niedziela, 19 marca 2017

Słowo Boże na niedziele Liturgie kościołów Metropolitan, Katedra Hope, Papież Franciszek ...


Krótka refleksją pewnego chrześcijanina-geja w brytyjskim dzienniku The Guardian o leku bycia chrześcijaninem i gejem

Miedzy innymi lęk przed tym że inni chrześcijanie cie nie zaakceptują, inny lęk przed swoimi przyjaciółmi z środowiska że jesteś chrześcijaninem. Nie łatwo być chrześcijaninem i LGBT, każda strona nas potępia, za to że jesteśmy chrześcijanami czy osobą innej orientacji.

Akceptować się byciu chrześcijaninem i osobą LGBT, jest trudno strach przed odrzuceniem, potępieniem. Tak jest ważne żeby ujawniać się i byciem sobą jesteśmy różnorodnych i to nasza broń. Odrzucanie osób którzy nie pasują w środowisku czy w kościele, przynosi wiele złego.

Bóg, Chrystus nas nie odrzuca do człowiek odrzuca. Modlę się żeby świat obudził z grzechu pychy. Od nas zależy zmiany, każdego nas, żeby świat zmienił się, każdy atak na nas wierzący LGBT w Polsce i na świecie, musimy jeszcze bardziej walczyć, głosić miłosierdzie wyjść do ludzi, pokazać że jesteśmy wierzącymi i LGBT społecznością.

Rozważanie Prezbitera Bartka Pępka z parafii reformowanych katolików w Warszawie po 2. Niedzieli Przygotowania Paschalnego.


Katedra Hope



Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwie drobne monety, to jest tyle, co jeden grosz. (Mk 12,41-44)



Kościół Middle Church



Metropolitan Community Church Liturgia



Metropolitan Community Church Boston



Metropolitan Community Church Cathedral SunCoast, Floryda



Kościół św Stanisława Kostki w St. Louis



„Uważajmy, abyśmy nie weszli na drogę, która od grzechu prowadzi do deprawacji” – mówił Papież na Mszy w Domu św. Marty. Nawiązując do Ewangelii o bogaczu i Łazarzu podkreślił, że ktoś, kto żyje zamknięty we własnym świecie, oddycha atmosferą swoich dóbr, próżnością, czuje się bezpiecznie i polega tylko na sobie, traci przy tym życiową orientację i nie zna ograniczeń. A to właśnie przydarzyło się bogaczowi z ewangelicznej przypowieści. Serce poprowadziło go na drogę śmierci aż do punktu, z którego bardzo trudno jest zawrócić: gdy grzech przeradza się w deprawację. On miał bowiem świadomość wielkiej biedy, ale był zadowolony z siebie i nic go nie obchodziło” – mówił Ojciec Święty.



Człowiek jest zdolny do prawdziwej miłości. Musi jednak prosić o nią Boga i pozwolić na to, by stał się narzędziem Bożej miłości – mówił Papież na audiencji ogólnej. W kolejnej katechezie o nadziei Franciszek zwrócił uwagę na radość, jaka udziela się człowiekowi kochającemu, radującemu się w nadziei. Podstawą papieskich rozważań był fragment z Listu do Rzymian, w którym Paweł zachęca do miłości nieobłudnej. Potwierdza on, że miłość jest naszym najwyższym powołaniem, ale zarazem ostrzega, że miłości grozi obłuda, brak autentyzmu i powierzchowność, jak w telewizyjnym serialu.



(14.03.2017) Wielkopostną drogę nawrócenia wskazał Papież podczas Mszy w kaplicy Domu św. Marty. W homilii nawiązał przede wszystkim do czytania dnia, z Księgi Proroka Izajasza, gdzie słyszymy wezwanie: „Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru!”. Franciszek przypomniał, że każdy z nas codziennie robi coś złego, a według Biblii nawet człowiek najświętszy grzeszy siedem razy na dzień. Nie możemy się przyzwyczajać do takiego stanu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz