Prawnicy apelują do kandydatów: przyszły Prezydent RP powinien wnieść projekt zmian w prawie, które skutecznie będą chronić przed atakami motywowanymi uprzedzeniami ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową, wiek, płeć oraz niepełnosprawność.
Prawnicy przypominają też, że używanie języka pogardy – w tym w czasie kampanii wyborczej – nie ma nic wspólnego z realizacją wolności słowa. Wskazują, że nienawistny język nie przyczynia się do poszanowania różnorodności poglądów w debacie publicznej, ale wręcz tę debatę zagłusza - Oko Press.
Drodzy, to wpis dla wszystkich z was którzy może rozważają, lub wręcz planują zagłosowanie na Dudę czy Bosaka w tych wyborach.
To ja, w autobusie, z zimnym okładem na twarzy, obok na zdjęciu jest mój przyjaciel który płacze, zdjęcie z kolei wykonał mój dobry kolega którego obcy ludzie przewrócili, uderzyli i zbili mu okulary na twarzy.
Wiecie dlaczego? Bo mój policzek został przebity na wylot kastetem, bo mam ukruszony przedni ząb, przez atak w autobusie. Bo mam delikatne rysy twarzy po mamie, bo kilku obcym mężczyznom się to nie spodobało, bo wyglądam im na "ped**a". Bo myślą ze nie jestem człowiekiem tylko ideologia. Bo niewiele osób heteroseksualnych reaguje, kiedy ich znajomi zrywają boki z homofobicznych żartów.
Ja nie chce bać się, ze kolejnym razem ktoś walnie mocniej, i ze stanie mi się większa krzywda. Nie chce bać się, ze inni myślą, że nie jestem człowiekiem. Nie chce przechodzić na druga stronę ulicy wieczorem ze strachu. Nie chcę bać się, że któregoś razu uda się komuś skutecznie wnieść bombę na publiczne zgromadzenie jakim jest marsz równości. A policja udaremniła w 2019 właśnie taką próbę w Lublinie.
A to niestety niejedyna taka historia, kiedyś tez młoda para podeszła do mnie na przystanku, wyciągnąłem słuchawki żeby wysłuchać co chcą powiedzieć. podeszli do mnie żebym wsiadł razem z nimi do autobusu, bo usłyszeli jak kilkunastu mężczyzn stojących obok umawialo się ze pojadą za mną i mnie zabija jak wysiade. nie jestem jedynym który doświadcza podobnej przemocy prawie na codzien. Od bycia oplutym, poprzez bycie oblanym piwem kiedy zmierzałem z kumplem nad wisełkę.
Proszę pomyślcie o tym kiedy będziecie oddawać głos na człowieka który mówi, ze nie jestem człowiekiem.
Ataki partii rządzącej w Polsce na mniejszości seksualne spotykają się z coraz większym niezrozumieniem i sprzeciwem – pisze „Die Tageszeitung” (taz).
Lewicowy berliński dziennik pisze we wtorek (23.06.2020) o dyskusji na temat praw mniejszości seksualnych, która zdominowała w ostatnich dniach kampanię przed wyborami prezydenckimi w Polsce. „Właściwie to ludzie w Polsce mają zupełnie inne zmartwienia. Przez restrykcje koroawirusowe wielu straciło pracę, inni zbankrutowali. Ceny rosną, a pieniędzy już nie wystarcza. Ale w kraju dyskutuje się teraz o takich sprawach, jak: «Czy homoseksualiści są ludźmi? A lesbijki? Co z osobami biseksualnymi i transpłciowymi?» To kampania wyborcza” – pisze z Warszawy korespondentka „taz” Gabrielle Lesser.
„Z powodu braku pomysłów na atrakcyjną kampanię dotychczasowego prezydenta Andrzeja Dudy jego sztab wyborczy znalazł nowego wroga. Jest to «ideologia LGBT», która zagraża polskim rodzinom, ich tradycjom i wartościom. Ale na horyzoncie pojawia się ratunek: Andrzej Duda, który ponownie startuje w wyborach jako kandydat rządzących narodowych populistów z partii Prawo i Sprawiedliwość, zaczął agitować na wiecu wyborczym przeciwko LGBT” – relacjonuje Lesser, cytując słowa prezydenta: "Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia”.
„Taz” opisuje też wypowiedzi polityków PiS Jacka Żalka i Przemysława Czarnka na temat LGBT. Jak pisze, nie tylko głowa polskiego państwa stanęła w obronie wypowiedzi posła Żalka, w której ponad milion obywateli i obywatelek Polski zostało uznanych za „nieludzi”.
„Także Żydzi w Polsce nie mogą uwierzyć w to, że taka fala nienawiści wobec mniejszości LGBT wylała się nagle w kampanii wyborczej ze strony prezydenta państwa” – dodaje „taz”, cytując oświadczenie zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, który zaprotestował przeciwko „mowie nienawiści, uprzedzenim i agresji” wobec mniejszości seksualnych i poparł ich dążenia do uzyskania równych praw (...) - Deutsche Welle.
🇵🇱2020: Polish president Duda calls "LGBTQ-people worse than communism".— Rémy Bonny (@RemyBonny) June 23, 2020
🇷🇺2016: Russian Institute for Strategic Studies employee Igor Beloborodov calls "homosexuality worse than fascism". That's the institute behind the interference in the American elections. pic.twitter.com/4hGTZHcfx1
Prezydent Andrzej Duda nie ma nic przeciw temu, żeby osoby nieheteronormatywne szły swoją drogą życiową. Jednak poza tym, że pewne osoby wybierają swoje różne ścieżki życiowe, funkcjonuje jeszcze pewna ideologia - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 profesor Andrzej Zybertowicz. W ten sposób odniósł się do słów prezydenta, że LGBT "to nie ludzie, a ideologia". Zybertowicz był również pytany o stwierdzenie urzędującej głowy państwa, że koalicja PO-PSL była gorsza niż koronawirus.
- Jeśli kandydat w tym ważnym wyścigu prezydenckim uważa za stosowne podkreślić, że jest katolikiem, to z tym wiąże się afiliacja do pewnej tradycji, do wspólnoty tradycyjnych wartości, które nie dadzą się pogodzić z krytyką rodziny, jaka jest przedstawiana w ramach ideologii LBGT - mówił Zybertowicz.
- Rafał Trzaskowski, zanim podjął decyzję o uczestniczeniu w wyścigu prezydenckim, zaangażował się jawnie w popieranie środowisk LGBT. W momencie gdy na kolejnym etapie swojej kariery politycznej wszystkich poinformował o swojej katolickiej tożsamości, pokazał, że możemy mieć wątpliwości co do jego spójności, co do jego szczerości - dodał.
Dla niego papież Franciszek który wypowiadał się o gejach to też nie może być katolikiem, po co taki wariatów zapraszać do mediów. Oni nie są reformami, żyją w jakim w swoim świecie paranoi.
Te wybory nie są o tym czy podoba się wam Rafał Trzaskowski. Ale o tym czy chcecie dalej 5 lat niepodzielnej władzy PiS z malowanym plakatówkami prezydentem Andrzejem Dudą. Tylko tyle i aż tyle.— Leszek Jażdżewski (@LesJazd) June 23, 2020
Jestem otwarty na rozmowy. Zapraszam Rafała Trzaskowskiego. Usiądźmy i porozmawiajmy o naszej wizji Polski, o tym co Rafał Trzaskowski ma do zaproponowania. Podobnie zresztą chciałbym porozmawiać z Andrzejem Dudą.
Kandydat Lewicy na prezydenta RP zaprzeczył tym samym swojej wcześniejszej deklaracji, która dotyczyła przekazania poparcia w II turze prezydentowi Warszawy. Zwrócił także uwagę na to, że chciałby poznać, jakie poglądy ma każdy ze wspomnianych kandydatów. Wtedy chyba zdecyduje, kogo ewentualnie poprzeć - Na Temat.pl
Ostatnie dni lewica dostaje w głowie poważnie chcą głosować na Dudę, upadli na głowę. jednej strony krzyczą jacy to proLGBT, zaraz chcą głosować na człowieka który nazywa nas nie ludzie.
W poniedziałkowym wydaniu "Wiadomości" emitowanym przez Telewizję Polską wzięli udział niezależni eksperci, którzy ocenili kreacje pierwszej damy Rzeczypospolitej Polskiej, Agaty Dudy. Widzowie szybko zwrócili uwagę na amerykańskiego projektanta mody, Christiana Paula, o którym nikt nigdy nie słyszał - Gazeta.pl.
Tak to jest kiedy twój mąż jest głupi, a ciebie projektanci nie chcą ubierać, to muszą wymyślać projektantów. Dodam żonę Trumpa też nie chcą ubierać z powodu jego, wiele projektantów bojkotuje.
Rafał Trzaskowski od razu wyczuł, że rzekomy Amerykanin, który zagadał do niego w niedzielę w Supraślu i pouczał o patriotyzmie, jest podstawiony. Kandydat KO, który biegle włada m.in. angielskim, zorientował się, że mężczyzna mówi z silnym polskim akcentem. Filmik z ich krótkiej rozmowy od razu wylądował w sieci, a teraz internauci wyśledzili "Amerykanina".
Okazuje się, że człowiek, który zaczął wykładać Trzaskowskiemu czym jest patriotyzm, jest obecny na Twitterze jako Luke Marcinkiewicz. Jest studentem medycyny z Białegostoku. W profilu umieścił także informację, że jest zwolennikiem rywala Rafała Trzaskowskiego w nadchodzących wyborach, ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy (PiS) - Na Temat.
Smutne ostatnio te miasto mają głupków, jeden molestuje dziewczynę na wiecu Dudy, drudzy biją gejów na marszu równości. Kiedyś wyrzucili z miasta żydów, miasto tak nisko upadło, chce być nowoczesne tylko ludzie głupi.
Biskup Edward Janiak trafił do szpitala z podejrzeniem udaru. Okazało się jednak, że był kompletnie pijany - donosi "Gazeta Wyborcza". We krwi miał 3,44 promila alkoholu.
Janiak jest oskarżony o tuszowanie pedofilii. Szokujące informacje na temat jego działań ujawnili braci Sekielscy. Z ich najnowszego dokumentu można dowiedzieć się, że Janiak krył księdza pedofila przez kilka lat. Watykan wszczął dochodzenie. Oskarżany o tuszowanie pedofilii hierarcha skierował w międzyczasie dokument do biskupów, w którym atakuje m.in. twórców filmu "Zabawa w chowanego", a także prymasa Polaka - onet.pl.
Kaliski biskup Edward Janiak wymusił przyjęcie do seminarium, a potem nalegał na święcenia kleryka zainteresowanego młodymi chłopcami. Od dwóch lat wie o tym Watykan - Gazeta Wyborcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz