Ewa Tomaszewicz i Małgorzata Rawińska, które marzą o legalnym ślubie w Polsce, o śmierci że nie chcą przed śmiercią ożenić się. Chcą jak każda para normalnie żyć, a nie martwić się czy która trawi do szpitala muszą martwić się czy mają papierki, czy lekarze pozwolą im być w szpitalu.
Fragment programu TVN
Phyllis Siegel i Connie Kopelov, 25 lat razem przed śmiercią jeszcze zdążyły ożenić się ile par nie uda się ożenić się i nie mogli, łatwo mówić jeszcze czas na legalizację związków jednopłciowy ale dla wielu par to tylko marzenie było.
Minęło pięć lat od medialnego ślubu w samolocie, ale zgodnie z polskim prawem Ewa i Małgosia wciąż nie są małżeństwem. By walczyć o równe prawa rozpoczęły kampanię „Już czas!”.
Czy wiesz, że homoseksualni partnerzy w Polsce wciąż nie mogą dowiedzieć się o stan zdrowia nieprzytomnej partnerki lub partnera, wziąć wolnego na opiekę nad nim, otrzymać zasiłku, przysposobić dziecka, a nawet pochować? O te prawa od lat walczy środowisko LGBTQ i choć wydaje się, że w najbliższym czasie nie ma szans na realizację tych postulatów, kampanie takie jak „Już czas na równość małżeńską” mogą otworzyć komuś oczy.
Pięć lat temu Ewa Tomaszewicz i Małgorzata Rawińska wzięły pierwszy jednopłciowy ślub w samolocie. Sprawa zawarcia związku na wysokości 11 tys. metrów nad ziemią była szeroko omawiana w mediach. Wielu doszukiwało się sensacji, tymczasem dziewczyny zapewniały, że są zwyczajną parą. „Kiedyś zrobiono o nas program dokumentalny i tam była scena, w której razem rozwieszamy pranie. To jest właśnie nasze życie. Nuda” – opowiadały Renacie Kim.
„Gosia to ta cholera, co jej rano nie mogę dobudzić. Partnerka moja. To osoba, z którą prawdopodobnie będę siedziała na tej sofie za 30 lat, z którą będę opijała spłatę kredytu – mówiła Ewa Tomaszewicz. „Ewa to moje kochanie. Osoba, z którą chcę spędzić resztę życia. Partnerka” - odpowiadała jej Małgorzata Rawińska.
Rocznicę ślubu, który do dziś nie ma mocy prawnej w Polsce, postanowiły wykorzystać do rozpoczęcia kampanii na rzecz równości małżeńskiej pod hasłem „Już czas”. Kampanii, która w obecnej chwili jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek.
– Niestety nie ma raczej nadziei na to, że w ciągu najbliższych lat sytuacja prawna osób LGBTQ się zmieni, a jeśli już, to na gorsze. Nie znaczy to jednak, że czas się poddać, załamać ręce, usiąść w kąciku lub zwinąć się pod kołderką i czekać na lepsze czasy. Przeciwnie - to czas, by działać, by nie ustawać w przypominaniu, że jesteśmy i nasze problemy nadal czekają na rozwiązanie, by działać u podstaw, edukować i ciągle pracować nad widocznością i akceptacją naszych postulatów – tłumaczą Ewa i Małgorzata. Do udziału kampanii zaprosiły ludzi, którzy od lat wspierają środowisko gejów i lesbijek, m.in: Marka Kossakowskiego, Joannę Erbel i dziennikarkę „Newsweeka” Renatę Kim.
Przypominają, że w naszym kraju nadal żyją ludzie, którzy nie mają równych praw:
- Nie mogą dowiedzieć się o stan zdrowia nieprzytomnej partnerki/nieprzytomnego partnera,
- nie mogą wziąć wolnego na opiekę nad partnerką/partnerem,
- nie mogą pochować partnerki/partnera,
- nie mają prawa do dziedziczenia ustawowego,
- nie mają prawa do dziedziczenia w I grupie podatkowej,
- nie mają prawa do renty/zasiłku po zmarłej partnerce/zmarłym partnerze,
- nie mogą przysposobić dziecka partnerki/partnera.
Dodam od siebie Tom Bridegroom i jego historia co powoduje brak legalizacji związków jednopłciowy.
Równość małżeństw nie zagości w każdym domu na ziemi w tym roku
Nie w tym nowym roku 2017 był lepszy dla tysiące par jednopłciowy mogły ożenić się, założyć rodzinę, być normalną rodzinę. Być dumny swoi krajów, że zaakceptowano ich i uznano ich jako rodzinę.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz