Ustawa o równości małżeńskiej od Miłość Nie Wyklucza w Sejmie. Robert Biedroń i Klub Lewicy ogłosili na konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim złożenie w Sejmie projektu ustawy o równości małżeńskiej autorstwa Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
W 2013 roku opublikowaliśmy w Miłość Nie Wyklucza manifest, w którym zmęczeni słuchaniem, że żądając związków partnerskich chcemy palec, a zaraz będziemy domagać się całej ręki, ogłosiliśmy, że oto skończyły się prośby o palec, że owszem, sięgamy po tę rękę. “Ruszamy na długą i ciężką drogę do pełnej równości małżeńskiej”, oznajmiliśmy siedem lat temu. Dwa lata później mieliśmy już projekt ustawy, gotowy do złożenia przez każdą partię, która miałaby do tego wystarczająco dużo odwagi.
Od tamtej pory rozmawiamy ze wszystkimi, którzy chcą rozmawiać z nami.
W 2013 roku, kiedy ogłosiliśmy walkę o równość, w Sejmie toczyła się debata nad żenująco pustą, prawie nieistniejącą ustawą o związkach, która miała dużą szansę zostać przegłosowana. Dziś, w 2020 roku, mamy w Sejmie ustawę o pełnej równości i zero szans na jej sukces. Mimo sytuacji nagonki politycznej i wykorzystywania nas jako narzędzia w kolejnych kampaniach wyborczych, jesteśmy dziś szczęśliwi, bo ta ustawa w Sejmie to olbrzymi krok na drodze do równości. Z tego punktu nie ma już odwrotu – i dobrze.
Nie rozstrzygamy, czy moment kampanii prezydenckiej to odpowiedni czas na tego typu działanie – nie jesteśmy partią ani sztabem. To nie nasza decyzja. Naszym obowiązkiem jest natomiast przypominanie o naszych rodzinach, które zasługują na bezpieczeństwo.
Bo w równości małżeńskiej chodzi o pomoc rodzinom, które już teraz próbują żyć w Polsce. Parom osób tej samej płci, również tym wychowującym dzieci, których Polska nie widzi i nie chce widzieć. Rodzinom, którym mówi, że są niechciane, że mają wyjechać.
Co osobom LGBT+ proponują pozostali kandydaci na prezydenta, polscy politycy i polityczki ogółem? Co proponują nam poza tym, że mamy albo zamilknąć, albo uciekać z Polski?
Pytamy tych, którzy śmiało mówią o wecie i zakazie równości, lub odkładają nas jak zwykle na później: co nam proponujecie? Wy bierzecie śluby, w trakcie debat w telewizji pokazujecie obrączki, na zdjęciach pozujecie z rodzinami, lubicie chwalić się dziećmi. Chętnie korzystacie też z możliwości przepisania majątku na swoją żonę.
Czy jeśli my będziemy mogli robić to samo, to wasze małżeństwa znikną, wasze rodziny się rozpadną? Przeceniacie nasz wpływ na swoją codzienność, za to zdecydowanie nie doceniacie wpływu, który to wy macie na nasze życie.
Lubicie nami straszyć. Lubicie o nas kłamać. Lubicie patrzeć, jak rosną wam słupki, gdy my uciekamy z własnego kraju, gdy popełniamy samobójstwa. Dopóki tak się dzieje, będziemy próbować. Będziemy rozmawiać ze wszystkimi, którzy chcą z nami rozmawiać – rozmawiać, nie bezczelnie manipulować.
Nie znikniemy. To jest też nasz kraj i jesteśmy tutaj u siebie.
Dziś, mimo całej nagonki, pozwalamy sobie na chwilę radości z sukcesu całej naszej społeczności i wszystkich osób, które walczą o prawdziwą równość. Wierzymy, że jest to kolejny krok, który zbliża nas do momentu, w którym będziemy mogli odetchnąć pełną piersią, bez strachu o przyszłość.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz