Replika: Koniec listopada to kilka ważnych smutnych rocznic LGBT – 24-ego 26 lat temu zmarł na AIDS Freddie Mercury, 27-ego 39 lat temu zastrzelony został Harvey Milk, pierwszy wyoutowany gej polityk, a 30 listopada, mija 117 rocznica śmierci Oscara Wilde’a.
Słynny irlandzki dramaturg miał 41 lat, gdy w 1895 r. został skazany na dwa lata więzienia i ciężkich robót po tym, gdy wyjawił, że kocha mężczyznę. Wypowiedział frazę znaną do dziś – tę o „miłości, która nie śmie wypowiedzieć swojego imienia”. Był to jeden z najgłośniejszych procesów wiktoriańskiej Anglii.
Wilde był do szaleństwa zakochany w 16 lat młodszym lordzie Douglasie („Bosie”). Poznali się 4 lata wcześniej. Bosie był kawalerem, Oscar miał żonę Konstancję (zawieranie małżeństw z kobietami przez homoseksualistów uchodziło za „normalne” i wtedy, i przez wiele następnych dekad – i zdarza się zresztą do dziś, choć dużo rzadziej) i dwóch synów.
Po wyjściu z więzienia Wilde nigdy nie doszedł do siebie. Został otoczony takim społecznym ostracyzmem, że musiał opuścić Anglię – wyjechał do Paryża.
Jego żona (a więc i synowie, którzy mieli 10 i 9 lat, gdy ojciec szedł do więzienia) nie tylko odmówiła kontaktów z mężem, ale też zmieniła nazwisko na Holland i wyemigrowała z synami do Szwajcarii, by nie być kojarzoną z okrytym niesławą mężem.
Pogrążony w depresji, nękany chorobami, osamotniony i zubożały, Oscar Wilde zmarł w paryskim hotelu 30 listopada 1900 r. Miał 46 lat.
Pamięć po nim kultywują nie tylko tysiące fanów na całym świecie, nie tylko ruch LGBT, dla którego Oscar stał się ikoną – ale również wnuczek dramaturga, 71-letni dziś Merlin Holland, który poświęcił życie na popularyzowanie twórczości i życia swego dziadka.
Oscar Wilde mocno przyczynił się do tego, że ta miłość, o której powiedział głośno, dziś coraz częściej już „śmie wypowiedzieć swoje imię”. Głośno.
„Jestem Harvey Milk. I jestem tu aby Was zwerbować” rozpoczynał swoje przemówienia do tłumnie przybywającej na jego wiece publiki.
Sean Chapin, wraz z innymi Andrea Shorter, Randall Mann, Sister Roma, Courtney Walsh i Aaron Wimmer. Odczytali Harvey'a Milka przemówienie "Nadzieja" na szczycie Castro.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz