sobota, 7 listopada 2015

News: Agnieszka Holland, Mariusz i Johnny, Rosja, PRL, Mormoni, Gay USA, PreP, Poznań, Transfobia ...


zdjęcia Akceptacja 
Reakcją na kapitalizm nowoczesny był antysemityzm i ofiarą tych lęków padli Żydzi. Teraz chodzi o sprawę przedzierania się do niepodległości kobiet, a ofiarą tych lęków padają homoseksualiści. Rządzący i Kościół używają ich, żeby kanalizować lęki dotyczące zmian społecznych i obyczajowych. To dwie połączone sprawy - stan ideologicznej i politycznej homofobii oraz kontrrewolucji obyczajowej dotyczącej gender, czyli emancypacji kobiet.

Większość moich rozmówców mówi o coming outach swoich nieheteroseksualnych dzieci. Bywają traumą lub nie stanowią większego problemu. Bywa jednak - choć w polskich warunkach niezwykle rzadko - że coming outu jako takiego nie ma w ogóle. Homoseksualizm jest dla mnie tak naturalny jak to, że jeden człowiek ma jasne włosy, a drugi ciemne - mówiła Agnieszka Holland w rozmowie z "Repliką" tuż po ubiegłorocznej Paradzie Równości. Trudno sobie wyobrazić, że powiedzenie: Mamo, jestem lesbijką . jest równie proste jak: Mamo, przefarbowałam włosy. A jednak. W rozmowie, również z "Repliką", Kasia Adamik powiedziała, że coming outu nie musiała robić. Po prostu przedstawiłam swoją pierwszą poważną dziewczynę i tyle. Agnieszka zawsze była bardzo otwarta, zawsze bezkompromisowa w sprawach ludzkiej wolności

Stefan Niesiołowski jest polskim konserwatystą, nieuświadomionym zapewne homofobem, a poza tym jest niepokalanym rycerzem PO i w momencie, kiedy odebrał moje wypowiedzi jako atak na swoją partię, to wyciągnął wszystkie swoje szable. Nie traktuję tego osobiście - mówi Agnieszka Holland, gdy pytam o ten polityczny atak.

Mówiła Pani, że jest zła na Polskę. To złość na rządzących czy społeczeństwo?

- Trudno się złościć na społeczeństwo, choć rządzący są w jakimś sensie emanacją społeczeństwa. Jeżeli społeczeństwo nie naciska na pewne rozwiązania, to rządzący ich nie wprowadzają, są pasywni. Miałam pewną złość na określoną formację polityczną, bo wydawało mi się, że ich oportunizm jest zbyt daleko idący i wszyscy na tym stracimy, nie tylko społecznie, ale też politycznie. Prawdopodobnie tak też będzie, ale wielkich złudzeń co do odwagi polityków nie mam, nie przeżyłam więc szoku. Dla Kasi to było bardziej osobiste. Debata wokół związków partnerskich miała taki stopień natężenia agresji i chamstwa, że trudno, aby osoby homoseksualne nie odbierały tego jako ataku personalnego. Sprowadzano ich przecież do obywateli drugiej kategorii. Dlatego poczułyśmy gniew. To nie był gniew tylko na brak rozwiązań prawnych, ale przede wszystkim na argumentację, która temu towarzyszyła.

Kiedy, Pani zdaniem, w bardzo konserwatywnym i katolickim kraju dojdzie do społecznej akceptacji daleko idących zmian w ustawodawstwie, np. adopcji dzieci przez pary jednopłciowe?

- To będzie bardzo długa droga. Sprawa adopcji jest używana przez prawicę jako argument przeciwko jakiejkolwiek legislacji. Argument typu: damy im palec, a oni będą chcieli całą rękę. Oczywiście jest w tym trochę prawdy, bo taki był przebieg spraw w większości krajów zachodnich. Tam oswajano ten problem i widziano, że zmiany nie niosą ze sobą zagrożeń dla większości, dotyczą tylko pewnej grupy społecznej, która ma prawo do równego traktowania, i nie zmieniają ogólnej dynamiki społecznej... Tok FM.

- Pobraliśmy się w Gloucester. Przedtem odbyliśmy rozmowę z urzędnikiem, który ocenił, jakie są nasze relacje. Weryfikację przeszliśmy pozytywnie, otrzymaliśmy do wyboru scenariusze ceremonii ślubnej - opowiadają Mariusz Popiel-Antas i Johnny Popiel-Antas, małżeństwo ze Swarzędza

Mariusz: - Na debacie padło pytanie: "Dlaczego, idąc przez miasto, nie trzymacie się za ręce?". No to wstałem i powiedziałem, że wielu z nas się boi. Nie ma dnia, żeby mnie i mojego męża nie zaczepiano: "O, pedały przyjechały na zakupy".

Scena w swarzędzkim Lidlu: pan trąca żonę łokciem "Zobacz. Dwa pedały". Mówi głośno, żebyśmy usłyszeli. Johnny się odwraca: "To było słabe. Ile pan ma lat? Uciekł pan z piaskownicy?". Facet milknie.

Johnny : - Chodnikiem idzie starszy pan z wnuczką, może 5-letnią. Dziewczynka pyta, pokazując na mnie: "Dziadek, a to jest pan, czy pani?". To zrozumiałe, że ona pyta, ale dziadek szarpie tego dzieciaka i syczy: "Pamiętaj, to nie jest ani pan, ani pani! Pedał to jest!".

Ale trudno zapomnieć, że kilka lat temu mój mąż został pobity w Poznaniu, gdy wychodził z teatru. Za to, że miał żółte getry. Policja uznała pobicie za "niską szkodliwość czynu".

Johnny : - Pierwszą taką przygodę miałem jakoś 10 lat temu. Zostałem uderzony na Starym Rynku. Podszedłem po pomoc do policjantów, którzy tam byli. Usłyszałem od jednego: "Idź cioto swoją drogą". Zacząłem spisywać numer jego odznaki, a on: "Co ty kurwa robisz? Dokumenty!". Na to ja, że nie mam takiego obowiązku, żeby je nosić. Rzucili mną o ścianę. Wezwali radiowóz, jeden polecił drugiemu: "Do klatki go wpierdol". Zabrali mnie na komisariat w Alejach Marcinkowskiego, zaczęli przesłuchiwać. Zdążyłem zadzwonić do mamy, przyjechała. Tylko dzięki jej determinacji wyszedłem po dwóch godzinach. Dostałem zarzut obrazy policjanta. Kiedy złożyłem doniesienie o naruszenie nietykalności, to prokurator poradził mi, żebym dał spokój, bo ten policjant dostanie najwyżej naganę. Od tamtego czasu nie było dnia - i to mogą potwierdzić moi znajomi, którzy jeździli ze mną samochodem - żeby mnie nie zatrzymywano do rutynowej kontroli. Potem pobić było kilka.

Nic nie zmienią takie parady. Z piórami, gadżetami, które kojarzą się z seksem. Pokażmy lepiej, że są wśród nas lekarze, piekarze, nauczyciele, dziennikarze, artyści. Przyklejmy sobie takie kartki, jeśli już musimy maszerować. Mówmy o tym, że mamy takie same problemy jak wszyscy. Że bywamy bezrobotni, samotni, sfrustrowani.

Johnny: - Nie kreujemy się na ofiary. Nie czujemy się inni. Nie chcemy też być postrzegani przez pryzmat orientacji, ją zostawiamy za drzwiami sypialni. Ważne jest to, jakimi ludźmi jesteśmy. Chcemy żyć jak reszta społeczeństwa, chcemy legalizacji związków partnerskich, nie chcemy sztucznych podziałów na "my" i "oni". (...) całość na Gazeta Wyborcza.

Rosyjscy deputowani chcą iść dalej, chcą zakazać wszelkiej pokazywania homoseksualny osób w miejscach publiczny. Chcą karać grzywną i więzieniem, osób które publicznie będzie "afiszować" się, wcześniej dwóch komunistów chce karać za każdego kto ujawni się. (Pink News)

Przedwczoraj w wieku 90 lat zmarł generał Czesław Kiszczak, jeden polityków ostatniej dekady PRL'u, odpowiedzialny był miedzy innymi za rozpoczęcie w 1985 roku Akcję Hiacynt, która polegała na przeprowadzeniu represji do osób homoseksualnych.

Nowe surowe zasady kościoła mormonów, dotyczące dzieci rodziców LGBT wraz z dziećmi, będą zakazywane w kościele, nie mile widziani. Dziecko ma rodziców homoseksualny, będzie wykluczony z kościoła, kiedy dzieci dorosną i wyrzekną się rodziców swoi, to będą mogli ale nie pewności nie będzie przyłączyć się do mormonów. (Pink News)

Jacek Jaśkowiak: Ile nienawiści trzeba mieć w sobie, żeby tak skatować drugiego człowieka dlatego, że ma trochę ciemniejszą karnację?! Przeprosiłem dziś poszkodowanego Syryjczyka i zadeklarowałem pomoc w rehabilitacji. Ze szpitala wyszedłem mocno przybity. Po pierwsze, że stało się to w Poznaniu, a po drugie - że w tak ruchliwym miejscu nikt mu nie pomógł...

Rozmowa Gazety Wyborczej z pobitym Georgem. Twarz ma siną i opuchniętą, nos zabandażowany po operacji, nie może ruszać nogą. Jego relacja jest wstrząsająca: - Błagałem ludzi o pomoc, ale nikt nie reagował, a oni mnie bili. Tak mocno, aż w końcu upadłem na ziemię. Pamiętam człowieka w garniturze. Krzyczał do napastników: „Dobijcie go”

- Uważamy, że jest granica demokratycznej debaty i tą granicą jest debatowanie z ruchami skrajnie prawicowymi, które dążą do obalenia demokracji - mówi Adrian Zandberg, jeden z liderów partii Razem. Tak skomentował swoją odmowę udziału w programie Tomasza Lisa. Jego rozmówcą miał być Robert Winnicki z Ruchu Narodowego (Gazeta Wyborcza) Powinno też wielu działaczy odmawiać występu w media, kiedy zaprasza takie osoby jak Oko.

Amerykański zjazd homofobów którzy wmawiają jacy są wielkimi ofiarami "homo lobby", po jak można ich dyskryminować za to że są homofobami, wśród spotkania homofobów są też kandydaci republikańscy na prezydenta.

Wmawiają że ich wolność religijna do obrażania inny, a kto organizatorem jest pastor Kevin Swanson, nie tylko nie lubi LGBT, ale też nienawidzi prawa kobiet, po dla niego prawa kobiet to niszczą rodzinę wartości.

Kobieta która pracuje to jest złą matką, ona nie kocha swoje dzieci, powinna nie pracować i tylko siedzieć w domu, sprzedać i gotować. Używają wolności religijnej do poniżania ludzi, a wielu wspiera taki wariatów. (Advocate)

Na konferencji Swanson, zaproponował karę śmierci za homoseksualizm, po tak Bóg chce. Mike Huckabee republikanin kiedy zostanie prezydentem USA, on będzie nie uznawać decyzji Sądu Najwyższego uznawanie małżeństw homoseksualny.

Prawicowy pedał Milo Yiannopoulos, wspiera petycję głupi pedałów i lesb, żądają usunięcia literkę "T" z "LGBT". Najgorsze ostatnio kilka osób trans w polsce, też dostali nie przyjemne komentarze od pedałków, wyzywali ich za to że są trans, miedzy innymi rzecznik parady równości Jej Perfektywność, został obrażony. Transfobia w naszym środowisku widać jest dobrze, nie głosowanie na homofobów, to atakowanie inny, dodam co rok przed paradą równości, jest oburzenie jak kilku głupi pedałów chce usunąć transseksualne osoby i drag queen z parady, po to ich obraża. (Joe My God/Gay Star News)

Egzorcyzmy w Sejmie: ksiądz poświęcił pokój po Palikocie, poważnie ten kraj ma na punkcie egzorcyzmu, jakąś paranoje.

Pinksixty News wiadomości LGBT


Gay USA wieści LGBT od Free Speech TV


Public Health Solutions, stworzyła spoty do społeczności homoseksualnej, dotyczące rozmowy o PreP, bezmyślnie uprawiania seks, zabezpieczenia, ryzyko zarażenia HIV jest wysoko, powinno rozmawiać miedzy o PreP.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz