niedziela, 9 sierpnia 2020

Wieści: Kraków solidaryzuje z Margot, Protest Poparcia dla Margot, Oświadczenie KPH i My Rodzice, Męskie granie z tęczą, Rzecznik RPO ...



Kampania Przeciw Homofobii: Wydarzenia z piątku w stolicy na zawsze zapiszą się na kartach polskiego ruchu LGBTQIA. Wstrząsające obrazy nadużyć policji na zawsze pozostaną w naszych głowach. W naszych sercach pozostanie poczucie dumy, siły i solidarności, jakiego doświadczyliśmy i doświadczyłyśmy podczas wczorajszych zamieszek. Wytoczono działa przeciwko tęczy i nie ma od tego odwrotu.

Wczoraj, tj. w piątek 7 sierpnia, sąd wydał kuriozalne postanowienie: przychylił się do zażalenia prokuratury i zdecydował o dwóch miesiącach tymczasowego aresztowania dla Margot, aktywistki queerowego kolektywu Stop Bzdurom w związku z zarzutami o napaść i zniszczenie homofobicznej furgonetki – tej samej, która bezkarnie od miesięcy krzyczy nam w twarz, że jesteśmy pedofilami. Zrobiła to, co chciała zrobić większość z nas, ale się bała – zaczęła bronić się na własną rękę, bo państwo i władza przestały nas chronić.

Tym razem Margot nie chciała być zakuta w kajdanki w ciemnej uliczce albo wywleczona z mieszkania – przebywała w siedzibie Kampanii Przeciw Homofobii na warszawskim Solcu czekając na przyjazd policji. Pod biurem zebrała się spontaniczna demonstracja solidarnościowa: byli aktywiści i aktywistki, posłowie i posłanki Lewicy oraz Partii Zieloni, ogólnopolskie media. Skandowano: “wszystkich nas nie zamkniecie”, “stop represjom politycznym”.

Około 18:30 Margo wyszła z biura KPH i chciała dobrowolnie oddać się w ręce policji, wyciągała ręce, aby skuto ją kajdankami, ale… policja stwierdziła, że powodów do zatrzymania nie widzi. Funkcjonariusze odmówili aresztu. Nie mamy wątpliwości, że było to tylko granie na czas.

Tłum ruszył na Krakowskie Przedmieście. Pod pomnikiem Chrystusa Króla Margot pożegnała się ze wszystkimi. Wtedy nastąpił atak: natychmiast złapali ją policjanci i wsadzili do nieoznakowanego radiowozu, który otoczyli inni funkcjonariusze. Zaczęła się blokada – ludzie usiedli naokoło, skandowali solidarnościowe hasła, wokół pojawiało się coraz więcej tęczowych flag, które potem brutalnie nam wyrwano. Policja agresywnie usuwała protestujących z drogi, powalali ludzi na ziemię i dociskali butami. Odcięto nam drogę z dwóch stron, zaczęła się łapanka przypadkowych osób z tłumu. Zostaliśmy tam i dbaliśmy o to, żaden i żadna z nas nie została sama.

Osoby zatrzymane rozwożono po komisariatach: nie informowano kto i gdzie jest zatrzymany, ignorowano immunitet posłów i posłanek opozycji, które towarzyszyły nam od pierwszych chwil i ramię w ramię chroniły własnymi ciałami. Osoby zatrzymane były bez kontaktu z rodziną, bez dopuszczenia pełnomocników ani posłów. Na każdym etapie naruszano prawa do obrony, osoby były przesłuchiwane bez udziału obrońców. Odmawiano nam prawa do informacji. Dopiero poselska blokada radiowozu przez Magdalenę Biejat (Lewica) późno w nocy zmusiła policję do ujawnienia miejsca, do którego przewieziono

część aresztowanych z komisariatu na Zakroczymskiej. Do tej pory nie mamy pewności, gdzie przebywa duża część z nas. Policja kłamie i ukrywa informacje.

Wcześniej pod komisariatem na Wilczej, gdzie zebrała się tęczowa pikieta solidarnościowa, urządzono pokazową łapankę. Coraz więcej ludzi trafiało “na dołek”, wyglądało na to, że to się nigdy nie skończy. Teraz wiemy, że zatrzymano ponad 50 osób, trwają pierwsze przesłuchania. Interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar oraz przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur.

To, co się wczoraj wydarzyło, nie jest normalne i stanowi jawne pogwałcenie praw człowieka.

Wczorajsze zamieszki to efekt dwuletniej nagonki na osoby LGBT w Polsce. Bezczelnej homofobii władzy, która nie zawahała się użyć wszelkich środków przemocy, żeby nas zastraszyć. Doświadczyliśmy niespotykanych nadużyć ze policji i nieproporcjonalnych środków przymusu bezpośredniego. Eskalacja przemocy trwa, a my jesteśmy na celowniku.

My, społeczność osób LGBTQIA w Polsce, mamy dość represji i zastraszania, agresji polskich władz i policji.

Apelujemy do państwowych i międzynarodowe autorytetów o:

1. Wezwania Prokuratury Okręgowej w Warszawie do uchylenia tymczasowego aresztowania Margot

Prokuratura Okręgową w Warszawie, sekretariat@warszawa.po.gov.pl, nr tel.: +48 22 217 31 20
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, zbigniew.ziobro@sejm.pl, nr tel.: tel. (22) 12 51 594
2. Wezwanie polskiej policji do natychmiastowego zwolnienia osób zatrzymanych podczas wczorajszych demonstracji.

Komendant Główny Policji – en. insp. Jarosław Szymczyk, kancelaria.gsp@policja.gov.pl, +48 22 25 00 112
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński, mariusz.kaminski@sejm.pl, +48 22 60 14 295
3. Wezwanie polskich organów ścigania do powstrzymania się od dalszego stosowania represji wobec osób demonstrujących.

Tęczowa flaga i osoby LGBT stają się dziś nowym symbolem walki o wolność i demokrację. Jesteśmy gotowi i gotowe na polski Stonewall: wszystkich nas nie zamkniecie.

Wielu oburza się po jak można Margot popiera po ona zniszczyła samochód, ale dlaczego ci sami oburzające osoby komentatorów i prawica nie oburza jak ksiądz molestuje wiele raz jest to wierni bronią księdza, a atakują ofiary.

Dla wielu jak można być taki agresywny, po jak młodzi widzą nie mogą liczyć na państwo polskie umarza sprawy dotyczące samochodów homofobiczny, a nawet policja ochroni jak to w Warszawie. Nie dziwmy młodzi się są wściekli, jak dorośli ich mają gdzieś nie tylko w sprawa praw człowieka, ale inny tematów jak klimatu.

Ta wściekłość skąd pochodzi, to wina dorosły polityków, nie słucha się młody, kiedy państwo ma gdzieś nie ochroni ich, tylko ich atakuję i opluwają. Wiele osób mają dość już albo wyjeżdżają z Polski, mają problemy zdrowiem psychicznym, wściekłość narasta to widać wczorajszej manifestacji. Sami politycy i media zrobili burdel, będą teraz spierać owoce te.

Nie raz widzę rządowi potrzeba wróg, a osoby LGBT są łatwą ofiarą dla rządu dzięki swoi mediów lat odczłowieczania nas. Wiele osób wierzy im to my zagrażają. Igrzyska zaczęły się jesteśmy współcześni żydami, będą obwiniać nas o wszystko.  Przychodzi kryzys gospodarczy i my będziemy łatwym kąskiem ataku.



Starcia między aktywistami LGBT a policją skomentował w sieci Władysław Frasyniuk. Skrytykował on liderów opozycji, bo - jak twierdzi - z "oprawcami nie rozmawia się spokojnie".

Trzaskowskiemu przeszkadzały tęczowe flagi na krzyżach, Czarzastemu też, no to macie - esteci" - napisał na Twitterze Władysław Frasyniuk, nawiązując do piątkowych demonstracji w centrum Warszawy. "Z oprawcami nie rozmawia się spokojnie i nie milczy się kulturalnie. Z opresyjną władzą się walczy. Nie czas na dylematy. Na ulicę liderzy, bronić obywateli!" - dodał opozycjonista - dziennik.pl.


Oświadczenie: My, Rodzice - stowarzyszenie matek, ojców i sojuszników osób LGBTQIA. Wczoraj 7 sierpnia 2020 przekroczono kolejną granicę. Policja chciała aresztować, nie wiedziała jak, ale potem na Krakowskim Przedmieściu już wiedziała. Policjanci z łatwością i nonszalancją przerzucali uczestniczki i uczestników na drugą stronę ulicy. Wyciągali młodzież z krzaków i ładowali do samochodów. Pan rzecznik policji pogroził w rozmowie w telewizji TVN, że dopiero, jak obejrzą wszystkie materiały, to się zacznie.

Dla nas zaczęło się już dawno. Prosiliśmy o uwagę, mówiliśmy o wykluczeniu, chcieliśmy rozmawiać o nierównej sytuacji naszych dzieci. Wbrew temu, co wczoraj skandowano, można nas wszystkich zamknąć. Ale zamknięty kraj to też wasza strata. Uczcie się tolerancji i akceptacji od naszych dzieci i od nas. To jest jedyna droga. Żaden absurdalny wyrok nie wyrzuci z aparatu naukowych pojęć słów – niebinarność czy homoseksualność.

Żądamy żebyście nie krzywdzili dzieci. Żądamy żebyście słuchali i poznali prawdę o naszych rodzinach. Otwórzcie serca i umysły.

Te wydarzenia mają nazwiska i twarze. Sędzia Grzegorz Fidrysiak, z sądu okręgowego Warszawa – Praga, wydał decyzję o nakazie aresztowania w odpowiedzi na zażalenie prokuratury. Jeśli jutro pojawi się baner, na którym będzie napisane, że roznosimy choroby i wszy, to nie będziemy mogli się temu przeciwstawić, bo wartość baneru można wyliczyć, a naszej godności nie można.
Z pewnością jutro zapadną nowe wyroki na młodych ludzi powyciąganych z krzaków.
Nie zostawimy naszych dzieci. Będziemy razem z nimi.

Dołączcie. My, Rodzice - Matki, Ojcowie i Sojusznicy - Dziękujemy tym wszystkim ludziom sprawiedliwym, którzy byli wczoraj z naszymi dziećmi.




Do Jacek Sutryk jako Prezydent Wrocławia. Obejmując Patronatem Honorowym tegoroczny Wrocławski Marsz Równości napisał Pan: "Wrocław to miasto ludzi otwartych, tolerancyjnych i wrażliwych społecznie". Jednak w obliczu ostatnich wydarzeń, milczy Pan. Zachęcamy więc Pana do zabrania głosu wsparcia i potępienia brutalności policji, która tragedią zapisała się także w kartach historii Wrocławia.

Prosimy także o wywieszenie tęczowej flagi w geście solidarności ze społecznością 2 mln Polaków i Polek, które identyfikują się jako lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe i interpłciowe, tych o tożsamościach niebinarnych i queer.

Kiedy Rektor Uniwersytetu Warszawskiego zamyka bramę przed protestującymi w Warszawie, których brutalnie pacyfikuje policja, zwracamy się do Pana Prezydenta z otwartym apelem o wyraźny znak solidarności ze społecznością osób LGBT+, którą wczoraj spotkał jeden z najtrudniejszych dni w historii współczesnej Polski.

Od lat powtarzamy, jesteśmy silne i silni siłą naszych sojuszników. Dziś potrzebujemy Pana! Wrocławscy aktywiści i aktywistki ze stowarzyszenia Kultura Równości.

- Nie mamy oficjalnej informacji o miejscu przebywania naszej klientki do tej pory, ale ja nie siedzę w niczyjej głowie i nie wiem, dlaczego tak jest - powiedział tvn24.pl adwokat zatrzymanej w piątek aktywistki LGBT Margot.

Profesor Piotr Girdwoyń dodaje, że "tak na pewno nie powinno być", a "informację o tym, gdzie przebywa nasza klientka [w którym areszcie śledczym - red.], powinniśmy otrzymać jak najszybciej, żeby moc działać" - gazeta.pl.




Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar interweniuje w sprawie wczorajszych wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu.

"Jako Rzecznik Praw Obywatelskich z dużym niepokojem obserwowałem wydarzenia, do których doszło wczorajszego wieczora (7 sierpnia 2020 r.) na Krakowskim Przedmieściu wobec osób protestujących w związku z tymczasowym aresztowaniem aktywistki grupy „Stop Bzdurom”. Będąc odpowiedzialny za ochronę fundamentalnych praw i wolności człowieka i obywatela, zwłaszcza przed naruszeniami ze strony organów władzy publicznej, zdecydowałem o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.

Dostępne w mediach nagrania z miejsca zdarzenia oraz publiczne relacje świadków, w tym posłów i posłanek na Sejm RP, wskazują, że postępowanie funkcjonariuszy Policji wymaga pilnego wyjaśnienia pod kątem jego prawidłowości i zgodności z prawem.

Z tego względu podjąłem już w tej sprawie działania z urzędu. W ich toku wyjaśnieniu będą podlegać:

- przyczyny i podstawy prawne interwencji Policji wobec protestujących,
- okoliczności i przyczyny zatrzymania dużej ilości osób (z dostępnych obecnie informacji – ok. 50 osób),
- użycie środków przymusu bezpośredniego w stosunku do protestujących,
- poszanowanie praw zatrzymanych na posterunkach Policji, w tym dostęp do adwokata lub radcy prawnego w czasie czynności podejmowanych przez Policję wobec zatrzymanych.

Ponadto w dniu dzisiejszym przedstawiciele i przedstawicielki Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur – organu odpowiedzialnego za eliminowania ryzyka zaistnienia tortur lub nieludzkiego albo poniżającego traktowania – przeprowadzają kontrole na komisariatach Policji, na których przebywają osoby zatrzymane w toku wczorajszych wydarzeń.

W demokratycznym państwie prawnym wszyscy obywatele – niezależnie od jakichkolwiek cech, w tym orientacji seksualnej i tożsamości płciowej – powinni korzystać z pełni swoich praw w poczuciu bezpieczeństwa i godności. Zaznaczam, że ochrona tego bezpieczeństwa jest jednym z podstawowych zadań Policji."



Margot nie została wybrana przypadkowo. Jej proces - z zabezpieczonym, pełnym materiałem dowodowym, co twierdzi przecież sama prokuratura - mógł się odbyć jak tysiące innych; bez aresztu, przemocy milicji, bez zomowskich fleszy i bez całej tej pokazówy obliczonej na nasze gacie pełne strachu. Została więc wybrana, bo solidarność z nią dla wielu jest i będzie trudna. Bo Margot jest "niegrzeczna": zniszczyła mienie, och, bandytka! Ktoś pamięta, że owo mienie ruchome miało sądowy zakaz poruszania się z homofobiczną mową nienawiści?! Margot nie łasi się do demokratycznej publiczności i nie struga sierotki Marysi. Domaga się tego, co należne człowiekowi. Nie prosi. Żąda. Wielu demokratów lubi, gdy im przed nosem postawić obiekt zero-jedynkowy. Jeśli już musi być tęczowy, to niech to do cholery będzie grzeczny gej albo grzeczna lesbijka. Tacy, wiecie, z żurnala albo scenariusza pani Łepkowskiej. A nie Margot, z jej niepokornym charakterem i działaniem, językiem i wymykającą się powszechnym definicjom płciowością - jak je lubi mieć podane przed oczy i uszy tolerancyjny naród pod flagą z konstytucją. Margot została wybrana dlatego, żeby pokazać, jak się łamie (takiego) człowieka. Margot nie jest żadną przykrywką dla innych działań pisowskiej dyktatury. Wojna ze społecznością LGBT+ jest jednym z najważniejszych frontów walki ideologicznej o Polskę białą, katolicką, homogeniczną i homofobiczną, wsobną, ksenofobiczną, narodową - nie obywatelską, wolną i różnorodną. Kto dobrze słuchał Kaczyńskiego i jego sekty przez kilka lat na Krakowskim Przedmieściu (miesięcznice smoleńskie), ten wie, że to kolejna odsłona tego samego nienawistnego spektaklu, dziś z użyciem brutalnej siły.

Czego najbardziej obawia się władza autorytarna? Solidarności. Dlaczego? Bo solidarność znosi strach przed dyktaturą.

Kiedy ludzie przestają się dyktatury bać, to początek jej końca. I dlatego Margot. Pisowski antytotem.


Jest prawdą to o molestowanie przez policję, powinno być wyjaśniające nie od dziś wiemy osoby LGBT są molestowane szczególnie transpłciowe przez policję wielu krajach podobnie. Naprawdę powinno to zbadać, jeszcze nie którzy mówią Margot trawi więzienia męskiego to jest dla nie zagrożenie wiele trans osób pada ofiarą gwałtu w więzieniu.



Posłanka Lewicy Wanda Nowicka jest jedną z osób, które udzielają pomocy zatrzymanym przez policję protestującym. Wczoraj opublikowała na swoim Facebooku film, na którym wraz z prawniczką opowiada o brutalnym zachowaniu policji wobec zatrzymanych osób.

Nowicka i towarzysząca jej prawniczka opisały szczególnie szokującą relację jednej z kobiet zatrzymanych za udział w zgromadzeniu na Wilczej. Na komendzie na Żeromskiego zastosowano wobec niej "kontrolę osobistą" polegającą na tym, że kilkoro policjantów trzymało ją nieruchomo, kolejny podnosił jej sukienkę a inny wkładał jej ręce w majtki. Dwukrotnie.

Zatrzymane osoby spotykały się również z chamskimi, seksistowskimi i wulgarnymi komentarzami ze strony funkcjonariuszy.

Brakuje nam słów, żeby skomentować tę sytuację. W taki sposób traktowane są przez państwo osoby, które zostały zatrzymane za udział w ulicznym zgromadzeniu. Tak Polska traktuje obywatelki, które wychodzą na ulicę w obronie swoich praw.

Czy doczekamy się reakcji jakiegokolwiek polityka z obozu władzy? Czy Wasze sumienia cierpią jedynie wtedy, kiedy "krzywdzone" są pomniki? Brzydzi nas Wasza hipokryzja.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz