Hokeistki na lodzie Caroline Ouellette jej żona Julie Chu, zostali rodzicami urodziła im się córeczka.
Chu była kapitanem drużyny kobiet w Stanach Zjednoczonych od 2011 do 2013 roku. Była pierwszą azjatycko-amerykańską kobietą, która grała w drużynie USA i drugą najbardziej utytułowaną Amerykańskiej w historii Zimowych Igrzysk Olimpijskich.
Ouellette była kapitanem drużyny ale Kanady podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2014 w Soczi, gdzie Chu grała przeciwko niej w drużynie kobiet z USA. USA ukończyły rywalizację na drugim miejscu, a Kanada właśnie pokonała ich na pierwszym miejscu, wygrywając 3-2. (PinkNews)
Wyobraź sobie, że całe życie spędzasz w ukryciu. Że najbliższa Ci osoba zmuszona jest udawać, że Cię nie zna. Żyjecie w strachu. Na ulicy mijacie się, jakbyście się nie znali. Nie możecie razem mieszkać, odwiedzać się w szpitalu. Pewnego dnia do Twoich drzwi puka policja, która szantażuje Cię, że ujawni Wasz sekret, za milczenie żądając bezwarunkowej współpracy albo przynajmniej wskazania innych osób nieheteroseksualnych.
Takie właśnie były okoliczności Akcji „Hiacynt” przeprowadzanej przez służby PRL w latach 1985-1987. Jej celem stali się polscy geje, których władza podejrzewała o działalność wywrotową, związki z organizacjami przestępczymi i zagrożenie dla pozostałej części społeczeństwa. Uczestnicy tamtych wydarzeń wspominają upokarzające przesłuchania, groźby ujawnienia ich orientacji seksualnej; spotykali się także z bezpośrednią, fizyczną i psychiczną przemocą.
W dniu rozpoczęcia pierwszej Akcji „Hiacynt” w całym kraju milicja wkroczyła do domów 3 tysięcy osób. To tyle, ile internowano w momencie wprowadzenia stanu wojennego w grudniu 1981. Szacuje się, że podczas wszystkich operacji zebrano dane wrażliwe na temat 11 tysięcy mężczyzn. Pomimo dużej skali operacji, nigdy nie doczekała się ona gruntownej analizy czy podsumowania. W archiwach IPN, chwalącego się bezkompromisowym dochodzeniem historycznej prawdy i sprawiedliwości, panuje w tej sprawie chaos. Wiemy, że w niektórych miastach, np. Szczecinie, milicja tworzyła „listy homoseksualistów”, zawierające nazwiska i adresy kilkuset osób. Archiwa są jednak pełne luk, wielu dokumentów brakuje. Ten akt politycznej, systemowej homofobii domaga się stanowczego potępienia oraz gruntownych badań historycznych.
Pełniący obecnie funkcję policji politycznej IPN odmówił w 2008 roku uznania Akcji „Hiacynt” za zbrodnię przeciwko narodowi polskiemu. Ówczesny szef Instytutu, Janusz Kurtyka, tłumaczył, że operacja nie tylko nie naruszała niczyich praw, ale służyła ochronie populacji. Bagatelizując Akcję „Hiacynt”, IPN realizuje testament Kiszczaka. Jawna homofobia pokazuje, jak wiele łączy dawny UB, milicję i Prawo i Sprawiedliwość. To organizacje chore na władzę i chore z nienawiści.
Ofiarom tamtych wydarzeń chcemy jasno powiedzieć: pamięć o Waszym cierpieniu nie zostanie zatarta, a winni tej obrzydliwej operacji zostaną w końcu odnalezieni i ukarani, zaś dokumentacja Waszej represji – uporządkowana. Działania pierwszych aktywistów gejowskich, którzy – jak Waldemar Zboralski – już w połowie lat 1980-tych zaczęli działać na rzecz utworzenia organizacji broniącej praw mniejszości seksualnych, powinny zostać docenione.
Pamięć o tych bolesnych wydarzeniach musimy przekuć w siłę i pewność siebie. Musimy mieć empatię dla osób, które doświadczyły represji, ale też uczyć się zapobiegać takim działaniom i przeciwdziałać im. Potrzebujemy sensownych mechanizmów badania i archiwizowania historii oraz rozliczania sprawców, jak też wspierania ofiar nadużyć. Razem od samego początku działa na rzecz równości małżeńskiej bez względu na płeć i orientację, podkreślamy też konieczność systemowej walki z dyskryminacją osób LGBTQ+. Jesteśmy też zwolenniczkami konkretnej i opartej na faktach, a nie na domniemaniach czy uprzedzeniach, polityki historycznej. Uważamy, że nie można zbudować sprawiedliwego społeczeństwa bez całkowitej równości. Prawo do miłości nie może być reglamentowane przez władzę. Tylko razem możemy przezwyciężyć mroczne siły sprzymierzonych uprzedzeń i zbudować społeczeństwo oparte na wzajemnej trosce i szacunku - Partia Razem.
Bardzo dobrze! To jest najbardziej tęczowy sezon w historii! I - jak zauważa GLAAD - znów prawicowa propaganda działa na naszą korzyść. Sarah Kate Ellis z organizacji podkreśla, że to gwarant równowagi między tym, co rzeczywiste, a tym, do czego dążymy. I nawet administracja Trumpa nie jest w stanie temu zaradzić...
Generalny trend jest taki: reprezentacja społeczności LGBT w mediach jest stała, postacie nieheteronormatywne stają się stałymi bohaterami, a nie tylko pobocznymi czy wątkowymi. Niestety, różnorodności w samej reprezentowanej społeczności LGBT nie ma... 55% z nich to biali geje, a zaledwie 17 postaci to osoby transpłciowe.
Na 901 postaci produkcji telewizji naziemnej 86 to postaci LGBT (brano pod uwagę produkcje ABC, CBS, The CW, FOX i NBC). 86 z nich to geje, a 21 lesbijki. W telewizji kablowej - 72 postaci. Oraz serwisach streamingowych - 70.
Aż 77% z nich to bohaterowie produkcji streamingowych - Netflixa, Amazona czy Hulu. Prowadzi Netflix z 46 bohaterami LGBT, Amazon ma ich 13, a Hulu - 11.
Nastąpił spadek postaci biseksualnych - stanowią one 28% wszystkich postaci LGBT. Są to głównie kobiety - tylko 18 postaci biseksualnych to mężczyźni. (Queer.pl/GLAAD)
Jedna postać więcej aktor Tyler Posey wychodzi jako biseksualista w serialu "Jane The Virgin".
Kilka minut po ogłoszeniu zwycięstwa równości małżeńskiej w Australii telewizja ABC pokazała na żywo zaręczyny gejowskiej pary. Dziennikarze byli na miejscu i, jak się domyślacie, love was in the air too - miłość też była na miejscu. Więc chłopak oświadczył się swojemu chłopakowi - przed kamerami reporterów. Oświadczyny, jak widać, zostały przyjęte. (Replika)
Australia głosuje za miłością! W zakończonym właśnie referendum korespondencyjnym 61,6% głosujących opowiedziało się za legalizacją małżeństw jednopłciowych, przy frekwencji wynoszącej prawie 80%. Odpowiednią ustawę musi jeszcze przegłosować parlament. Premier Australii Douglas Turnbull zapowiedział, że głosowanie odbędzie się jeszcze w tym roku.
Za równością małżeńską nieprzerwanie opowiadają się australijscy Zieloni The Australian Greens. - Naród przemówił. Najwyższy czas zakończyć dyskryminację w małżeństwie. Małżeństwa dla wszystkich to przejaw zdrowego rozsądku, poszanowania ludzkich potrzeb i wierności wartościom naszego społeczeństwa - skomentował wynik głosowania Shane Rattenbury MLA, członek lokalnego parlamentu w Canberze - Partia Zielony.
Australijczycy w radości wygranej referendum
Pinksixty News wiadomości LGBT
Grupa Stonewall na manifestacji "Poznań wolny od nacjonalizmu"
Parlament Europejski przyjął rezolucję, wzywającą polski rząd do przestrzegania praworządności. Trwa podsumowanie dwulecia rządu. Przez cały dzień odbywają się konferencje ministrów. Pracujący na terytorium USA dziennikarze chińskich mediów państwowych powinni być zarejestrowani jako "zagraniczni agenci". Australijczycy za legalizacją małżeństw osób tej samej płci.
"Media patrzące krytycznie na działania instytucji i polityków są podstawą demokratycznej wspólnoty" - przypomniano w stanowisku Kapituły Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego, w którym sygnatariusze apelują do dziennikarzy o solidarność, a do polityków i śledczych o działania niewzbudzające podejrzeń o wywieranie presji. (TVN24)
Democracy Now! wiadomości w perspektywy lewicowe
Tweet