piątek, 31 marca 2017

Konferencja - Dziecko zagrożone homofobią. Homoseksualność w rodzinie a polityka społeczna miasta


W naszym katolickim kraju, w którym tak chętnie szafujemy miłością bliźniego swego, miłosierdzie jest towarem luksusowym przede wszystkim dla tych, którzy go najbardziej potrzebują

Obojętność zabija – truizm? Może. Jednak statystyki dotyczące przemocy wobec osób LGBT nie pozostawiają złudzeń. „Raport o Polsce. Homofobiczne i transfobiczne przestępstwa z nienawiści a wymiar sprawiedliwości” opublikowany na stronie Kampanii przeciw Homofobii wbija w ziemię. Skala przemocy wobec osób LGBT zaskakuje nawet tych, dla których temat nie jest obcy. Z ogólnopolskich badań wynika, że trzy na dziesięć osób homoseksualnych doświadczyły przemocy w ciągu ostatnich pięciu lat. Najczęściej dochodzi do niej w przestrzeni publicznej (ulica, plac, parking) – 33,5 proc., w szkole i na uczelni – 26 proc. oraz w środkach komunikacji publicznej – 5,1 proc. W skali roku osoby nieheteronormatywne są dwa razy częściej narażone na przemoc niż ludzie heteroseksualni.

Trudno się dziwić, że tak się dzieje, skoro żyjemy w kraju, w którym Ministerstwo Rozwoju wręczyło niedawno nagrodę pewnemu ośrodkowi „leczenia” homoseksualizmu, ojciec obecnego prezydenta RP publicznie głosi, że homoseksualizm jest „przykrą dolegliwością”, w rządowej telewizji publicznej regularnym gościem bywa ksiądz Oko, który wygaduje bzdury w stylu "gej ma 500 partnerów w życiu", w Sejmie wykłady daje psycholog-homofob Paul Cameron, a w miejscach publicznych wiesza się wystawy "Stop dewiacji" , gdzie jedno z haseł brzmi "homoseksualizm poważnie szkodzi życiu i zdrowiu". Jakby tego było mało, "liberalny" Ryszard Petru, jeden z liderów parlamentarnej opozycji, komentuje coming out swojego bliskiego współpracownika, mówiąc: "Dobrze byłoby, żeby ludzie w Polsce, którzy mają odmienną orientację seksualną, nie musieli się tego wstydzić, co nie znaczy, że muszą się z tym obnosić".

W tym zalewie bardziej lub mniej uświadomionej agresji wobec osób LGBT jakiś wyłom zrobił dość konserwatywny w sumie Poznań. Otóż urząd miasta wraz z Grupą Stonwell zorganizował konferencję na temat homofobii w szkołach w kontekście polityki społecznej miasta, na którą zaprosił ekspertów, nauczycieli i przedstawicieli miejskich instytucji, m.in. MOPR. Frekwencja zaskoczyła samych organizatorów, gdyż – choć sala pękała w szwach (było na niej grubo ponad 150 uczestników/-czek), okazało się, że drugie tyle niestety musiało obejść się smakiem. To pokazuje, że ludzie potrzebują wiedzy, mają dość zabobonów i stereotypów głoszonych z ambon, ław poselskich i rządowych. (...) Wysokie Obcasy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz