czwartek, 29 października 2020

Strajk Kobiety - agresywny kierowca bez kary, Wanda Traczyk-Stawska, Franek Broda, Kinga Duda, Maciej Biskup, ataki nacjonalistów ...



„Agresywny kierowca, który w poniedziałek potrącił dwie demonstrantki i uciekł (na Puławskiej w Warszawie - przyp. MNW), to funkcjonariusz służb specjalnych - ustaliła "Wyborcza". Prawdopodobnie chodzi o ABW. - Nie komentujemy sprawy - napisał nam Stanisław Żaryn, rzecznik koordynatora służb.

We wtorek wieczorem dostaliśmy informację, że kierowcą srebrnego BMW o numerach WOR 25533 jest oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - To funkcjonariusz z długim stażem w służbie. Po tym zdarzeniu i zatrzymaniu przez policję został zawieszony w czynnościach służbowych - twierdzi nasz informator z kręgu MSWiA.” Gdziekolwiek protestujecie uważajcie na funkcjonariuszy opłacanych z naszych podatków.

Jak podał w środę TVN24, Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała, że nie będzie się zajmować sprawą potrącenia protestujących kobiet, bo to jedynie wykroczenie, a nie przestępstwo.

Oświadczenie wygłoszone we wtorek przez Jarosława Kaczyńskiego odbija się szerokim echem, także w świecie polityki. Skomentować je postanowił m.in. prezydent Warszawy i lider ruchu Wspólna Polska Rafał Trzaskowski, który nazwał prezesa PiS "skrajnie cynicznym człowiekiem, pozbawionym jakichkolwiek zasad" - gazeta.pl


Wanda Traczyk-Stawska ps. „Pączek”, „Atma” (ur. 7 kwietnia 1927 – polska psycholog, działaczka podziemia niepodległościowego w czasie II wojny Swiatowej, żołnierz Armii Krajowej, uczestniczka Powstania Warszawskiego. 


Franek Broda wziął udział we wrocławskim proteście przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. - Po raz kolejny PiS pokazało nam, że nie szanuje ludzi, po raz kolejny odbierają prawa. Wcześniej odczłowieczali osoby LGBT, które też protestowały – powiedział Onetowi siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego - onet.pl





Członkowie PiS mają bronić Kościół?  Olaboga... Panie Prezesie... dosyć. To naprawdę za daleko. Upartyjnil Pan już w tym kraju wiele, proszę zostawić Kościół. Kościół obroni się Ewangelią, nie partią (jakąkolwiek). Jeśli chce Pan dobra dla Kościoła, to proszę go nie używać w polityce. Nie chcę w Kościele polityki, to Dom Boży. Kościół już (także poniekąd na własne życzenie) płaci cenę tego sojuszu. Gdyby część Kościoła (w oczach szczególnie tych spoza niego) nie była tak kojarzona z Pana partią, to w niedzielę protestujący poszliby tylko pod Wasze biura a nie przerywaliby mszy świętych. Tak trudno to połączyć? To właśnie "dzięki" temu sojuszowi protesty antyrządowe (które w demokracjach co jakiś czas wybuchają) zrobiły się z automatu antykościelnymi. Naprawdę dosyć tego. Dosyć.  "Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska" (J 2, 15-17)


Zaczyna się. Jeden taki pan z lewej strony już dobrze radzi, jak kobiety powinny się zachowywać, a jak nie. Inny taki pan, nie wiem czy zgodnie z poglądami czy na fali popularności, wyciął fragment śpiewającej młodzieży na protestach (!) i zrobił z tego... piosenkę na swój kanał na YouTubie.
Hetero biali cis faceci będący oczywiście sojusznikami, lubią mówić o sytuacji kobiet, o tym jak powinno być, co im proponują mówić, a czego unikać. To tak jak te dojrzałe męskie kukły z Sejmu, które w studio tvn24 dysputują o macicach.
Jestem przekonany, że część z nich robi to nieświadomie, bo... bo tak ich nauczył system. To nie jest usprawiedliwienie, to raczej zwrócenie uwagi na to, że cały system uczy nas męskiej dominacji, męskich końcówek, zwrotów: pozytywne "ma jaja", negatywne "pizda" itd.
Fajnie, protest się klika, wyświetlenia rosną. Też moglibyśmy dać rady Strajkowi Kobiet, wysunąć propozycje czy może jakieś koszuleczki feministyczne na sprzedaż. Ale nie zrobimy tego.
Jako członek innej dyskryminowanej grupy społecznej w Polsce dobrze wiem, jakim uczuciem jest, gdy jakiś obcy typ z dupy mądrzy się na temat mojego życia. I dlatego oraz ze zwykłej przyzwoitości nigdy nieproszony nie powiem Wam, co ma ta czy inna grupa robić. Gówno mi do tego.
Fajnie byłoby, gdyby ludzie zaczęli rozumieć, że nie we wszystkim muszą dawać wykłady i że ich opinie mogą innych nie obchodzić. Co nie znaczy, że tezy są z góry złe. Po prostu: dajcie szczutym, bitym, torturowanym, wyzywanym, nie mającym pełni praw, wyszydzanym na co dzień osobom SAMYM decydować o tym, co i jak chcą mówić.
A bycie prawdziwą osobą sojuszniczą to po prostu wspieranie i pomaganie, gdy jest się o tym proszon_. A nie z pozycji "sojuszniczej" wygłaszać tyrady na temat czyjegoś zachowania czy robić sobie fejm na czyimś proteście.

Strajk kobiet. W kilku miejscach Wrocławia kiludziesięciu ubranych na czarno i ogolonych na łyso mężczyzn napada na uczestników protestów bijąc ich i uciekając.

;

Kilka tysięcy ludzi zablokowało w środę wieczorem ul. św. Marcin i Rondo Kaponiera. Manifestację zakłócili agresywni kibole. Demonstranci uciekali w panice. Interweniowała policja.









Kościół jest już tam, dokąd został posłany. I nie posyła się tam sam, ale posyła go Chrystus. Panie Kaczyński, proszę Kościołowi nie zamykać drzwi i nie przeszkadzać w Jego misji dotarcia na krańce świata (także na polskie ulice, w tych dniach), gdyż tam na zewnątrz nie ma nihilizmu, jak Pan podle, bez empatii i ostatecznie bez wiary sugeruje, ale jest tak jak naucza Ojciec Kościoła, św. Augustyn:

"Jak wielu jeszcze tych, którzy nie są z nas, przebywa poniekąd wewnątrz Kościoła! I jak wielu tych, którzy są z nas, pozostaje poniekąd na zewnątrz!" (Objaśnienie Psalmu 106,14)

"Kto sądzi, że niemożliwe jest, aby jeden i prawdziwy Bóg był czczony poza Kościołem przez tych, którzy Go nie znają, niech się zastanowi nad tym, co odpowiedzieć nie mnie, ale Apostołowi, który mówił (Dz 17,23): Głoszę wam Tego, którego czcicie nie znając" (O jedynym chrzcie 8)

Oraz św. Justyn, filozof i męczennik, którego nauczanie było punktem wyjścia do nauczania Kościoła o kręgach przynależności do niego:

"Logos zaszczepił swoje nasienie całemu rodzajowi ludzkiemu".



Do większej odpowiedzialności za siebie nawzajem i do budowania bardziej solidarnego świata zachęca Papież Franciszek uczestników międzynarodowego spotkania „Nowe drogi do ekologii integralnej”. W pięć lat od ogłoszenia encykliki społecznej „Laudato sì” zostało ono zorganizowane przez Ruch Focolari, we współpracy z watykańską Dykasterią ds. Integralnego Rozwoju Człowieka i Światowym Ruchem Katolików na rzecz Klimatu.

Nawiązując do słów Chiary Lubich, założycielki fokolarynów, Franciszek przypomniał, że świat nosi w sobie charyzmat jedności i właśnie ta perspektywa może pomóc nam uznać, że wszystko jest ze sobą powiązane. Dlatego konieczne jest połączenie troski o środowisko ze szczerą miłością do człowieka i z ciągłym zaangażowaniem w problemy nurtujące społeczeństwa. Papież wskazał, że jednym z najważniejszych z nich jest „pilna potrzeba nowego i bardziej integrującego paradygmatu społeczno-ekonomicznego” oraz większa międzyludzka solidarność, która będzie chronić godność każdego człowieka, a zarazem pozwoli przezwyciężyć strukturalne przyczyny ubóstwa.

Franciszek podkreślił, że „osiągnięcie integralnej ekologii wymaga głębokiego wewnętrznego nawrócenia, zarówno na poziomie osobistym, jak i wspólnotowym”. Zauważył, że wielkie wyzwania przed jakimi obecnie stoimy, w tym również zmiany klimatyczne, wskazują na konieczność zrównoważonego rozwoju i wniesienie wkładu przez religie w walkę z obecnym kryzysem ekologicznym. „Konieczne jest zerwanie z logiką wyzysku i egoizmu oraz promowanie skromnego, prostego i pokornego stylu życia” – mówił Ojciec Święty przypominając, że jesteśmy odpowiedzialni za siebie nawzajem, a także za powierzony nam przez Boga świat - KAI

Może papież zajmie swoimi którzy w tym w polsce jak wmawiają klimat to nie ma problemu, wielu biskupów żyję w rezydencjach, może zacznie odbierać im rezydencję. Kościół chcę pokazać ludziom jak chronić może zaczną od siebie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz