czwartek, 4 maja 2017

"Klauzule sumienia” odmawianie prawa osobom LGBT


Jack Zawadski ma 86 lat, pochodzi z Mississippi, jednego z najbardziej konserwatywnych stanów USA. „W 1962 r. pojechałem do Kalifornii. Tam poznałem Roberta, od razu przypadliśmy sobie do gustu” – mówi i już łamie mu się głos.

Po sześciu miesiącach zamieszkali na wsi w Mississippi. Po 53 latach razem, 17 sierpnia 2015 r., wzięli ślub – półtora miesiąca po decyzji Sądu Najwyższego, która zalegalizowała małżeństwa jednopłciowe na całym terytorium USA. Robert zmarł niecały rok później – w maju 2016 r.

Przygotowaniami do pogrzebu zajmował się John, bratanek zmarłego. Gdy dom pogrzebowy dowiedział się, że zmarły był mężem mężczyzny – odmówił pochówku. Jack i John, pogrążeni w rozpaczy, musieli znaleźć inny dom pogrzebowy – 150 km dalej.

„Robert był moim życiem i dobrze nam się tu mieszkało. Nie mogę uwierzyć, co nam zrobiono po jego śmierci. Nikomu tego nie życzę.” W stanie Mississippi nie ma zakazu dyskryminacji LGBT w dostępie do dóbr i usług (pochówek jest usługą świadczoną przez domy pogrzebowe) – można dyskryminować powołując się na… religię, czyli „klauzule sumienia”. Jack i John skarżą stan Mississippi o brak zakazu dyskryminacji.

Gdy kilka miesięcy temu pewna drukarnia odmówiła wydrukowania ulotek o tematyce LGBT, polski sąd uznał odmowę za bezprawną. Pisaliśmy o tym i ze zdumieniem odkryliśmy, że wśród komentujących zdarzały się głosy wsparcia dla drukarni – glosy argumentujące, że każda firma może sobie dowolnie wybierać, komu może sprzedawać swe produkty, komu świadczyć usługi. Tym, którzy są takiego zdania, szczególnie dedykujemy historię Jacka i Roberta oraz Johna. (Replika)


Przez całe życie walczyli, a pod koniec śmierci wzięli ślub nagle śmierć, wiele parom nie da tej możliwości, mówi się jeszcze czas na "legalizację związków jednopłciowy" ale dla wielu za późno jest już i nawet po śmierci są traktowani jak "śmiecie". Wolność religijna jest nie zgodne nauczaniem Chrystusowym, sobie dokładnie słowa Chrystusa przeczytają.

Przykre wiele razy słyszę gdy mąż żonę jest bardziej akceptowane, niż związek homoseksualny, to bardzo przykre.

Ewa i Gosia, wywiad dla Superwizji TVN



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz