dziennik" pisał na przykład, że społeczność homoseksualistów jest odpowiedzialna za 33-50 proc. gwałtów dzieci, a nauczyciele o homoseksualnej orientacji molestują dzieci 12 razy częściej niż heteroseksualni. Takie dane krążą po prawicowych stronach, często z komentarzami typu "Pederaści to pedofile". Źródło? "Encyklopedia Białych Plam", której autorami są w większości wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, m.in. prof. Jerzy Robert Nowak.

Seksuolog Arkadiusz Bilejczyk mówi naTemat, że zarówno dane przytaczane przez księdza Oko, jak i te z "Encyklopedii Białych Plam", nie mogą być prawdziwe, bo po prostu nigdy nie przeprowadzono badań naukowych na ten temat.

– Zacznijmy od tego, że poważni naukowcy nie podjęliby się przeprowadzenia badań, bo to byłoby mieszanie dwóch zjawisk zupełnie od siebie niezależnych: homoseksualizmu i pedofilii. Podam podobny przykład. W żartach rasistowskich uważa się, że osoby czarnoskóre są mniej inteligentne od białych. Ale przecież żaden naukowiec nie będzie robił badań na ten temat. W przypadku pedofilii i homoseksualizmu takimi badaniami są zainteresowani tylko ci, którzy potem chcą to wykorzystać w sporach światopoglądowych – podkreśla.

Z czego więc wynika fakt, że od lat niektórzy łączą homoseksualizm z pedofilią i próbują uzasadniać swoje tezy liczbami? Zdaniem Bilejczyka problem tkwi w utożsamianiu homoseksualizmu z pederastią, co ma miejsce od kilkudziesięciu lat. – Moi starsi nauczyciele wspominali, że chodziło też o podobieństwo w brzmieniu słów: pedał, pederasta, pedofil. Z pederastią w klasycznym rozumieniu tego słowa mamy do czynienia wtedy, kiedy dojrzały mężczyzna upodobał sobie dojrzewającego chłopaka. Stąd wywodzi się pomyłka – dodaje seksuolog.

Warto również wspomnieć, że Polskie Towarzystwo Seksuologiczne (zrzesza około 200 lekarzy, psychologów i pedagogów) od siedmiu lat aktywnie walczy z poglądem, jaki zaprezentował ksiądz Dariusz Oko.

Stanowisko PTS z czerwca 2006 roku nie pozostawia wątpliwości: "Należy podkreślić, że homoseksualność nie implikuje żadnej szczególnej predyspozycji do zakazanego prawem wykorzystywania seksualnego dzieci. Znakomita większość przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci w Polsce jest popełniana przez heteroseksualnych mężczyzn i ma miejsce w rodzinie. (…) Przypisywanie [homoseksualistom] wyjątkowych skłonności jest domeną ludzi nieświadomych i niekompetentnych bądź też uprzedzonych".

O ile pierwszego stwierdzenia księdza Oko o gejach pedofilach nie da się zderzyć z konkretnymi danymi, o tyle teza "geje to 60 proc. chorych na AIDS" podlega już łatwej weryfikacji. Najprościej sięgnąć po statystykę Państwowego Zakładu higieny (jednostka Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego). Dowiadujemy się z niej, że od 2007 do 2011 roku 18 proc. zachorowań na AIDS spowodowanych było kontaktami homoseksualnymi, 22 proc. "ryzykownymi kontaktami heteroseksualnymi", a 41 proc. dożylnym wstrzykiwaniem narkotyków.

Agata Loewe, seksuolożka, współpracowniczka Krajowego Centrum ds. AIDS, podkreśla w rozmowie z naTemat, że zagrożenie wirusem rzeczywiście istnieje, ale wypowiedź księdza Oko stworzyła wrażenie, iż to homoseksualiści ponoszą winę za rozprzestrzenianie się AIDS. – Bardzo łatwo jest powiązać populację nieheteroseksualną z wirusem. Z punktu widzenia pewnych środowisk homoseksualność wiąże się z czynami niemoralnymi, więc automatycznie pojawia się kara w postaci HIV i AIDS. Wirus powoduje śmierć, więc metaforycznie jest karą za grzechy. – zaznacza.

To jest metoda, którą stosowano w latach 80. w Ameryce, a mająca na celu dyskredytację gejów. Danych przytoczonych przez księdza nie da się jednoznacznie potwierdzić, a one służą tylko temu, by oczernić pewną grupę społeczną. Tylko proszę mi powiedzieć, co to ma wspólnego ze związkami partnerskimi? Z tym, że ludzie chcą tworzyć trwałe relacje, opiekować się ze sobą w zdrowiu i w chorobie. Nie rozumiem powodu sięgania po takie argumenty w tej dyskusji. Jest mi podwójnie przykro, bo mówi to przedstawiciel Kościoła, czyli instytucji, która mówi o niesieniu pomocy – potwierdza Tomasz Szypuła.

Perez Hilton gej bloger został ojcem



Wielka niespodzianka gej bloger od plotek Perez Hilton, został ojcem.

"Jestem gotowy, aby ogłosić, w tym miesiącu miałem szczęście narodziło moje pierwsze dziecko, piękny i zdrowy chłopczyk! Z dużą ilością włosów na maleńkiej głowie" oznajmił na swojej stronie PerezHilton.com .

Hilton, naprawdę nazywa się Mario Lavandeira, jest znany blogerem pisze o gwiazda, ma cięty język było można przekonać podczas wyborów miss, jak skrytykował uczestniczkę za to jest przeciw równości małżeństw. Był tez powiązany skandalem ujawnił seks taśmę Colina Farrella i zdjęcia erotyczne Dustina Lance Blacka.

Ostatnio zmienił się Hilton, jest inny człowiekiem nie jest taki szokujący. Dla Gay Star News "Jestem kimś innym dziś, który dokonał wielu błędów w przeszłości". "Staram się być bardziej współczujący i koncentruję się na pozytywny rzeczach." (Gay Star News)

"Jestem i wierzący, i bardzo rodzinny. Dlatego popieram związki partnerskie" -poseł PO Killion Munyama


Jestem i wierzący, i bardzo rodzinny. Dlatego popieram związki partnerskie. Politycy muszą podążać za zmianami, które występują w społeczeństwie – mówi poseł PO Killion M. Munyama w rozmowie z Aleksandrą Kaniewską - Tok FM.

Fragment:
Aleksandra Kaniewska: Pana słowa skierowane do posła Johna Godsona podczas dyskusji w KPRM ( „John, w sprawie związków partnerskich to my jesteśmy sto lat za Murzynami” ) przejdą być może do historii debaty publicznej. Mało kto wie jednak, że mieszka pan w Polsce już od trzydziestu lat. Przypadkiem stał się pan świadkiem najważniejszych wydarzeń w historii nowoczesnej Polski, m.in. Solidarności i polskiej transformacji.

Przez kilka tygodni media żyły sejmowymi dyskusjami dokoła tej ustawy. Zarzucano posłowi Godsonowi, że jest czarnoskórym politykiem, czyli niejako mniejszością, ale sam nie wspiera mniejszości, tutaj: seksualnych?

Dla mnie sprawa wygląda tak: jako obywatele danego kraju możemy sobie obrać kierunek myślenia, który nam najlepiej pasuje. Myślę, że John po prostu czuje się zwyczajnym Polakiem i dopiero kiedy pojawia się mocno kontrowersyjny temat, zdaje sobie sprawę, że jednak jest mniejszością. To jedna sprawa. Druga jest taka, że temat związków partnerskich należało przedstawić do dalszych rozmów i dyskutować o nim, a nie od razu odrzucać zanim wszyscy się wypowiedzą.

Pan też jest wierzący?

Tak, jestem i wierzący, i bardzo rodzinny. Dlatego popieram związki partnerskie. Zostałem wychowany w duchu chrześcijańskim, co nie znaczy, że nie mogę tolerować innych. Podążam za zmianami, które występują w społeczeństwie. Gdybyśmy mieli żyć dokładnie tak, jak mówi Biblia, która została stworzona tysiące lat temu, to kobiety nie mogłyby pracować w polityce. A czarnoskórzy nie mieliby żadnych praw.

Wiele osób porównuje dyskusję o związkach partnerskich do dialogów z filmu „Lincoln”. Pada tam stwierdzenie, że to niemożliwe, byśmy pozwolili niewolnikom o sobie stanowić, bo za chwilę to nawet kobiety będą chciały pracować.

To dobra analogia! Jeszcze nie widziałem filmu, ale na pewno go obejrzę. Jako politycy nie możemy stać w miejscu, musimy obserwować, jak zmienia się świat. Ludzie młodzi chcą być razem, ale nie chcą brać ślubu? Tak się dzieje. Przecież nie będziemy ich zmuszać, by się żenili. To byłaby paranoja.

Pana hasło „100 lat za Murzynami” przejdzie pewnie do historii debaty publicznej. Ale jako poseł nie udziela się pan z reguły na polu światopoglądowym, za to działa m.in. w Komisji Finansów Publicznych. Jakie są według pana najważniejsze obszary rozwoju w Polsce na najbliższe lata?

Przede wszystkim infrastruktura. Musimy mocno pilnować tych inwestycji, a także tego, żeby unijna perspektywa finansowa 2014-20 została dobrze wykorzystana. To może być ostatni moment, kiedy dostajemy tyle środków do wykorzystania. Oprócz tego niezmiernie ważna jest innowacyjność gospodarki, a także wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw. To przekłada się na tworzenie nowych miejsc pracy.

Robert Biedroń - wywiad w "Drugim śniadaniu przy kawie"



Homo katolik – to się nie wyklucza. "W Kościele jesteśmy piętnowani


Na Temat.pl:

Trzeba bardzo dużej odporności psychicznej, by być osobą LGBT w Kościele. Czujemy się wypychani poza nawias wspólnoty Kościoła, a mimo to wierzymy, że coraz więcej hierarchów w końcu oficjalnie stanie na stanowisku, które wydaje się oczywiste: a mianowicie, że my po prostu musimy żyć jak ludzie – mówi w rozmowie z naTemat Barbara Kapturkiewicz, założycielka grupy Wiara-Tęcza, czyli chrześcijańskiej społeczności gejów, lesbijek, osób bi- i transpłciowych.

Barbara Kapturkiewicz: Oczywiście, że nie. Tym, którzy tak twierdzą, odpowiadam, że w Kościele ma prawo być każdy, nawet mimo pewnych kościelnych przepisów i nauczania w określonych tematach, które nie mają przecież rangi dogmatu. One się z biegiem czasu mogą zmienić, a póki co zasada jest taka, że Kościół jest dla każdego: każdy ma prawo czuć miłość Boga i to nie jest kwestia orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej, ale wiary.

Zaczęliśmy działać na jesieni 2010 roku. Impulsem była sytuacja takich osób w Polsce, ta cała debata, która wciąż się toczy. Orientowałam się, że na świecie jest dużo podobnych grup chrześcijańskich LGBT i od kilku lat szukałam, czy coś podobnego działa w Polsce. Nie działało, więc ja i inne osoby założyliśmy tę naszą grupę. Podkreślam: "grupę", a nie "wspólnotę", bo wspólnota może niektórym kojarzy się z osobnym kościołem, a my jesteśmy luźną i spontaniczną grupą ludzi, w ogromnej większości lesbijek, gejów, osób bi- i transpłciowych, ale też zaprzyjaźnionych osób heteroseksualnych. Bardzo ważne, że jesteśmy grupą ekumeniczną - wśród nas są nie tylko katolicy, ale też chrześcijanie innych wyznań, osoby poszukujące Boga, a nawet zaprzyjaźnieni ateiści.

Policzyliście się?

Trudno to zrobić, bo nie jesteśmy organizacją formalną. Takich najbardziej aktywnych działaczy jest około 60. Mamy też wiele osób, które piszą na naszym Facebooku, korespondują z nami, sympatyzują. Chcę też powiedzieć, że większość ludzi LGBT w Polsce boi się ujawniać. Mają olbrzymi strach przed publicznym podaniem imienia i nazwiska, własnej odmienności. Czego się obawiają? Odpowiedź jest prosta - problemów w pracy, w rodzinie, w szkole, w Kościele wśród innych wiernych...

Trzeba bardzo dużej odporności psychicznej, bo ciągle jest się narażonym na piętno i dyskryminację. Często zdarza się to choćby w świątyniach, gdy na przykład ksiądz na kazaniu zaczyna opowiadać, że homoseksualizm to zło, które zagraża rodzinie, ludzkości, podstawom cywilizacji. Wierny, który stoi w kościele i słyszy, że Kościół nigdy nie zaakceptuje jego opartego na miłości związku, odczuwa ogromny ból. Te wypowiedzi dotyczą wszystkich hierarchów. Przecież nawet papież tak się wypowiadał.

Przedstawiciele Kościoła deklarują, że potępiać trzeba "zło", a nie człowieka. Taka jest praktyka?

Niestety nie. Oprócz tej traumatycznej spowiedzi księża utrudniają też czasem przystępowanie do innych sakramentów. Konkretne osoby często po prostu nie są mile widziane w kościele. Wiele osób po ujawnieniu swojej orientacji było wypraszanych ze wspólnot religijnych. To wszystko składa się na obraz zniechęcania do wiary.

Trudno w niej wytrwać?

Często trudno. Nieraz czujemy się wypychani poza nawias wspólnoty Kościoła. To dlatego ciągle piszemy listy, cierpliwie przekonujemy hierarchów swoimi postawami, świadectwem swojego życia, że tak samo kochamy Boga i chcemy o nim świadczyć. Wśród nas jest zresztą wiele osób po przeżyciach związanych z utratą wiarą, których doświadczyli właśnie przez ciągłą dyskryminację.

A jaki wpływ ma na to debata między politykami? Obserwowała pani ostatnią sejmową dyskusję o związkach partnerskich ?

Tak i powiem szczerze, że zarówno ja, jak i inne osoby, ogromnie cierpimy, słysząc tak radykalne wypowiedzi z ust rządzących, jak choćby w przypadku posłanki Pawłowicz. Cieszą nas za to te sytuacje, kiedy katolicy stają w naszej obronie.

Poseł PO John Godson swój sprzeciw wobec praw, których domagają się osoby LGBT, uzasadnia cytując Biblię. "Biblia nazywa to zboczeniem" - mówi o homoseksualistach.

Każdy, kto choć trochę zagłębił się w temat, wie, że w Biblii można znaleźć też fragmenty popierające niewolnictwo, niższą pozycję kobiet czy też nieprawdziwe informacje na temat układu planetarnego. Poseł Godson nie dodał tylko, że w żadnym fragmencie Biblii nie ma potępienia wiernego i trwałego związku homoseksualnego.

W ostatnim liście do polskiego Episkopatu piszecie: "Nie odrzucajcie trzech procent wiernych i nie nakładajcie na nich krzyża, który ma uspokoić Wasze sumienia!". Naprawdę liczy pani, że w najbliższej przyszłości, choćby w ciągu kilku lat, stanowisko kościelnych władz się zmieni?

Nie stawiamy przed sobą żadnych ram czasowych. Jako ludzie żyjący duchowo, wierzymy, że ten czas jest w rękach Boga. Wierzymy też, że coraz więcej hierarchów Kościoła oficjalnie stanie na stanowisku, które wydaje się dla wszystkich oczywiste: a mianowicie, że my po prostu mamy prawo do miłości i musimy żyć jak ludzie.

Niemcy pobierają małżeństwa homoseksualne. Trans-Fuzja chce ukarania posła PiS za słowa o Annie Grodzkiej


Z sondażu Forsa dla telewizji RTL oraz "Stern" wynika, że 74 proc. Niemców popiera pomysł, by osoby tej samej płci mogły zawierać małżeństwa. Sprzeciwia się temu 23 proc. ankietowanych, 3 proc. nie miało zdania.

Większość (64 proc.) wyborców chadeckiej koalicji CDU/CSU popiera całkowite zrównanie praw osób homoseksualnych i heteroseksualnych, w tym przyznanie gejom prawa do zawierania małżeństw.

Najwięcej zwolenników małżeństwa homoseksualne mają wśród osób popierających partię Zielonych (86 proc.) oraz SPD (82 proc.) - Wprost.

Fundacja Trans-Fuzja, założona przez Annę Grodzką, oczekuje od sejmowej komisji etyki, ukarania posła PiS Witolda Czarneckiego, który mówił, że los "jakiegoś Ani Grodzkiej" go nie obchodzi i dociekał, czy sobie "uciął, czy nie uciął" - onet.pl

Polacy przeciwko związkom homoseksualny. Gra polityczna Platformy o związki partnerskie. Kościół gej zagrażają małżeństwu ...


Aprobatę legalizacji heteroseksualnych związków partnerskich wyraża 86 proc. Polaków. Z kolei formalne związki osób tej samej płci zaakceptowałaby 33 proc. respondentów - podaje CBOS - Wprost.

Nie mam wątpliwości, że za odwołaniem panelu na Uniwersytecie Gdańskim dotyczącym związków partnerskich stoją władze uczelni - mówi Ewa Graczyk z Instytutu Filologii Polskiej UG. - Nie wpływaliśmy na tę decyzję - zaprzecza prorektor Józef Arno Włodarski. Tymczasem pracownicy UG napisali protest do rektora -gazeta.pl

- Źle się stało - dodaje jednocześnie prof. Graczyk. - Nie można uginać się przed próbą ograniczenia swobody dyskusji na uczelni. A uleganie skrajnym grupom prawicowym jest zaś niebezpiecznym precedensem.

Poseł PO Artur Dunin powiedział też, że złożył poprawiony projekt ustawy. Zrezygnowano z nim m.in. z możliwości podpisania umowy o związku partnerskim w Urzędzie Stanu Cywilnego.

W ocenie Dunina jest szansa, by z klubu PO wyszedł jeden projekt dotyczący związków partnerskich. - Wydaje mi się, że staniemy wszyscy na wysokości zadania, tak by wypracować wspólne stanowisko, żeby konserwatyści nie czuli obaw, że ktoś narusza ich sumienia, że tworzą dobre prawo, które da możliwość wyboru wszystkim obywatelom jak chcą ułożyć sobie życie - dodał Dunin.

- Mój projekt może pogodzić różne frakcje w Platformie Obywatelskiej. Nie będziemy tworzyli specjalnych uprawnień, a jedynie damy prawo do podstawowych praw osobom, które nie mogą lub po prostu nie chcą zawrzeć związku małżeńskiego - ocenił Dunin. Wprost.

Lech Wałęsa w rozmowie z Radiem ZET ocenił, że wprowadzenie związków partnerskich to wstęp do legalizacji małżeństw homoseksualnych i adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. "Niech mniejszości nie wchodzą na głowę większości" - mówił były prezydent - gadu-gadu.pl.

Bronisław Komorowski był pytany w TVN24 o podział w Platformie Obywatelskiej w związku z różnicą zdań na temat związków partnerskich. Jak odpowiedział, z troską patrzy na przejawy konfliktów, ale nie dostrzega na razie "zagrożeń dla jedności" w PO i dla koalicji.

Komorowski ocenił, że w polskiej polityce dominuje tendencja łączenia się przez podział. - Mam nadzieję, że podobnego losu uniknie przynajmniej centrum, bo centrum jest najistotniejsze z punktu widzenia możliwości reformowania kraju - zaznaczył.

Pytany, czy przez różnice światopoglądowe Platforma przechodzi największy kryzys w swojej historii Komorowski zaprzeczył. Dodał, że byłoby rzeczą szkodliwą dla Polski, gdyby "w tych kwestiach" nastąpił zasadniczy podział.

Prezydent w rozmowie z Kamilem Durczokiem nawiązał także do sprawy związków partnerskich. - Zmiany cywilizacyjne i kulturowe dotyczące osób o odmiennej seksualności są faktem, one postępują na naszych oczach. Prawo powinno postępować za zmianami, a nie wywoływać tych zmian - stwierdził.

Komorowski apelował, by - w sprawie związków partnerskich - najpierw sprawdzić czy projekty ustaw są zgodne z konstytucją, a dopiero potem "poruszać się w realiach konstytucyjnych, mając na celu rozwiązanie realnych problemów ludzi żyjących w różnych, nieformalnych związkach". - Robienie wygibasów politycznych, nawet z dobrymi intencjami, bez konstatacji czy to może być zgodne z konstytucją czy nie, czasami dla mnie przypomina okrucieństwo wobec osób, u których są rozbudzone nadzieje - stwierdził prezydent. -onet.pl.

Co myślą mieszkańcy Słupska o związkach partnerskich
 


Gender, małżeństwa homoseksualne, eutanazja...- w siedzibie konferencji Episkopatu Polski odbyła się konferencja na temat -Małżeństw homoseksualnych wykład poprowadził Ks. Prof. Franciszek Longchamps de Bérier mówił o aspektach prawnych jakie będą powodowały skutki małżeństw. Krzyczą jakie to zagrożenie są lesbijki i geje, Longchamps de Bérier wcześniej obrażał dzieci in vitro, teraz czas na nas.



środa, 27 lutego 2013

Program Locker Room






Pinksixty News środa wiadomości LGBT



Rodzice gejów i lesbijek na plakatach w polskich miastach. "Dzieci nauczyły nas odwagi"


Rusza kampania społeczna "Rodzice, odważcie się mówić". Na plakatach, które zawisną w polskich miastach, pojawią się rodzice osób homoseksualnych i biseksualnych wraz ze swoimi dziećmi. Jedną z twarzy akcji jest znany aktor Władysław Kowalski wraz ze swoim synem, Kubą. "Syn nauczył mnie, jak ważne jest być sobą".

Na plakatach kampanii "Rodzice, odważcie się mówić" pokażą się trzy rodziny - matka, ojciec lub rodzice z dorosłym dzieckiem o orientacji homoseksualnej. Akcja opatrzona jest trzema hasłami: "Córka nauczyła mnie odwagi" - to mówi Elżbieta, matka lesbijki. "Syn nauczył mnie, jak ważne jest być sobą" - to z kolei Władysław, którego syn jest gejem. A rodzice lesbijki, Aneta i Rafał, firmują kampanię hasłem "Córka nauczyła nas mówić otwarcie".

KPH: Ponad 40 proc. gejów ukrywa orientację przed rodzicami

Inicjatorem wydarzenia - skierowanego do rodziców osób LGB - jest Kampania Przeciw Homofobii. - Z badań KPH wynika, że ponad 41% osób LGB [lesbijek, gejów i biseksualistów - red.] ukrywa swoją orientację przed najbliższą rodziną. Rodzice, którzy nie wiedzą, a najczęściej wiedzieć nie chcą, mogą tylko częściowo uczestniczyć w życiu swych dzieci. Obszar, z którego sami się wykluczają, z biegiem czasu rośnie, więź rodzinna słabnie - mówi Katarzyna Remin, działaczka KPH, koordynatorka projektu.

Jak tłumaczy, "bohaterowie kampanii stoją u boku swych dzieci i są z nich dumni". - Szanują ich tożsamość, o homoseksualnej orientacji dziecka mówią otwarcie, jak o jednym z przejawów rzeczywistości - podkreśla.

Plakaty będą wisieć w pięciu polskich miastach: Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym przez miesiąc, w 140 lokalizacjach. Kampania Przeciw Homofobii (KPH) uruchamia też specjalną stronę kampanii: www.OdwazcieSieMowic.pl. Ma ona pełnić funkcję informacyjną dla rodziców gejów i lesbijek i umożliwiać wymianę doświadczeń z innymi matkami i ojcami.

KPH od dwóch lat prowadzi działania skierowane wobec rodziców osób LGB. Wydała m.in. książkę "My, rodzice", przeprowadziła też tzw. Akademię Zaangażowanego Rodzica - warsztaty dla rodziców osób homoseksualnych. Dwie kobiety, których twarze znajdą się na plakatach kampanii, Elżbieta Bajan i Aneta Ostrowska, przeszły właśnie ten kurs, teraz zaś zakładają własną organizację: AKCEPTACJA - Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób Homoseksualnych, Biseksualnych i Transpłciowych - gazeta.pl

„Cieszę się, że ta kampania powstała. Mieliśmy obawy, że nie uda nam się znaleźć rodziców. Ważne, żeby inni rodzice zobaczyli, że są tacy ludzie jak oni, żeby nie towarzyszyło im poczucie osamotnienia, bardzo podobne do tego, które towarzyszy gejom i lesbijkom. Często jednak zapominamy, że rodzice pozostają z tym poczuciem do końca życia” – mówi portalowi Queer.pl Mirosława Makuchowska, której mama bardzo chętnie wzięła udział w kampanii. Panie pojawiły się razem na plakacie z hasłem „Moja córka nauczyła mnie odwagi”.

„W kampanii biorą udział trzy urodziny, ale trzeba pamiętać, że matek, które chcą coś robić jest więcej” – dodaje Makuchowska i przypomina o Akademii Zaangażowanego Rodzica, której kolejna edycja rusza niedługo, jako uzupełnienie kampanii. Wiceprezeska KPH dodaje, że brakuje przestrzeni dla rodziców, miejsca, w którym mogą się spotykać, porozmawiać o swoim doświadczeniu. „Jak zobaczą, że są tacy rodzice jak oni – to się ośmielą do rozmowy, szukania źródeł, informacji” – mówi Makuchowska, której mama „z zaangażowaniem i uśmiechem na twarzy” chodziła nawet w tęczowej koszulce, by podkreślić, że jest dumną mamą lesbijki pisze Queer.pl.

TVN24: Artur Dunin z PO, autor jednej z odrzuconych ustaw o związkach partnerskich uważa, że akcja KPH jest "świetna". - Całkowicie popieram - nie ukrywa.

Chwali także ją jej patronka, Wanda Nowicka: - Dla rodziców jest to bardzo często sprawa wstydliwa i bolesna, nie wiedzą jak sobie z tym radzić - tłumaczy wicemarszałek Sejmu

Aktualizacja Reportaż TVN Uwaga całość TUTAJ.

Film kampanii KPH:
***
Rodzice walczą o prawo do miłości swoich homoseksualnych dzieci... O tym dziś w UWADZE! o 19:50:


Hotel w byłym wiezieniu


Holenderskim więzieniu Het Arresthuis, działającym w latach 1863 – 2007, powstał hotel luksusowy. Do niedawna nikt nie wybrałby się tu z własnej woli. Jak Wam się podoba?

(źródło)

Koncert Madonny trasa Candy sweet



Duma i uprzedzenia


Aż do końca II wojny światowej homoseksualiści nie mieli w USA prawie żadnych praw. Byli szykanowani, żyli w strachu, że ujawnienie preferencji seksualnych zniszczy im kariery. Armia dążyła do wyeliminowania ich ze swoich szeregów. Z nastaniem zimnej wojny zaczęły się represje wobec mniejszości seksualnych, a w czasach mccarthyzmu (od nazwiska senatora Josepha McCarthy’ego) przybrały rozmiary zbiorowej histerii.

Homoseksualiści byli pierwszymi ofiarami czystki w administracji, przeprowadzonej pod hasłem zwalczania komunizmu. W 1950 roku McCarthy przedstawił ówczesnemu prezydentowi Harry’emu Trumanowi rzekome dowody na to, że Departament Stanu jest opanowany przez komunistów homoseksualistów. Senator puścił plotkę, że 75 proc. z ok. 5 tys. przedstawicieli mniejszości seksualnych mieszkających w Waszyngtonie pracuje w administracji i przekazuje tajemnice państwowe sowieckiemu wywiadowi. Rozpoczęło się polowanie na gejów, nie tylko w rządzie, ale także w Hollywood.

W kwietniu 1953 roku prezydent Dwight Eisenhower wydał słynne zarządzenie nr 10450 zakazujące zatrudniania homoseksualistów w administracji rządowej. Mattachine Society (nazwa pochodzi od francuskich masek, którymi w tajnych stowarzyszeniach zasłaniano twarze) propagowała homofilię i podobnie jak organizacja lesbijek Daughters of Bilitis początkowo nie walczyła otwarcie o prawa mniejszości. Lobbowała wśród elit rządowych i propagowała pogląd, że bycie gejem nie powinno wpływać na ocenę człowieka. Wczesne ruchy homofilskie wręcz apelowały do swoich członków o samoograniczanie się w imię wyższych celów. Natomiast Daughters of Bilitis zakazywała nawet lesbijkom ubierania się po męsku.

Zainicjowany przez doktora Franka Kameny’ego ruch Mattachine przetrwał czarne czasy mccarthyzmu. – Co więcej, wojenne czystki w armii i zimna wojna uczyniły z amerykańskich gejów i lesbijek wspólnotę – uważa historyk i socjolog Stephen Engel, autor książki „The Unfinished Revolution: Social Movement Theory and the Gay and Lesbian Movement”. Ponadto Mattachine stworzył podwaliny pod współczesny ruch walki o prawa mniejszości seksualnych. Ten nie narodził się jednak wśród elit, ale w barach gromadzących gejów i lesbijki w Nowym Jorku oraz San Francisco. Te dwa portowe miasta od dziesięcioleci przyciągały ludzi niekryjących się ze swoją odmiennością. W latach 50. magazyn „Time” nazwał Nowy Jork największym miastem gejów na świecie.

Datę i miejsce narodzin współczesnego ruchu na rzecz równouprawnienia mniejszości seksualnych dziś określa się z dokładnością do jednego dnia. 28 czerwca 1969 roku na Greenwich Village policja wtargnęła do znanego baru gejowskiego Stonewall Inn. Dziś ten lokal, choć wciąż czynny, jest traktowany jak zabytek – wówczas była to dość obskurna, kontrolowana przez mafię knajpa.

Nie było w tym nic niezwykłego, bo funkcjonariusze NYPD pojawiali się na Christopher Street już wcześniej. Nie bez powodu. Stonewall Inn odwiedzali młodzi ludzie, a część z nich poszukiwała płatnego seksu. Tak przynajmniej twierdziła policja.

Zaskakująca okazała się jednak reakcja ok. 200 gości lokalu – stawili opór. Odmówili przedstawienia dokumentów tożsamości, nie chcieli poddać się rewizji i odpowiedzieli atakiem na atak. Doszło do dwudniowych zamieszek. W ulicznych walkach wzięło udział ok. 400 policjantów i około 2 tys. gejów i lesbijek. 29 czerwca na zabitym sklejką oknie baru pojawił się napis: „Naruszono nasze prawa, zalegalizujmy bary dla gejów, wesprzyjmy ich prawa”. Dla wielu Amerykanów to był szok. – Do tej pory homoseksualistów postrzegano jak głupków, mięczaków i dewiantów. Teraz okazało się, że potrafią odpowiedzieć ciosem na cios – mówi „Newsweekowi” David Eisenbach, wykładowca nowojorskiego Uniwersytetu Columbia i autor książki „Gay Pride. An American Revolution”. Rok później w rocznicę zamieszek ulicami miast przeszły pierwsze pochody Gay Pride (parady gejów).

Bunt na Greenwich Village był efektem wielkiego fermentu pokoleniowego. Czas kontrkultury rozpoczął się w 1969 roku i podważył standardy moralne. Rewolucja dzieci kwiatów i hasła powszechnej miłości zmieniły nastawienie młodego pokolenia do mniejszości seksualnych. – Pojawili się nowi idole. Ideałem mężczyzny nie byli już Gary Cooper czy John Wayne, ale Mick Jagger i John Lennon, prezentujący inny styl – dodaje Eisenbach. W tym samym czasie środowiska liberalne w USA zaczęły otwarcie walczyć o prawa mniejszości.

Na początku lat 70. już nikt nie krył się z orientacją seksualną – powstały dziesiątki organizacji gejów i lesbijek. Historycy szacują, że przed wydarzeniami w Stonewall Inn w USA działało około 100-150 takich grup, a dwa lata później było ich już 1500-2500.

Jednym z największych sukcesów tej dekady był wybór w 1977 r. Harveya Milka do rady miejskiej San Francisco (w 2008 r. Gus Van Sant nakręcił film „Obywatel Milk”). To był przełom, bo kandydat na radnego otwarcie mówił o swoich preferencjach seksualnych. Rok później Milk został zamordowany przez byłego radnego, co tylko przysporzyło ruchowi zwolenników. Z roku na rok przybywało polityków, którzy mimo ujawnionej orientacji wygrywali wybory. Historycy przypominają jednak, że każdemu zwycięstwu towarzyszyła ostra reakcja homofobów.

W latach 80. wraz z epidemią AIDS szykany wobec mniejszości seksualnych się nasiliły. Popularni teleewangeliści – kaznodzieje prowadzący programy oglądane przez miliony ludzi – utożsamiali „zarazę” AIDS z grzechem homoseksualizmu. W sondażach opinii publicznej spadło przyzwolenie dla odmienności zachowań seksualnych. Republikanie rozmawiali o przymusowej kwarantannie grup wysokiego ryzyka: gejów, narkomanów wstrzykujących sobie substancje dożylnie oraz Afroamerykanów i Latynosów. Zamykano łaźnie, bary i miejsca związane z gejowską subkulturą. Teleewangeliści i politycy powoływali się na konkretne liczby. W latach 1981-1999 ok. 300 tys. osób zmarło w USA na AIDS. Ofiarą epidemii padli ludzie będący symbolami walki o prawa gejów: Bob Martin, Marty Robinson czy Jim Owles.

Legislacyjnym sukcesem konserwatystów było przegłosowanie w 1987 r. tzw. poprawki Helmsa. Zabraniała ona finansowania z funduszy federalnych edukacji publicznej poświęconej AIDS. Reakcją ruchu LGBT była kolejna fala protestów przeciwko firmom farmaceutycznym i ubezpieczeniowym. Rolę Gay Activists Alliance przejęła organizacja ACT-UP. Dzięki ich walce o objęcie AIDS programami ubezpieczeniowymi dostrzeżono, że ludzi o innej orientacji seksualnej jest dużo więcej, niż przypuszczano. Przybywało heteroseksualistów, którzy mieli przyjaciół o odmiennej orientacji. To zaczęło zdejmować z ruchu odium lewackości.

Jako że po każdym sukcesie mniejszości seksualnych musiał nastąpić regres, w 1994 roku republikanie, którzy objęli kontrolę nad Kongresem, uchwalili ustawę Defense of Marriage Act (DOMA), definiującą małżeństwo jako legalny związek mężczyzny i kobiety. Podpisał ją prezydent Bill Clinton 21 września 1996 roku i mimo prób unieważnienia obowiązuje do dziś. W rezultacie walka o prawa gejów do zawierania związków małżeńskich i partnerskich przeniosła się na szczebel stanowy – aż 31 stanowych konstytucji dopuszcza tylko związki heteroseksualne. Małżeństwa osób jednej płci są legalne w sześciu stanach i w stolicy USA.

Dziś ponad połowa społeczeństwa akceptuje zawieranie małżeństw przez gejów i lesbijki, a 48 proc. jest przeciwnego zdania – wynika z sondaży. W 1996 r., kiedy Gallup zadał to pytanie po raz pierwszy, za było tylko 27 proc. badanych, a 68 proc. przeciw. To oddaje skalę zmian w mentalności Amerykanów, która dokonała się także dzięki Hollywood. Filmy poruszające problemy mniejszości seksualnych, takie jak „Filadelfia” czy „Brokeback Mountain”, obejrzało dziesiątki milionów widzów. – Po niedawnej deklaracji prezydenta Baracka Obamy o poparciu dla małżeństw gejowskich żaden kandydat z Partii Demokratycznej nie może się już wycofać z tego stanowiska – mówi David Eisenbach. Uznanie legalności małżeństw gejowskich wydaje się kwestią czasu.

Całość na Newsweek.pl



Kołtun polski - Jacek Kochanowski


Fragment wywiadu Fakty i Mity z dr. Jackiem Kochanowskim:

Kołtun polski

Cena, jaką się płaci za jawność, to listy, maile czy telefony z groźbą śmierci. Szczególnie na początku bardzo się przeżywa, gdy w słuchawce nieznajomy głos deklaruje: „W tym tygodniu zginiesz, pedale!” – w wywiadzie dla „FiM” mówi dr Jacek Kochanowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Homofobii uczy polska szkoła. Przede wszystkim dlatego, że często jedyną osobą, która w ogóle mówi o seksualizmie i homoseksualności, jest ksiądz, siostra zakonna albo katecheta. Skoro wpaja się młodzieży fobie homoseksualne i transseksualne, to w jaki sposób mamy zmieniać nietolerancyjne postawy? Mimo wszystko społeczeństwo się liberalizuje, staje się bardziej tolerancyjne, zaś polski Sejm w obecnym składzie nie reprezentuje jego poglądów. W badaniach socjologicznych widać to od 1999 r. To postawy różnego typu tolerancji – wobec osób odmiennych etnicznie czy rasowo, nieheteroseksualnych, ale też zrozumienie dla praw kobiet. Mieliśmy ogromną zapaść w 2005 r., kiedy powstał rząd PiS, a podczas konferencji prasowej premier powiedział, że homoseksualizm jest zaburzeniem. To wówczas doszło do legitymizacji kołtuńskiego sposobu myślenia na poziomie oficjalnego dyskursu państwowego.
(...)

– A może Polacy naprawdę boją się odmienności?
– Przez ostatnie 20 lat przerabiamy proces, który w Europie zachodził od lat 60. To wywołuje w ludziach lęk, polegający na tym, że zmienia się świat, w którym żyli.
(...)
– Politycy instrumentalnie ten lęk wykorzystują. Usiłują zbić polityczny kapitał na tym, że ludzie boją się świata, który się zmienia. Kreuje się pewną rzeczywistość wzbudzającą lęk, że oto czekają na nas zagrożenia, że zalegalizowanie par jednopłciowych
oznacza, iż wszyscy staną się homoseksualistami i przestaniemy się rozmnażać. To, co próbuje robić Krystyna Pawłowicz i jej towarzysze, a więc większość tego Sejmu, to jest już zwyczajna podłość.
– Ci, którzy mówią, że związki partnerskie są zagrożeniem dla tradycyjnej rodziny, rzeczywiście w to wierzą?
– Nie sądzę. Przecież takiego poglądu nie da się logicznie uzasadnić. To hasło polityczne, stereotyp. Kalka, która służy do straszenia społeczeństwa. A strach to najstarsza forma sprawowania władzy i wpływu na ludzi. Wciskanie ludzi w ten lęk jest jednym z największych okrucieństw, jakich może się dopuścić
polityk.
(...)
Stereotypy i uprzedzenie to skrajnie uproszczony sposób myślenia o świecie. Prawdą jest to, co dane społeczeństwo za prawdę uważa. Jeśli przez ostatnie lata wpajano nam, że tylko jeden obraz rzeczywistości jest słuszny, a mówienie o prawach kobiet czy mniejszości seksualnych jest ekstremizmem zagrażającym bytowi państwa, ludzie w to uwierzyli.
(...)
Nie chodzi o to, żeby kogoś tolerować albo nie. Chodzi o to, że zarówno osoba transseksualna, jak i homoseksualna jest obywatelem tego państwa. A to oznacza, że przysługuje jej pełnia praw obywatelskich. Konstytucja zapewnia równość wszystkim, nakazuje państwu objąć ochroną prawną związki jednopłciowe z tego tylko powodu, że one istnieją. Państwo demokratyczne służy swoim obywatelom, akceptuje ich decyzje i wybory o tyle, o ile nie zagrażają bezpieczeństwu innych. To państwo jest dla obywatela, a nie obywatel dla państwa.

(...)
Polecałbym, żeby każda osoba heteroseksualna spróbowała sobie wyobrazić, że musi przed światem ukrywać swoją heteroseksualność, czyli de facto – całe swoje życie prywatne. Niech sobie wyobrazi, że nie może ze swoim partnerem iść za rękę, pocałować go ani przytulić, gdy na przykład wsiada do pociągu i wyjeżdża. To nieustanna autocenzura i nieustanne kontrolowanie siebie. To dla osoby heteroseksualnej jest niewyobrażalne, zaś ludzie żyjący w ukryciu muszą sobie z tym dać radę. Społeczeństwo, które zmusza część swoich członków do nieustannego życia w lęku, to jest społeczeństwo okrutne.
– To jest społeczeństwo katolickie.
– Najbardziej represyjne wobec osób homoseksualnych i transpłciowych są właśnie społeczeństwa, gdzie dominuje religia głosząca miłość bliźniego. Główny katolik kraju, pan Terlikowski, mówi o Annie Grodzkiej per pan Grodzki, kwestionując jej płeć i okazując głęboką pogardę.To nie ma nic wspólnego ani z szacunkiem dla człowieka, ani z miłością bliźniego.

Na koniec Jacek w dniu Wychodzenia z Szafy:

Bosak do Biedronia: Robicie z siebie ofiary, a nic wam się nie dzieje


Takie napisy pojawiły się w tunelu prowadzący wprost do DKF (gdzie miała odbyć się zakazana przez władze UG debata o związkach partnerskich) z jednej strony a z drugiej do całego kampusu UG.

Odwołanie panelu o związkach partnerskich na Uniwerstytecie Gdańskim pokazuje, że "nasza demokracja zaczyna chorować" - przekonywał w "Kropce nad i" Robert Biedroń, dodając: - Nie zbudujemy nowoczesnego społeczeństwa bez szacunku dla różnorodności. Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego ocenił jednak, że homoseksualiści, w tym Biedroń, "przedstawiają się jako ofiary, podczas gdy krzywda im się nie dzieje".

Według Bosaka, "propaganda homoseksualna", którą - jego zdaniem - uprawia obecnie Robert Biedroń, powinna być w Polsce ograniczona.

- Musimy umieć wytyczyć gdzieś granice. Nie wiem do końca kto miałby je wytyczyć, (...) ale myślę, że powinniśmy rozpocząć debatę na ten temat, czy możliwe są do wytyczenia jakieś granice, jeśli chodzi o reklamę, o przemoc, o wulgarność w sferze publicznej - ocenił Bosak.

Robert Biedroń (Ruch Palikota) uznał, że woli widzieć parę gejów czy lesbijek na billboardzie, niż napisy, które ukazały się dziś na Uniwersytecie Gdańskim, m.in. "dobry pedał to martwy pedał", czy "pedały do gazu".
- Od takich napisów do przemocy jest bardzo krótka droga. Według raportu stowarzyszenia "Nigdy więcej", było aż 600 incydentów w ostatnim roku. Gdybyście używali takich słów w stosunku do Żydów, to nie mielibyście forum w mediach, żeby o tym mówić. Taka was nobilitacja w mediach nie służy dobrze demokracji. Propagujecie pogardę i nienawiść do drugiego człowieka - mówił do Bosaka poseł Ruchu Palikota.

Bosak odnosząc się do danych z raportów przytoczonych przez Biedronia uznał, że na pewno są one zmanipulowane. - Mają państwo zwyczaj produkować pseudoraporty, które potem służą jako podkładka pod wasze kampanie. To są sfałszowane statystyki, pisane na kolanie - ocenił.

Uznał jednocześnie, że homoseksualiści z Biedroniem na czele "przedstawiają się jako ofiary, podczas gdy nie dzieje się im krzywda". - Wszystkie prawa obywatelskie są respektowane - zapewnił posła RP. Dodał jednocześnie, że jeśli tylko dochodzi do przemocy wobec osób homoseksualnych, to "policja dokłada wszelkich staranności, żeby wszelkie kryminalne działania ukrócić".

- Więc proszę nie siać propagandy, że jest pan w roli jakiegoś Żyda za okupacji niemieckiej, bo to jest nieprzyzwoite wobec Żydów - apelował do Biedronia - TVN24

News: Freddiego Mercury'ego grób. Andora debata o równości małżeństw. PO i jej homofobia. Pielęgniarki nauka o homoseksualizmie ...


Brytyjskie media podały sensacyjną wiadomość: po 21 latach odnaleziono grób Freddiego Mercury'ego. Nagrobek znajduje się na jednym z cmentarzy w zachodniej części Londynu. Mercury zmarł w 1991 roku. Do tej pory sądzono, że jego prochy rozsypano w Jeziorze Genewskim. Inna plotka głosiła, że artysta został pochowany w rodzinnym Zanzibarze - onet.pl

Następny kraj będzie debatować o równości małżeństw małe Księstwo Andora wkrótce otworzy debatę na temat rzecz legalizacji małżeństw między osobami tej płci. Według ogłoszenia radnego partii socjaldemokratycznej Mariona González.

Nie będzie łatwo z powody są dwie osoby głowy państwa są dwaj współksiążęta: biskup z hiszpańskiego miasta Seo de Urgel który jest przeciwko oraz prezydent Francji który jest za.

Pielęgniarki i położne nie nauczą się już, że homoseksualizm to patologia. Zamiast tego zapoznają się z dyskusyjną teorią gender - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Treści, które zmieniono, znajdowały się w programach nauczania pielęgniarek i położnych od 2003 roku. W 2012 r. w sprawie programów interweniowali u ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza działacze Kampanii Przeciw Homofobii - gazeta.pl

Fot: Logo TV
W Polsce nie dojrzeliśmy jeszcze do dyskusji o adopcji dzieci przez pary homoseksualne - mówi Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Grzegorz Schetyna zapytany, czy jest przeciwko adopcji dzieci przez gejów, przyznaje w wywiadzie, że ma wśród znajomych homoseksualistów, "ale nigdy nie mówili, że chcieliby adoptować dziecko". Zapytany czy bałby się dać im dziecko do adopcji, odpowiedział, że nigdy o tym nie myślał.

Jego zdaniem wyciąganie dziś przez konserwatystów tematu adopcji dzieci przez pary homoseksualne służy wyłącznie straszeniu społeczeństwa. - Być może w Polsce nie dojrzeliśmy jeszcze do dyskusji o adopcji dzieci przez pary seksualne. Uważam, że dziś jesteśmy gotowi - polskie społeczeństwo i klasa polityczna - by rozpocząć dyskusję i proces legislacyjny w parlamencie dotyczący związków partnerskich - tłumaczy wiceprzewodniczący PO.

* Takie rodzin już są, straszą wszyscy po będą geje/lesbijki adoptować dzieci. Joanna Kluzik-Rostkowska, mówi chce związki partnerskie według PO, które nic nie dają, takie ustawy są mało popularne Austria czy Niemcy, dziwią pary homoseksualne nie chcą rejestrować ustawy które nic im nie daję, a rodziny homoseksualne są dyskryminowane, mówią o dobro dzieci, ale nie są ważne dobro dzieci nasze. Nie ma logicznej debaty, tylko krzyki i straszenie gejami obywateli.

Okładka "Newsweeka". "Naruszono dobra osobiste katolików". "Wzywamy do opamiętania" - napisali w liście do Tomasz Lisa, redaktora naczelnego "Newsweeka", przedstawiciele podkarpackich organizacji katolickich i senator Solidarnej Polski.

List jest reakcją na najnowszą okładkę tygodnika, na której umieszczono zdjęcie sugerujące seks oralny pomiędzy księdzem a dzieckiem. Tytuł: "Polski Kościół kryje pedofilię". Przeciwko okładce zaprotestowały podkarpackie organizacje katolickie oraz rzeszowski senator Solidarnej Polski Kazimierz Jaworski. W liście do naczelnego "Newsweeka" napisali, że okładka jest "obrzydliwa" - gazeta.pl

* Psychole ich godność narusza, a co z ofiarami, a obrażanie dzieci in vitro, osób homoseksualny do godność można naruszać.

Żadna propozycja jeszcze nie padła, a jak padnie, to wcale nie wiem, czy się zdecyduję - tak skomentowała nam krakowska posłanka Anna Grodzka (Ruch Palikota) swój rzekomy start w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Europy Plus. Wczoraj rzecznik RP gorliwie wyliczał nazwiska, które zasilą listę sygnowaną przez Janusza Palikota i byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Wśród nich - posłankę z Krakowa - naszemiasto.pl.

Robert Biedroń z Ruchu Palikota uważa, że nie dojdzie do rozłamu w PO i konserwatyści pozostaną w partii Donalda Tuska. - To byłaby fatalna decyzja dla każdej ze stron. (...) Ta wielka ściema polityczna Tuska będzie więc kontynuowana - mówi w rozmowie z Onetem.

Nie jestem homofobem - zapewnił dziś poseł Antoni Mężydło z PO podczas rozmowy o związkach partnerskich w RMF FM. Jako dowód przywołał prowokację, jakiej został poddany w czasach PRL-u przez Służbę Bezpieczeństwa.

- W PRL protoplaści dzisiejszej lewicy, tej, która dziś najgłośniej krzyczy o związkach partnerskich, szantażem zmuszali homoseksualistów do współpracy z SB. Ja takiej próbie byłem poddany na ostatnim roku studiów - mówił poseł Mężydło. gazeta.pl

Przyszłość związków partnerskich była tematem debaty Radia Gdańsk, w której udział wzięli politolog dr Krzysztof Piekarski z UG, Radomir Szumełda, działacz PO i Michał Urbaniak z Młodzieży Wszechpolskiej.


Kiedy mężczyzna wybiera mężczyznę


Freddie Mercury, George Michael, Elton John, Marek Barbasiewicz, Jacek Poniedziałek. Lista panów, którzy wolą chłopców, staje się coraz dłuższa. Czy w ich horoskopach jest coś szczególnego?

W Polsce mało jest odważnych, którzy przyznają się do homoseksualnych upodobań, choć ocenia się, że takie skłonności ma aż 10% mężczyzn. Toteż gdy na początku roku Jacek Poniedziałek powiedział: „Ja też” – rozpętała się burza. Dlaczego, tak jak większość panów, o których wszyscy wiedzą, że kochają inaczej, nie siedział cicho, od czasu do czasu pokazując się publicznie dla kamuflażu z jakąś osobą płci żeńskiej? Bo w horoskopie pana Jacka (Lew) w roku 2006 Uran, planeta wolności i rewolucji, znalazł się w opozycji do Wenus – planety miłości, i zmusił go wręcz, by głośno wykrzyczał, kogo kocha. Dziś pewnie tego gorzko żałuje, bo co innego być gejem, a co innego się do tego głośno przyznać. U nas to rzecz wstydliwa, grzech, ba – choroba i zboczenie – jak chcą niektórzy, których – o ironio – jakże często widuje się w towarzystwie wyrośniętych, bysiowatych chłoptasiów lub miękkich, drobnych, kobiecych panów. Wiele osób ma bowiem problemy z określeniem własnej seksualności, i często podświadomie ostro atakuje to, czego pragnie i czemu boi się ulec. Pamiętacie pułkownika z „American Beauty”? Twardziel, który szydził z gejów, tyranizował żonę i syna, mszcząc się za to, że nie mógł mieć tego, czego pragnął – a pragnął jedynie... mężczyzn.

Czy w gwiazdach są zapisane nasze skłonności seksualne?
Nie ma żadnego astrologicznego układu, który pozwalałby z miejsca odczytać to, czy mamy do czynienia z horoskopem geja, lesbijki czy osoby heteroseksualnej. Jednakże... w kosmogramach osób kochających inaczej powtarzają się pewne motywy planetarne, które mogą symbolizować tego typu skłonności. Wenus w objęciach Urana – miłość niejedną ma płeć. Problemy z własną tożsamością (seksualnością także) często sygnalizuje Neptun będący w nieharmonijnych aspektach (kwadratura, opozycja) ze Słońcem. Taki właśnie układ znajdujemy m.in. w horoskopie Jacka PoniedziaŁka, Eltona Johna (Baran). Obaj panowie są artystycznie utalentowani, i obaj długo musieli ukrywać swoje skłonności. Sam aspekt Neptuna do Słońca nie wskazuje na homoseksualizm, jednak dodatkowa obecność planety miłości, Wenus, w aspekcie do ekscentrycznego Urana w obu horoskopach symbolizuje nietypowe związki uczuciowe. Przyjrzyjmy się też niezwykle interesującemu położeniu Wenus w horoskopie pana Jacka. Jest ona w Pannie w koniunkcji z mającym luźne podejscie do miłości Uranem i z ukrywającym mroczne tajemnice Plutonem, co sugeruje, że aktorem kierują siły seksualne, których nie potrafi kontrolować. Są one niezależne od jego woli – więc nawet to, że jako nastolatek swoje myśli kierował ku płci pięknej, bardziej było spowodowane przekonaniem, że tak powinno być. Wystarczyło jednak jedno wydarzenie, by iluzja, że jest heteroseksualny, rozwiała się bezpowrotnie – taki rozwój sytuacji sugeruje opozycja Wenus do raniąco–traumatycznego Chirona. Być może stało się to w chwili, gdy dowiedział się, że są ludzie, którzy akceptują bycie homo.

Wenus kontra Saturn – natura silniejsza niż moralność
Wenus pana Jacka znajduje się w opozycji do konserwatywnego i powodującego rozmaite trudności Saturna, co może dać silne poczucie winy z powodu bycia innym. Jest więc gejem, ale jakby wbrew sobie. Gdy był z mężczyzną po raz pierwszy, później długo przepraszał Boga i modlił się, by więcej mu się to nie przydarzyło. Jednak natura była silniejsza. Mimo to nadal pan Jacek nie jest pogodzony ze swoimi skłonnościami i dlatego jest przeciwny np. małżeństwom homoseksualnym czy adopcji dzieci przez takie pary. Ten układ planet (Wenus w opozycji do Saturna), zwłaszcza w połączeniu z wiele mówiącą kwadraturą Wenus, Chirona, Urana i Saturna do władcy instynktów i podświadomości, Księżyca (który tym samym znajduje się w ognisku półkrzyża – jednej z najbardziej nieharmonijnych konfiguracji planetarnych) wskazuje na źródła jego orientacji seksualnej: otóż tkwi w nim, być może nieuświadomiony, lęk przed kobietami, wywołany brakiem poczucia bezpieczeństwa w rodzinnym domu.

Lilith kontra Słońce – wina matki czy ojca?
Aspekt między miłosną Wenus a oryginalnym Uranem znajdujemy także w horoskopach Eltona Johna czy Freddiego Mercury (Panna). Ci panowie mają ponadto Słońce (symbolizujące ojca) w kwadraturze z Lilith, która w astrologii jest postrzegana jako tzw. zasada niespełnionego życzenia, czyli brak. Kwadratura Lilith ze Słońcem oznacza więc brak ojca – przede wszystkim emocjonalny, co potwierdza się, gdy zaglądamy w biografie artystów. W ich życiu pełno było tzw. mocnych kobiet: chłodna matka, wiele ciotek, kuzynek i babć, natomiast zupełnie nie widać silnego ojca. A to ma wpływ na późniejsze preferencje seksualne. Taki sam aspekt pomiędzy Słońcem a Lilith ma też George Michael (Rak) – jego bliski związek z matką był legendarny.

Pallas w związku z Księżycem i Wenus – jestem nim czy nią?
Planetoida Pallas (Pallas–Atena to bogini o męskich cechach charakteru, symbol dwupłciowości), wiele mówi o naszej seksualności. W horoskopie George’a Michaela jest ona w ścisłej koniunkcji z Księżycem – a to oznacza istnienie w człowieku podwójnej natury. Jest też w opozycji do surowego Saturna, co sugeruje problemy z emocjonalną szczerością, która jest wynikiem wewnętrznej walki skłonności płciowych. Takie złączenie Pallas z Księżycem miał też Freddie Mercury. Koniunkcję Pallas z Wenus – czyli wzmocnienie cech kobiecych w mężczyźnie – znajdujemy w kosmogramie Eltona Johna, który na scenie karykaturuje wszystko to, co uznajemy za męskie. Możemy więc – jak widać – odnaleźć w horoskopach pewne sugestie wskazujące: gej czy nie. Ale najlepiej ukryte – choćby głęboko – skłonności jednego geja odkryje drugi.

źródło gwiazdy.com.pl

Pocałunek na miły na środę


Apartament Marca Jacobsa


Apartament Marca Jacobsa, całe mieszkanie urządzone przez samego projektanta. Projektant który ostatnio został również twarzą diet Coke, chce wynająć swoje mieszkanie na nowojorskim SoHo począwszy od marca tego roku. Apartament ma ogromne okna, kuchnię, trzy sypialne, salon, cztery łazienki, basen, saunę, taras na dachu i 230 metrów kwadratowych powierzchni. Wyposażenie wybrano z dbałością o najdrobniejsze szczegóły korzystając z luksusowych i wyrafinowanych materiałów. Fantastycznie! Szkoda tylko, że trochę drogo :) - miesięczny czynsz to ponad 37 tysięcy dolarów - glamour.pl

wtorek, 26 lutego 2013

Pinksixty News - we wtorek wiadomości LGBT



"Rodzice, odważcie się mówić" - konferencja prasowa


Kampania Przeciw Homofobii zaprasza na konferencję prasową towarzyszącą kampanii społecznej "Rodzice, odważcie się mówić", kierowanej do rodziców osób LGB (lesbijek, gejów, osób biseksualnych).
Czas trwania konferencji: 60 min

Konferencja odbędzie się w środę, 27 lutego 2013 r., o godzinie 12.00 w Centrum Warsztat przy pl. Konstytucji 4

Dodatkowe informacje:
Katarzyna Remin
kremin@kph.org.pl tel.: 506 055 713

Prowadzenie: Agata Chaber, prezes KPH

Udział w konferencji wezmą:

Wanda Nowicka – Wicemarszałkini Sejmu VII kadencji
Karolina Malczyk - Pełnomocnik Prezydent m.st. Warszawy d.s. równego traktowania
Władysław Kowalski – aktor, jedna z twarzy kampanii społecznej
Elżbieta Bajan - jedna z twarzy kampanii społecznej
Aneta Ostrowska - jedna z twarzy kampanii społecznej
Katarzyna Remin - koordynatorka projektu
Marcin Nowak – dyrektor kreatywny agencji Lowe GGK

Dla przypomnienia klip:

Czas na równość legalizację związków partnerskich w Polsce


Fot tumblr.com
Czy na prawdę nie możemy mieć równy praw, czy biskup ma prawo odbierać prawa po rzekomo zagraża im.

Czy nasz przeciwnik jest dumny że nie możemy widywać w szpitalu naszych partnerów/partnerek, być szczęśliwi są nasi przeciwnicy dumni z siebie.

Gdy tak im zakazie odwiedzać w szpitalu mąż nie może odwiedzić żonę w szpitalu, jak poczują się.
Czy mogą wyobrazić sobie ich związek jest nie legalny, twoja rodzina nie jest rodziną tak naprawdę i nie zasługujesz na żadne praw.

Jak zareagują taki Tusk, Terlikowski, Kaczyński ... są osobami drugiej kategorii obywatelami, poniżani wyzywani dobrze czuli się.

Wiem, że ludzie cierpią, bezrobocie gospodarka idzie w dól. Tak, ludzie cierpią, ale geje i lesbijki też cierpią przez setki lat i jesteśmy bardzo zmęczeni już, że tylu nasi braci i sióstr cierpi.

Zmęczony i płacze jak widzie codziennie przemoc, pogarda, śmieją się nam prosto oczy jak cierpimy, czas powiedzieć stop przemocy powinna już skoczyć.

Mam dość być obywatelem drugim drugiej kategorii, wyśmiewany, wiele nas podobnie czuje się. Czas uświadomić wszystkim przemoc jest zła.

Ellen i Portia podczas ślubu
Jestem równy i będę walczyć o swoje prawa. Teraz jest czas zrobić coś słyszę od każdego polityka w Polsce, nie zasługujemy naprawa równe prawa, tylko na jakieś część praw.

Nie spojrzą mi nam w oczy i też powiedzieć im naszym wrogom, jak czuli się by tak jak nas traktują.
Nie nasze dzieci powiedzą im jak ich rodzice są traktowani jak jako druga kategorii obywateli.

Pęka mi serce jak widzę i prześladowanie nastolatków lgbt czas zastanowić, naszą polityką równości.
Czy nękanie kogoś i poniżanie tylko jest homo, to normalne, traktuje się człowieka gorzej niż gówno. Ile życia zostało utracone, przez przemoc.

Rzekomo jesteśmy większość katolikami, czy naprawdę Chrystus kazał prześladować, czy kochać, czas wrócić do słów Chrystusa.

Albo wierzymy jakiegoś innego Chrystusa i Boga, jakiegoś sadystę czy chcemy zająć jego miejsce, nieraz widzę z ambony używa fałszywego języka chcą być Bogiem księża, politycy.

Trochę akcja w związku miłości, więcej zdjęć na profilu Facebook, mam pytanie na prawdę nie zasługują na prawa równe.
Marta i Barbara piszą: "Dano nam uwierzyć, ze w związku z miłością można na nowo odkrywać szczęście i cieszyć się nim. Dziś każde doświadczenie z przeszłości składa się na solidny fundament tego co razem budujemy na przyszłość. A każdy kto nie chwycił tej szansy w przeszłości niech zwyczajnie życzy nam powodzenia."
Tomasz i Jedrzej. Kiedy 3 lata temu poznałem Tomka, moje życie przewróciło się do góry nogami, opuściłem mój ukochany Kraków i wyprowadziłem się do niego do Wielkiej Brytanii. Dziś jesteśmy zaręczeni i planujemy wspólne życie za granica. Oczywiście, ze wspieramy związki partnerskie w Polsce. Żeby nikt nigdy nie mógł więcej powiedzieć żadnemu homoseksualnemu obywatelowi/elce RP takiemu jak my, ze jego emigracja nie będzie dla kraju żadna strata.
Dlaczego zawarcie związku jest ważne: podnieśliśmy tą kwestię w czasie konsultacji społecznych przed wprowadzeniem węgierskiej ustawy, a potem okazało się, że rzeczywiście ten aspekt ma wielkie znaczenie: otóż sam jestem nauczycielem i wychowawcą, wraz z mężem od czterech lat opiekujemy się (dziesięcioletnim obecnie) chłopcem jako "ojcowie zastępczy".
"Od prawie dwóch lat razem... ogrodnik i fizyk, Tomek i Filip, mąż i mąż. No właśnie... mąż i mąż... może już niedługo formalnie."
Agnieszka pisze: "My oczywiście też jesteśmy za! Może i nam uda się wziąć ślub, o którym obie tak marzymy, w Polsce:) pozdrawiamy bardzo ! Love is love ;)) Agnieszka i Pati"
W związku z miłością napisała Patrycja: "Witajcie, moja Gosia wysłała do Was nasze butkowe zdjęcie, a ja chciałam jak najbardziej potwierdzić, że jesteśmy za :)

Ta chcemy w Polsce czas na legalizacje związków partnerski


Artykuł "Lekcja Odwagi" w PANI


Artykuł "Lekcja Odwagi" w PANI (Marzec 2013) źródło KPH

List do Biskupów Polski w sprawie związków partnerskich


25 lutego 2013 Grupa Wiara i Tęcza przesłała do Biskupów Polski list w sprawie związków partnerskich.

Pełny tekst listu poniżej.



Gala MMA - UFC walka wieczoru z lesbijką



Gala MMA - UFC 157, która w miniony właśnie weekend odbyła się za Oceanem - przeszła do historii, i to co najmniej z dwóch powodów. Po raz pierwszy doszło na niej bowiem do pojedynku pań, w którym wystąpiła zawodniczka, która jako pierwsza otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu!

Ronda Rousey kontra Liz Carmouche - to walka wieczoru, a zarazem pojedynek o pas mistrzowski UFC w kobiecym MMA. Nie dość, że pierwszy w historii w tej najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie - to jeszcze w roli głównej wystąpiła Carmouche - nie tylko weteranka wojny z Iraku, ale też... pierwsza zdeklarowana lesbijka w świecie najostrzejszego sportu walki jakim jest MMA -Fakt.pl


 Dla America blog reportera John Aravosis udzieliła wywiadu


Zwrot ws. homoseksualizmu. „Konserwatywny pragmatyzm"


Niemieckie dzienniki komentują stopniową zmianę stanowiska partii CDU w sprawie zrównania praw par homoseksualnych i małżeństw w prawie podatkowym.

„Frankfurter Rundschau" uważa, „nic nie pokazuje dobitniej niż debata o małżeństwach homoseksualnych, jak szybko i całkowicie rozpada się konserwatywny model społeczny. Bo nawet wśród chrześcijańskich demokratów tacy politycy jak Norbert Geis czy Katharin Reiche, którzy śmią twierdzić, że związek kobiety i mężczyzny jest bardziej godny ochrony niż ten między dwoma mężczyznami czy dwiema kobietami, są w mniejszości i traktowani są z uśmieszkiem".

„Kieler Nachrichten" pisze:
„Nie z przekonania, lecz oportunizmu szef klubu parlamentarnego CDU/CSU w Bundestagu Kauder przestaje sprzeciwiać się zrównaniu praw par homoseksualnych w prawie podatkowym. Jako polityk nie chce pozostawać z tyłu za orzeczeniami Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, zwłaszcza w roku wyborów do Bundestagu. Niesmak w CDU wobec zmiany kursu w tej klasycznie konserwatywnej kwestii jest tymczasem w zasięgu ręki. Partia poddaje się panującemu trendowi społecznemu dotyczącemu zrównaniu wszystkich form życia, ale podąża za nim bez przekonania".

W opinii poczdamskiego dziennika „Märkische Allgemeine" „po kolejnej porażce prawnej Kauder przypomniał sobie teraz własną maksymę i przygląda się rzeczywistości. Dawne stanowisko CDU nie jest na czasie. Partia nie chce wstrzymywać projektu o zrównaniu małżeństw i związków homoseksualnych w prawie podatkowym. Przekonujących argumentów za nierównością - tak czy owak - nie słychać. Żadnemu małżeństwu nie będzie gorzej, jeśli związki homoseksualne będą traktowane tak samo. Zarejestrowane partnerstwo wpisuje się nawet w kodeks konserwatywnych wartości – jeden przejmuje odpowiedzialność za drugiego”.

W gazecie „Leipziger Volkszeitung" czytamy:
„Dawne stanowisko CDU nie jest na czasie. Partia nie chce blokować sprawy zrównania małżeństw i związków homoseksualnych w prawie podatkowym. Lepiej samemu zmienić kierunek, zanim zmusi do tego kolejny werdykt z Karlsruhe. W każdym razie nie słychać niczego, co by mogło przekonać do stosowania różnych miar. Żadnemu małżeństwu nie będzie gorzej, jeśli związki homoseksualne będą traktowane tak samo. Dotychczasowe „NIE” CDU dla pełnoprawnego związku homoseksualnego było wyrazem zachowania konserwatywnej sprawy. To zostawia teraz swej bawarskiej siostrze”.

„Badische Zeitung" z Fryburga podkreśla, że „z kwitkiem odchodzą rozproszone pozostałości prawdziwych konserwatystów w CDU i CSU. Także SPD i Zieloni mają powód do złości. Podczas gdy liberałowie profitować będą ze stosownej ustawy jeszcze przed przerwą wakacyjną, ich rywalom wytrącono z ręki ten drażliwy temat. Twierdzenie co do oportunistycznego działania CDU/CSU przekonuje tylko w połowie. Już Konrad Adenauer – jak wiadomo – powiedział, że nic na to nie poradzi, że z każdym dniem jest mądrzejszy. To się nazywa konserwatywny pragmatyzm, w czym są do siebie podobni Adenauer i Merkel”.

źródło Deutsche Welle

Litwa - Ruch Liberałów dąży do legalizacji związków partnerskich


- Litewski Ruch Liberałów dąży do legalizacji w kraju związków partnerskich, również związków par tej samej płci. Liberałowie zwrócili się do Zarządu Sejmu z prośbą o powołanie grupy roboczej, która by opracowała prawne regulacje legalizacji takich związków.

Dyskusje na Litwie na temat związków partnerskich nasiliły się w 2008 roku, gdy Sąd Konstytucyjny orzekł, że małżeństwo nie jest jedyną formą rodziny.

W Sejmie ubiegłej kadencji zgłoszono kilka projektów ustaw o związkach partnerskich, ale żaden nie został przedstawiony pod obrady plenarne.

Badania społeczne wskazują, że legalizację związków partnerskich kobiety i mężczyzny popiera 70 proc. mieszkańców Litwy, natomiast legalizację związków homoseksualnych - tylko 4 proc. stooq.pl

Angielska Federacja Piłkarska wzięła na celownik homofobię. Gejowski chór z Los Angeles otworzył galę Oscarów


Angielska Federacja Piłkarska (FA) wzięła na celownik homofobię. Działacze rozesłali do 92 klubów poradnik, który ma zwiększyć tolerancję na trybunach oraz w szatniach.

Do kampanii przystąpili piłkarze West Hamu Londyn, którzy przed poniedziałkowym spotkaniem z Tottenhamem wyjdą w koszulkach potępiającym homofobię. - Powinniśmy być przykładem dla innych, pokazać swoim zachowaniem, że szanujemy każdego bez względu na orientacje seksualną. Jeśli ktoś powiedziałby mi, że jest gejem, to ani na jotę nie zmieni to mojego podejścia do niego - powiedział kapitan "Młotów" Kevin Nolan.

Według działaczy Football Assosation, miejscem, w którym homofobia może zataczać najszersze kręgi jest piłkarska szatnia oraz stadiony. Ostatnim angielskim piłkarzem, jaki przyznał się otwarcie do odmiennej orientacji seksualnej był Justin Fashanu, były zawodnik Norwich City oraz Notts County, który w 1998 roku popełnił samobójstwo po tym, jak został oskarżony przez amerykańskiego nastolatka o napaść seksualną - TVN24.

Gejowski chór z Los Angeles otworzył galę Oscarów


News: Terlikowskim w niebie spotka gejów. Twój mąż może być gejem. Ukryta prawda lesbijki, geje, zdrada, dzieci. Bezczelność kościoła ...


Tomek Terlikowski będzie trochę zdziwiony, bo jak już wejdzie do tego nieba, to paru gejów i parę lesbijek pewnie spotka na swojej drodze - w ten sposób ks. Kazimierz Sowa, dyrektor kanału Religia.tv w rozmowie z Radiem Zet skomentował oburzenie Tomasza Terlikowskiego na wpis na blogu ks. Mieczysława Puzewicza. Ks. Puzewicz na blogu opisał wizję nieba, w którym wśród zbawionych są geje i lesbijki - Terlikowski określił ten wpis mianem "homoherezji"- Wprost

Z badań przeprowadzonych przez prof. Zbigniewa Izdebskiego na 404 męskich homoseksualistów wynika, że w grupie wiekowej 40–49 lat odsetek tych mężczyzn związanych z kobietami wynosi 43 proc. Dlaczego decydują się na związki małżeńskie z kobietami? Czy to prawda, że coraz więcej ludzi ma odwagę mówić o swojej seksualności? Jak to jest z kobietami? W studiu Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy z prof. Zbigniewem Izdebskim oraz Krystianem Legierskim. Wideo na Dzień Dobry TVN

Ukryta prawda odcinek zdradach swoją partnerkę z facetem, idzie do łóżka z gejem żeby mieć dziecko. Opis odcinak "Para lesbijek, Magda i Dorota, bardzo chciałaby mieć dziecko. Dogadują się z zaprzyjaźnionymi kolegami gejami, Rafałem i Irkiem, że ojcem dziecka zostanie Rafał. Kiedy okazuje się, że Dorota jest w ciąży, w związkach obydwu par dochodzi do konfliktu. Wbrew wcześniejszym ustaleniom kobiety nie chcą oddać jednego z bliźniąt. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy związek Doroty i Magdy rozpada się". Wideo TVN Player.

Kraje, które wprowadzają równość małżeńską „powinny się wstydzić”, albowiem małżeństwa jednopłciowe są „przeciwko prawu naturalnemu” i będą prowadzić do „degeneracji społeczeństw”. Tak mówił numer jeden Kościoła na Wyspach kard. Keith O'Brien w zeszłym roku. Wczoraj zrezygnował ze swej funkcji po doniesieniach brytyjskiej prasy o erotycznym "niewłaściwym zachowaniu" duchownego wobec innych księży. Oj, coś nam się wydaje, że będzie się działo w marcu w Watykanie -Queer.pl Nie pojedzie też na konklawe do Watykanu.

Prokuratura zdecydowała, że będzie szukać osoby, która zrobiła obraźliwy napis pod oknem Rafalali - gazeta.pl.

Ksiądz Jim Connell był wicekanclerzem Archidiecezji Milwaukee (USA) aż do zeszłego roku, gdy został zmuszony do przejścia na emeryturę. Biorąc pod uwagę jego rangę w Kościele, jest on dość niespodziewanym krytykiem tego, w jaki sposób archidiecezja, do której przynależy, podeszła do sprawy wykorzystywania seksualnego i w jaki sposób walczyła z ofiarami o kompensację. - Tam skrywana jest jakaś tajemnica i sięga to nawet Ojca Świętego - mówi duchowny. Dane finansowe Kościoła sugerują, że 55 mln dol. zostało ukrytych na cmentarnym rachunku. Ofiary molestowania zaprotestowały przeciwko funduszowi cmentarnemu oraz innym operacjom finansowym, włącznie z przekazaniem kwoty 74 mln dol. na rzecz parafii. Wideo na Onet.pl.

Około 10 tys. osób podpisało się pod petycją katolickiej organizacji przeciwko udziałowi w konklawe, które w marcu wybierze nowego papieża, kardynała z Los Angeles Rogera Mahony'ego. Jest on oskarżony o tuszowanie przypadków pedofilii w swej diecezji - gazeta.pl

Prezydent Bronisław Komorowski został Człowiekiem Roku 2012 tygodnika Wprost. Ciekawe co zrobił takiego Pan Komorowski.

14,2 proc. – tyle wyniosła stopa bezrobocia w styczniu 2013 roku, wobec 13,4 proc. w grudniu 2012 roku. Dane, które podał dziś Główny Urząd Statystyczny, są zgodne z oczekiwaniami rynku i prognozami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Mimo to, ekonomiści są zaniepokojeni onet.pl

Robert Biedroń, Anna Grodzka, Robert Kwiatkowski i Andrzej Olechowski - to nazwiska, które według Andrzeja Rozenka znajdą się współtworzonej przez Aleksandra Kwaśniewskiego liście do Parlamentu Europejskiego Europa Plus. Rzecznik Ruchu Palikota spodziewa się także, że na liście znajdzie się "spory zestaw znanych polityków z SLD" - TVN24.

Nie podoba mi się, jak obecni posłowie kandydują do Europejskiego parlamentu zamiast robić coś tu to wolą, ciepłe miejsce w Brukseli, też liczy kasa po wiele będą zarabiać.

Dzieci poczętych metodą in vitro nie można rozpoznać na podstawie dodatkowej bruzdy na twarzy - mówiła w TVN24 genetyk prof. Ewa Bartnik. Odwołała się w ten sposób do wypowiedzi ks. prof. Franciszka Longchamps de Berier, który w niedanym wywiadzie stwierdził, iż lekarze po wyglądzie rozpoznają dzieci poczęte tą metodą. - To stygmatyzacja - oceniła prof. Bartnik.

Ten ksiądz Longchamps de Berier jest głupi tylko upokarza inny, tylko to kościół mi robić upokarzać inny i gwałcić dzieci. Popatrzeć na tego księdza od razu widać u niego defekt choroby psychicznej, są odcięci od świata, żyją wygodnie w zakonach i później mówią to co mówią.

Następny fanatyzm religijny teraz islamski. Zgwałconą nastolatkę zgodnie z prawem szariatu skazano na karę chłosty. Wystarczyło 70, z zasądzonych 101 uderzeń, by dziewczynka straciła przytomność. Jak informuje CNN, tydzień później ciężko pobita czternastolatka zmarła w szpitalu - gazeta.pl.