Najnowsza okładka 70. numeru „Repliki”. Uśmiecha się z niej Szymon Chojnowski, wiceprezydent Świdnicy, 60-tysięcznego miasta na Dolnym Śląsku.
Szymon Chojnowski to najwyższy rangą samorządowiec - po Robert Biedroń – który robi coming out. Właśnie teraz w „Replice”.
Panie Prezydencie, to dla nas zaszczyt gościć Pana na naszych łamach w comingoutowej rozmowie.
Fragment: „- Nawet chyba trudno tu mówić o wielkim „ujawnieniu”, bo ujawnić to można jakąś tajemnicę, a u mnie współpracownicy wiedzą, że jestem gejem, przyjaciele i znajomi – wiedzą, rodzina – też wie. Tego wywiadu udzielam nie z przyczyn osobistych, tylko społecznych. Chciałbym, by homoseksualność była traktowana jak coś zwyczajnego. Po prostu cecha. Większość ludzi jest heteroseksualna, niektórzy są homo czy biseksualni i tak dalej. Żadna sensacja, ani tym bardziej nic negatywnego, raczej coś neutralnego. W mojej pracy homoseksualność ani nie pomaga, ani nie przeszkadza. Nie ma potrzeby nad nią się rozwodzić, ale też nie chcę robić z niej tematu tabu. Nie ukrywam jej, ani się jej nie wstydzę. Na niektóre imprezy miejskie, jeśli jest przewidziany udział osób towarzyszących, przychodzę czasem z moim partnerem i nie przedstawiam go jako kuzyna czy kolegi (śmiech). Przedstawiam go jako mojego partnera - i na nikim nie robi to chyba większego wrażenia. (…)
- Pani prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska, też już wie, czy dowie się z tego wywiadu?
- Wie od dawna. Zresztą poparła pomysł coming outu, gdy jej o tym powiedziałem.”
Świdnicy gratulujemy zarówno wiceprezydenta, jak i Pani prezydent.
Cały wywiad z wiceprezydentem Świdnicy Szymonem Chojnowskim – do przeczytania w najnowszej „Replice".
Wyrok w tej sprawie może mieć konsekwencje m.in. dla Polski. Od wtorku trwają przesłuchania w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sprawa w największym skrócie jest taka: Adrian Coman, Rumun, w 2010 r. wyszedł za mąż za Claibourna Roberta Hamiltona, Amerykanina. Ślub miał miejsce w Belgii.
Następnie Adrian próbował uzyskać prawo stałego pobytu w Rumunii i prawo do pracy dla swego męża - bezskutecznie - władze Rumunii odmawiały, bo nie uznają jego małżeństwa (władze Polski postąpiłyby zapewne w podobnej sprawie identycznie).
Trybunał Sprawiedliwości ma rozstrzygnąć, czy słowo "małżonek/małżonka" ("spouse" z unijnej dyrektywy) odnosi się również do ludzi w małżeństwach jednopłciowych/jednopłciowych związkach partnerskich.
Jak pisze "New York Times", jeśli TS uzna, że tak, to - ponieważ odmawianie małżonkom prawa do pobytu i pracy na całym terenie UE byłoby pogwałceniem fundamentalnej wolności swobodnego przepływu osób - to sześć krajów UE, które obecnie nie uznają ani małżeństw jednopłciowych, ani związków partnerskich, będą musiały zacząć uznawać takie małżeństwa/związki partnerskie zawarte za granicą (w zakresie swobodnego przepływu).
Te kraje to Bułgaria, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia i Słowacja. Kilka lat temu w naszym wywiadzie prof. Łętowska opisywała taką sprawę jako teoretyczną i mówiła, że złożenie jej przez jakąś konkretną parę w sądzie oraz wpłynięcie na sądową wokandę to "tylko kwestia czasu".
Ten czas, jak widać, nadszedł - Replika.
Miłość Nie Wyklucza dodaję: Do postępowania przed Trybunałem przyłączyła się Polska. W przesłanym nam przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowisku Polski możemy zauważyć, że nasi dyplomaci przedstawili własną propozycję rozstrzygnięcia.
Nie jest zaskoczeniem, że w opinii polskiego rządu, pojęcie „współmałżonka” powinno definiować prawo krajowe, co w praktyce oznacza, że w państwach, w których małżeństwo może być zawarte wyłącznie między kobietą a mężczyzną, ze swobody przepływu jako współmałżonek nie może skorzystać współmałżonek tej samej płci.
Osoba tej samej płci pozostająca w zawartym w innym państwie związku małżeńskim z obywatelem/obywatelką Unii Europejskiej w opinii polskiego rządu może zostać jedynie uznana za „partnera, z którym obywatel Unii pozostaje w stałym, należycie poświadczonym związku”. Różnica polega na tym, że współmałżonkom obywateli UE dyrektywa przyznaje o wiele dalej idące prawa niż partnerom w stałym, należycie poświadczonym związku.
Partnerowi państwo powinno jedynie „ułatwić” wjazd i pobyt. Natomiast współmałżonek, jako członek rodziny, ma prawo do opuszczenia terytorium Państwa Członkowskiego w celu odbycia podróży do innego Państwa Członkowskiego, prawo wjazdu do tego Państwa Członkowskiego, prawo pobytu czy prawo do równego traktowania.
Przyznanie, że małżonek tej samej płci jest w rozumieniu dyrektywy „partnerem, z którym obywatel Unii pozostaje w stałym, należycie poświadczonym związku” nie jest zresztą niczym nowym – za takiego partnera uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie także partnera tej samej płci w wyroku wydanym już kilka lat temu, trudno byłoby wobec tego twierdzić, że nie jest stałym, należycie poświadczonym związkiem, związek małżeński.
Rząd polski kilkakrotnie podkreśla, że nieprzyznanie parom tej samej płci wszystkich praw przysługujących małżonkom, nie jest w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dyskryminacją. Nie zauważa jednak, że niewątpliwie dyskryminacją jest nieprzyznanie prawa pobytu małżonkowi tej samej płci, jeśli jest ono przyznane małżonkowi różnej płci, nawet w kraju, w którym brak jest możliwości zawarcia związku partnerskiego/małżeńskiego przez osoby tej samej płci, co jednoznacznie wynika z opisanego przez rząd orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Pinksixty News wiadomości LGBT
Gay USA wieści LGBT od Free Speech TV
Smog to jeden z największych problemów ekologicznych i zdrowotnych w Polsce. Aż 33 z 50 miast w Unii Europejskiej o największym stężeniu zanieczyszczeń powietrza to polskie miasta. Pod względem zanieczyszczenia pyłami PM2,5 plasujemy się na drugiej pozycji.
Zbrodnie na tle nienawiści wobec osób LGBT w Rosji podwoiły się od czasu przyjęcia przez Rosję ustawy tak zwanej "zakaz propagandy homoseksualnej" w 2013 r., Wynika z nowego badania. Wiele osób którzy prześladuje osób LGBT są bezkarni widzą że rząd akceptuje to mogą robić dalej ataki na osoby LGBT. (The Advocate)
Dodam że sam ONZ sprawdził że tak zwane ustawy antyLGBT które rzekomo ma chronić "wartości rodzinę", powodują więcej nienawiści.
Przez długi czas nosiłem sukienki, bawiłem się lalkami i byłem naprawdę dziewczęcy. W wieku 15 lat coś we mnie pękło. Kupiłem męską bluzę, założyłem ją i zobaczyłem w lustrze kogoś innego. Z dnia na dzień całkowicie zmieniłem styl ubierania. To było obezwładniające uczucie ulgi – opowiada Stanisław Orszulak, który zdecydował się na korektę płci. Od 12 miesięcy przyjmuje zastrzyki z testosteronem - Newsweek.pl
Współczesna francuska literatura niczego nie upiększa, za to odważnie pokazuje katastrofalną sytuację młodych ludzi i nie boi się tematów tabu.
Michał Piróg: nie wolno publicznie żartować z koloru skóry czy wyznania
Protesty wolne sądy Poznań
W piątkowym zamachu na meczet na Półwyspie Synaj zginęło niemal 300 osób. Akt terroru potępiło wielu światowych przywódców, a wyrazy solidarności i kondolencje napłynęły między innymi ze Stanów Zjednoczonych, Rosji, Francji, Włoch, Turcji czy Polski. Sam prezydent Egiptu, Abd el-Fatah es-Sisi, zapowiedział, że rząd odpowie na zamach z "brutalną siłą" - TVN24.
Teraz brutalnie i ostro Egipt zamiast walczyć z terrorystami i fanatykami religijnymi wolą walczyć z homoseksualistami, aresztuje się osób za tęczową flagę, a terroryści chodzą po ulicy.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz