niedziela, 23 kwietnia 2017

​Marsz równości w Łodzi


zdjęcie Miłość Nie Wyklucza
W pochmurną sobotę na Starym Rynku zrobiło się bardzo kolorowo. Tym razem nie za sprawą wstążek, ale tęczowych flag. Bo ruszył stąd Marsz Równości. Ulicą Piotrkowską przeszło około 300 osób, które dały tym samym wyraz solidarności z przedstawicielami mniejszości seksualnych. Była to pierwsza taka impreza w Polsce tej wiosny. Zorganizowała ją Fabryka Równości, a wsparły Dziewuchy Dziewuchom, Miłość nie wyklucza, Kampania przeciw Homofobii i Komitet Obrony Demokracji.

Tomek i Andrzej przyjechali z Warszawy. Celem było zwiedzenie Łodzi. Ale dowiedzieli się o marszu, postanowili więc wziąć w nim udział. Dlaczego? – Chodzi o bliskie nam wartości. Władza nie ułatwia nam życia, choć ludzie są przyjemni – odpowiadają.

Jestem tęczową mamą – mówi pani Maria, która działa w łódzkiej grupie rodziców osób homoseksualnych. – Na marszu jestem zawsze. Wszyscy powinni mieć równe prawa bez względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną. Nasze dzieci są wartościowe. Płacą też podatki, więc powinni być traktowani jak inni obywatele.

Czy zdaniem pani Marii coś się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat? – Więcej rodziców walczy o prawa swoich dzieci, ale jeśli chodzi o polityków, to kończy się na obietnicach związków partnerskich. (Gazeta Wyborcza)




Wideo Toya TV

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz