niedziela, 7 maja 2017

Bez związków partnerskich w Polsce nie będzie prawdziwej wolności - Paweł Rabiej


W dniu, kiedy mówimy o wolności i zachodniej cywilizacji, trzeba przypomnieć, że jest jeszcze jeden ważny temat, w którym Polska poważnie odstaje od poziomu wolności w krajach Unii Europejskiej. To związki partnerskie osób tej samej płci – czyli równość małżeńska.

Jakub i Dawid zawrą związek małżeński w Portugalii 8 czerwca. W Polsce nie mają na to szans, mają za to kłopoty z uzyskaniem zaświadczenia z urzędu stanu cywilnego, że są stanu wolnego i chcą wstąpić w związek małżeński za granicą. Portugalia jest jednym z ponad 20 europejskich krajów, gdzie osoby tej samej płci mogą zawrzeć małżeństwo lub związek partnerski. Będzie więc ceremonia, na która przylecą też znajomi i rodzice. Nie wszyscy dotrą, więc ta para żałuje, że nie może wziąć ślubu w Polsce, tak gdzie się urodzili i wychowali.

Jacek i Andrzej są rodziną od 2013 r. mają dwóch adoptowanych chłopców. Wzięli ślub w Wielkiej Brytanii i tam mieszkają. Mogli tam zawrzeć związek małżeński i wychowywać dzieci tak jak normalne pary heteroseksualne. W Polsce prawo jednak nie rozpoznaje ich związku, są traktowani jak obce dla siebie osoby. Podobnie Beata i Kamila, które opuściły Polskę i mieszkają ze swoim dzieckiem pod Londynem. W filmie „Artykuł 18” o związkach osób LGBT można zobaczyć ich ślub. Białe sukienki, słowa małżeńskiej przysięgi, wzruszenie, łzy.

Ludzie, którzy się kochają i chcą być ze sobą potrzebują rozpoznania swojego związku. Szacunku dla swoich uczuć, uznania społecznego. Dla wielu osób równość małżeńska pozostaje jednak tylko marzeniem. Nie każda para gejów czy lesbijek może zawrzeć związek za granicą, nie każdego na to stać, nie każdy ma siłę, by przejść biurokratyczne mitręgi.

Polskie państwo jest od wielu lat odwrócone plecami od par jednopłciowych, które żyją ze sobą. Zamyka oczy na fakty, podobnie zresztą jak w wielu innych sprawach. Można opowiadać na demonstracjach i w expose sejmowym frazesy o wolności i równości, ale trudno mienić się krajem wolnym, jeśli nie jest się w stanie zadbać o potrzeby istotnej części swoich obywateli, jeśli nie dostrzega się ich potrzeb i sposobu życia.

Osoby homoseksualne, biseksualne i transpłciowe również tworzą Polskę, są jej obywatelami i obywatelkami. Europejskość oznacza zaś także równość wobec prawa. Polska już dawno temu dojrzała do równości. To polscy politycy do niej nie dojrzeli.

Historia dopominania się w Polsce o związki partnerskie to prawdziwa historia hańby i tchórzostwa polityków. Kluczenie, nagłe zwroty, uleganie miękkiemu lub twardemu dyktatowi Kościoła, handlowanie szczęściem swoich obywateli w zamian za podejrzane poparcie dla niepewnych politycznych interesów. A przede wszystkim kompletna obojętność wobec uczuć dla – jak się oblicza – 2 mln osób LGBT w Polsce. Tak, jakby one nie istniały, jakby ich uczucia nie były istotne.

Bóg nad Finlandią, Hiszpanią i Irlandią jest taki sam, jak nad Polską. Może dlatego David Cameron, gdy Wielka Brytania wprowadzała małżeństwa gejów mówił: robimy to, bo jesteśmy konserwatystami. A konserwatyści doceniają siłę ludzkich więzi.

Polskie państwo, które ich nie rozpoznaje, zachowuje się nieludzko. Linia tej dyskryminacji w Europie dość ściśle pokrywa się zresztą z linią wpływów dawnego ZSRR. Nieuznawanie praw swoich obywateli do miłości to dziedzictwo postkomunizmu. (..,)

Czy Polska nie może być również państwem, które nie żyje mitami, które nie klęczy przed kościołem i nie poddaje się jego dyktatowi, ale potrafi zadbać o interesy pokaźnej grupy swoich obywateli? Czy wolność u nas zawsze trzeba wywalczyć, wymuszać siłą?

Przez ostatnie 25 lat polskie państwo nie potrafiło stanąć na wysokości zadania jeśli chodzi o regulację związków partnerskich. Dziś zaś mamy najbardziej antywolnościowy i najbardziej antyeuropejski rząd jaki rządził w Polsce po 1989 r. Trudno spodziewać się od niego czegokolwiek dobrego. (...)

Homofobia nie jest dumą, jest hańbą. Polacy, którzy są homofobami żyją w hańbie, i przy okazji hańbią nasz kraj. (...)

Związki partnerskie powinny być dawno temu uregulowane. To skandal, że tak się nie stało, i obciąża to poprzednie rządy, głównie PO i SLD.

Dopóki geje i lesbijki nie będą mogli żyć ze sobą mieli równych praw, nie będzie prawdziwej wolności i demokracji. (...) całość na Paweł Rabiej - Na Temat.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz