piątek, 6 stycznia 2017

Homofobia po Polsku: Szokujące treści w podręczniku dla studentów prawa


Miłość Nie Wyklucza: Uwaga na straszliwe skutki równości małżeńskiej wprowadzonej „w niektórych państwach skandynawskich”!

Wprowadzenie małżeństw jednopłciowych to przejaw „nadużywania idei ochrony praw człowieka”, który „godzi w porządek prawny i społeczny”!

Co więcej „związek homoseksualny jest sprzeczny z celem i funkcją społeczną małżeństwa oraz rodziny”!

A na dodatek pary jednopłciowe nie tworzą „grupy rodzinnej nawet w ujęciu socjologicznym”!

Takie „rewelacje” można znaleźć w podręczniku „Prawo rodzinne i opiekuńcze” autorstwa prof. Tadeusza Smyczyńskiego opublikowanego - uwaga! - we wrześniu ubiegłego roku.

Warto przypomnieć o kilku faktach, które umknęły autorowi:

- pary tej samej płci mogą obecnie zawierać małżeństwa w ponad 20 państwach - między innymi w takich „skandynawskich” krajach, jak Urugwaj, Republika Południowej Afryki i Nowa Zelandia,
- w sprawie Oliari i inni przeciw Włochom, Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że brak regulacji sytuacji par tej samej płci godzi w podstawowe prawo do życia rodzinnego gwarantowane przez art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka,

- pary różnej płci mogą zawierać małżeństwa bez względu na to czy mogą i planują mieć dzieci, czy nie - czy ktoś odbiera im prawo do małżeństwa lub bycia rodziną?

- osoby homo- i biseksualne nie są bezpłodne i nie tylko mogą mieć własne dzieci, lecz (co potwierdzają badania) potrafią je wychowywać równie dobrze, jak pary różnej płci,

- socjologia to nauka, która bada fakty społeczne, a nie widzimisię profesorów prawa. Funkcjonowanie w społeczeństwie - również polskim - rodzin tworzonych przez pary osób tej samej płci, wychowujących dzieci, lub nie, jest właśnie takim faktem. Może on się komuś nie podobać, ale nie ma to nic wspólnego z socjologią, ma za to wiele wspólnego z uprzedzeniami i ignorancją.

Podobnie faktem jest ślepota polskiego prawa, które nie zauważa istnienia rodzin zakładanych przez pary jednopłciowe. Ślepota która - dodajmy - staje się zrozumiała po lekturze takich mądrości w podręczniku, z którego korzystają przyszli prawnicy i prawniczki.

Demonizowanie związków osób tej samej płci jest naganne, ponieważ prowadzi do utrwalania uprzedzeń i nienawiści, które już teraz niszczą polskie społeczeństwo. Wprowadzenie małżeństw dla wszystkich miałoby zerowy wpływ na życie pana profesora, ale dla wielu par tej samej płci w Polsce, stanowiłoby czynnik decydujący o tym, czy pozostać w naszym przyjaznym i praworządnym kraju, czy szukać godnego życia w mitycznej „Skandynawii” - np. w Kanadzie.

Przypomnijmy też zbyt często ignorowany zapis z Konstytucji RP:
Art. 32, pt. 2.

Fragmenty szybko obiegły Internet, wywołując oburzenie wielu, w tym publicznych osób. Prof. Monika Płatek, zwraca uwagę, że: "Uznanie małżeństw jednopłciowych nie ogranicza się do państw skandynawskich; jest powszechne wszędzie tam, gdzie szanuje się podmiotowość, godność i prawa człowieka, niezależnie od orientacji seksualnej. Obowiązuje też w USA, Południowej Afryce i coraz większej ilości miejsc na świecie". (Queer.pl)

Jedno z najważniejszych wydawnictw prawniczych w Polsce – C.H. Beck – wydało podręcznik zawierający homofobiczne treści. W odpowiedzi Kampania Przeciw Homofobii wyśle wydawnictwu i autorowi podręcznika „Prawo rodzinne i opiekuńcze” pismo zawierające informacje nt. aktualnych wyników badań dot. omawianych w podręczniku zagadnień oraz zestaw publikacji wydanych przez KPH, w tym m.in. „Tęczowe rodziny. Prawo a rodziny lesbijskie i gejowskie”.

Autor podręcznika wskazuje w nim m.in., że „związek homoseksualny jest sprzeczny z celem i funkcją społeczną małżeństwa oraz rodziny”, a także, że „próby normatywnego zaspokojenia żądań homoseksualistów w zakresie praw rodzinnych, np. w niektórych państwach skandynawskich, zaliczyć można do przejawów nadużywania idei ochrony praw człowieka, godzących w porządek prawny i społeczny”. Charakteryzując osoby LGBT autor używa określeń takich jak „permisywizm etyczny” czy „obojnactwo”.

Treści zawarte w publikacji mają jawnie homofobiczny charakter. Prof. Tadeusza Smyczyńskiego korzysta przy tym z anachronicznego i stygmatyzującego języka. Przytaczane przez autora tezy rozmijają się wynikami współczesnych badań społecznych na temat kształtu i funkcji instytucji rodziny i przyjmują charakter osobistego, skrajnie negatywnego komentarza komentarza do omawianego zagadnienia – komentuje organizacja.

Jako Kampania Przeciw Homofobii wyrażamy nasz stanowczy sprzeciw wobec publikacji homofonicznych treści w podręcznikach, z których uczą się przyszli prawnicy i prawniczki. KPH przygotowuje aktualnie pismo do wydawnictwa zawierające informacje na temat aktualnych wyników badań dot. omawianych w podręczniku zagadnień wraz z wnioskiem o podjęcie działań zmierzających do przeciwdziałania wystąpieniu podobnych sytuacji w przyszłości. Wraz z pismem KPH prześle, zarówno wydawnictwu jak i prof. Tadeuszowi Smyczyńskiemu, zestaw publikacji wydanych przez organizację.


Sukces! Wydawnictwo C.H. BECK zareagowało na interwencje ws. homofobicznych treści w podręczniku "Prawo rodzinne i opiekuńcze" i w oficjalnym oświadczeniu przeprosiło czytelników i czytelniczki, którzy poczuli się urażeni homofobicznymi fragmentami publikacji. (KPH)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz