Pierwsza transpłciowa senatorka Hiszpanii Carla Antonelli oświadczyła, że będzie dążyć do ochrony trudnych do zdobycia postępów w dziedzinie praw LGBTQ+, w tym ambitnej ustawy o transpłciowej gdy partie prawicowe dążą do cofnięcia osiągnięć społeczności.
"Bronić będziemy naszych praw zaciekle", powiedziała Antonelli, która objęła swoje miejsce w Senacie w czwartek po nierozstrzygniętych lipcowych wyborach parlamentarnych w Hiszpanii, w rozmowie z agencją Openly News.
Antonelli, jedna z najbardziej znanych postaci transpłciowych w Hiszpanii - częściowo dzięki swojej roli aktorskiej w popularnym serialu telewizyjnym, była czołową zwolenniczką ustawy o samookreśleniu, którą przegłosowano po przedniej kadencji.
Ustawa ta pozwala transpłciowym osobom w wieku 14 lat i starszym na zmianę swojej płci prawnej bez konieczności oceny psychologicznej lub innych ocen medycznych i zatwierdzenia sądowego, eliminując wymóg poddania się dwuletniemu obowiązkowemu leczeniu hormonalnemu.
Zarówno konserwatywna Partia Ludowa (PP), jak i skrajnie prawicowy Vox, obiecały unieważnienie tej ustawy, jeśli uda im się utworzyć rząd.
Ta ustawa była kulminacją wieloletniej walki o prawa transpłciowych Hiszpanów, którą prowadzili działacze, w tym Antonelli.
W 2006 roku przeprowadziła strajk głodowy, próbując przekonać Socjalistyczną Partię, której wtedy była członkiem, do uchwalenia ustawy pozwalającej transpłciowym osobom na zmianę płci prawnej bez konieczności operacji zmiany płci.
Antonelli odeszła z partii w zeszłym roku, gdy frakcja odmówiła poparcia ustawy o samookreśleniu, która ostatecznie została przyjęta, i powiedziała, że takie wydarzenia przekonały ją o konieczności pozostania wierną swoim przekonaniom.
"W życiu nie ma niczego ważniejszego niż twoje własne zasady. Chcę patrzeć w lustro i widzieć tam odzwierciedlenie swojego prawdziwego ja" - dodała.
Samookreślenie stało się coraz bardziej kontrowersyjnym tematem, a niektóre feministki twierdzą, że zagraża ono kobietom w miejscach wydzielonych dla płci, takich jak ośrodki dla kobiet, przymierzalnie i toalety.
Co najmniej 14 krajów już wprowadziło prawo do samookreślenia, od Finlandii, Maltę po Nową Zelandię i Argentynę, gdzie obrońcy praw transpłciowych twierdzą, że obawy dotyczące bezpieczeństwa kobiet nie spełniły się dziesięć lat po ustawieniu samookreślenia.
Prawa LGBTQ+ zrobiły ogromne postępy w Hiszpanii od czasów urodzenia Antonelli na wyspie Teneryfa podczas 40-letniej dyktatury faszystowskiej Franco, kiedy to około 5000 osób zostało skazanych na podstawie ustaw kryminalizujących stosunki homoseksualne.
"Wówczas nie było żadnych wzorców do naśladowania, tylko dyktatura, ludobójczy przywódca i żelazna cenzura" - powiedziała, wspominając, jak znalazła wzorca w hiszpańskiej aktorce transpłciowej Bibianie Fernández i filmie z 1976 roku "Zmiana płci".
Antonelli opuściła swoje rodzinne miasto Güímar w wieku 17 lat, przysięgając, że nigdy nie wróci, i rozpoczęła karierę w polityce i aktorstwie na kontynencie.
Stała się znana wielu hiszpańskim rodzinom dzięki stałej roli w popularnym serialu telewizyjnym "Syndrom Ulissesa" pod koniec lat 2000.
Ale pomimo postępów w kluczowych kwestiach, takich jak samookreślenie, Antonelli powiedziała, że wiele pozostaje do zrobienia, ostrzegając przed cofaniem praw transpłciowych w Hiszpanii i innych miejscach za pomocą kampanii dezinformacyjnych.
"Osoby, które rozpowszechniały fałszywe historie o osobach transpłciowych w więzieniach dla kobiet czy dzieciach zmuszanych do terapii hormonalnej, posiali pola nienawiści" - powiedziała Antonelli, która wcześniej pełniła funkcję pierwszej otwarcie transpłciowej posłanki w regionalnym parlamencie kraju w 2011 roku.
Przeciwdziałanie takim przekazom będzie dla niej priorytetem w Senacie, dodała Antonelli, mówiąc, że będzie także walczyć o długo wyczekiwane oznaczenia płci dla osób niemających jednoznacznego poczucia przynależności do płci męskiej lub żeńskiej na oficjalnych dokumentach.
Antonelli, która teraz ma ulicę nazwaną jej imieniem w Güímar, powiedziała, że nie będzie odpoczywać, dopóki osoby LGBTQ+ nie będą miały tych samych praw co inni Hiszpanie.
"Nie chcemy niczego specjalnego" - powiedziała. "Chcemy tylko rzeczywistej równości i prawa do szczęśliwego życia i starzenia się".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz