środa, 24 października 2018

Tydzień osób aseksualny


Z okazji rozpoczynającego się Tygodnia Widzialności Osób Aseksualnych przypominamy Wam rozmowę, którą w zeszłym roku przeprowadziliśmy z Justyną Bułdys - psycholożką, aktywistką i osobą aseksualną. Justyna wyjaśniła czym właściwie jest aseksualność, a także obaliła 11 mitów i stereotypów na temat aseksualności, z jakimi najczęściej się spotyka. Mamy też dla Was miejsca w sieci, w których możecie szukać rzetelnych informacji, a także innych osób z aseksualnego spektrum.

Tydzień Aseksualizmu - skrócie opisać można jako brak pożądania seksualnego. Z okazji rozpoczynającego się Asexual Awareness Week, mającego na celu zwiększenie świadomości ludzi na temat osób aseksualnych, warto przybliżyć ten termin i rozwiać mity z nim związane.

– Aseksualizm jest czwartą orientacją. Skoro istnieją osoby, które czują pociąg do płci przeciwnej, takie, które czują go do swojej płci, a jeszcze inne do obu, to powinno się też wziąć pod uwagę ludzi, nieczujących pociągu do żadnej płci – przekonuje nas Wicherek (internetowy nick), jedna z kobiet aktywnie udzielających się na internetowym forum SEA (Sieć Edukacji Aseksualnej), które zrzesza polskich aseksualnych. Podobnych stron i forów powstało wiele na całym świecie. Najsłynniejsze – AVEN (Asexual Visibility and Education Network – Aseksualna widoczność i edukacja) – założył w 2001 roku David Jay. Ten charyzmatyczny, przystojny Kalifornijczyk od ponad dekady głosi, że aseksualni są mniejszością, z którą należy się liczyć tak samo jak z gejami i lesbijkami. Kilka miesięcy temu Jay wystąpił w amerykańskim filmie dokumentalnym „(A)sexual”. Znów miał okazję, by lansować tezę o czwartej orientacji seksualnej.

Popularna dziennikarka i prezenterka telewizyjna pod koniec ubiegłego roku zaszokowała opinię publiczną, mówiąc w wywiadzie radiowym: „Zastosowałam świadomy wybór życia w celibacie i kiedy mnie pytają, dlaczego tak ładnie wyglądam, to mówię, że mnie celibat konserwuje”. – Tamta wypowiedź miała szerszy kontekst i nieco żartobliwy charakter. AS-em nie jestem, ale mam za sobą długie okresy wstrzemięźliwości, czego się nie wstydzę. U mnie popęd pojawia się wtedy, gdy pojawia się uczucie, seks nie jest wartością samą w sobie. W czasach gdy człowiek sukcesu musi być piękny, bogaty i mieć rozbuchane życie erotyczne, brzmi to jak bluźnierstwo, ale szczerze mówiąc, mam to w nosie – zapewnia dziś Agata Młynarska. Przyznaje, że po swojej odważnej deklaracji dostała wiele e-maili i listów od kobiet, które tak jak ona mają dość dyktatu seksu we współczesnym świecie. (...) - Newsweek.

1. Aseksualność nie istnieje, jest zaburzeniem, wynika z "awarii hormonów", jest stanem przejściowym.

Warto rozróżnić aseksualność jako orientację seksualną i problemy z popędem seksualnym, wynikające z fizjologii, traum czy chorób, np. z hipolibidemią. Osoba aseksualna ma taką konstrukcję psychofizyczną, że potrzeba seksualna u niej nie występuje / jest niezmiernie rzadka / nie jest skierowana na inne osoby. Jeśli ktoś w którymś momencie przestał odczuwać popęd seksualny, może to wynikać z gospodarki hormonalnej, chorób, czy traumatycznych doświadczeń, ale taka osoba nie jest aseksualna. Może, jeśli chce, leczyć się m.in. seksuologicznie, czy u lekarza-endokrynologa i zazwyczaj takie działanie przynosi efekty. Aseksualność natomiast nie jest czymś, co można leczyć.

2. Aseksualność to celibat.

Nieprawda, celibat się wybiera, zazwyczaj ze względów religijnych czy moralnych, aseksualności się nie wybiera.

3. Z aseksualności się wyrasta.

Niech ktoś wyrośnie w takim razie z seksualności!

4. Aseksualist/-ka nie może się zakochać / stworzyć związku.

Nieprawda, aseksualiści nie łączą miłości z seksem, skoro istnieje seks bez miłości, to tak samo istnieje miłość bez seksu! Miłość romantyczna nie równa się miłość zmysłowa i seksualna.

5. Asy nie uprawiają w ogóle seksu.

Nieprawda, jedni uprawiają , inni nie, to kwestia indywidualna. Bardziej charakterystyczne dla asów jest to, że seks (zazwyczaj) nie łączy się z pociągiem seksualnym do osoby. Seks pełni tu raczej funkcję rozluźniającą, czy funkcję zaspokajania przyjemności. Asy mogą też się masturbować i nie przestają z tego powodu być aseksualne.

6. Asy nigdy i nigdzie nie odczuwają pociągu seksualnego do innych osób.

Nie można tak generalizować. Wśród osób as są np. osoby grey-seksualne (odczuwają popęd i pociąg seksualny pod określonymi warunkami), czy osoby demi-seksualne (odczuwają pociąg seksualny po zbudowaniu głębokiej więzi emocjonalnej). Seksualność i aseksualność to krańce kontinuum z feerią barw pośrodku.

7. Aseksualiści to w rzeczywistości ukryci geje / lesbijki.

Być może są takie osoby, ale ja się z nimi nie spotkałam. Raczej asy odcinają się od bycia homo-, bi-, czy hetero. Duża część po prostu nie jest zainteresowana takimi etykietkami. Natomiast gej i lesbijka z definicji odczuwają pociąg seksualny do tej samej płci, więc nijak się to ma do aseksualności.

8. Osoby aseksualne nie są dyskryminowane i nie potrzebują ochrony, czy zrzeszania się.

To częsty mit w środowisku LGBT. Jednak dyskryminacja istnieje: od niedostrzegania przez wyśmiewanie, zaprzeczanie i doszukiwanie się choroby po próby zmuszania do seksu "w celach leczniczych".

9. Aseksualnośś zrobiła się ostatnio modna - to taka sama "moda" jak w przypadku homo- czy biseksualności!

10. Aseksualność oznacza, że ktoś jest brzydki, niepociągający - miedzy orientacją, a wyglądem nie ma żadnej korelacji!

11. I najdziwniejszy mit, jaki słyszałam: asy to inaczej osoby niebinarne... - bez komentarza… - Queer.pl.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz