piątek, 30 października 2020

Strajk Kobiet: O co walczymy, prawa LGBT i kobiet, Oświaczenie PTS, Pandemia, Kościół i władza, Podatki ...



W ostatnich dniach pojawia się dużo doniesień od osób nieheteronormatywnych, że na protestach słyszą "schowaj flagę".

Nie jest to nic nowego. Piewcy wolność świętsi od papieża od dawien dawna zapominali w tę swoją wolność włączyć nas, tęczowe osoby.

Pragniemy przypomnieć, że hasło tego protestu czyli ABORCJA NA ŻĄDANIE dotyczy również nas. Nie tylko kobiety mają macicę. A ta magiczna literka B, druga w skrócie, a często pomijana w debacie, to osoby biseksualne, które wchodzą w związki również rożnopłciowe (to przykład dla tych topornych, którym wydaje się, że lesbijka czy osoba niebinarna czy trans mężczyzna nie może zajść w ciążę).

Przypominamy również, że inne hasło tego protestu czyli WY******LAĆ dotyczy również Was. Wydaje Wam się, że po tygodniu na ulicy macie prawo decydować kto może na niej protestować, ale my jesteśmy na tej ulicy od lat. Staliśmy z tymi hasłami, zanim to było modne.

Więc następnym razem zanim zabronisz komuś protestować, albo zapragniesz narzucać komuś formę protestu zatrzymaj się i zamilknij, a jak nie potrafisz zamilknąć, to wróć do domu, bo najwyraźniej nie czaisz o co chodzi w tych protestach.


Przypominamy, że:
– powodem wybuchu protestów był zamach na prawa osób z macicami: że w protestach chodzi przede wszystkim o aborcję, a nie możliwość pokrzyczenia że jebać PiS bez głębszej refleksji;
– tak: osób z macicami, bo aborcja dotyczy też osób transpłciowych; mówienie o tym, że tęczowe flagi na demonstracjach nie są ok jest podłe, paskudne, niskie, krzywdzące, nie w porządku, jest wymazywaniem wieloletniej walki osób queer na wielu frontach przez osoby, które aktywistycznego przebudzenia doznały w zeszły czwartek;
– pamiętanie o tym że istnieją osoby LGBTQ+ to nie jest MIESZANIE, KURWA, TEMATÓW PROTESTU;
– żaden kompromis, tylko liberalizacja.

Kurwa, jak miziać się z kibolami to spoko, a jak przyjąć do wiadomości że są wśród nas osoby niehetero to już zamach na wasze protestowanie?!


Zrobiłyśmy smutny fikołek. Byłyśmy buntem przeciwko torturowaniu osób z macicami, jesteśmy demem antypisowskim z gatunku kaczorwave. Nie wiem, czy to dlatego że wyrok TK zwyczajnie zyskał taką "popularność", czy dlatego że Strajk Kobiet zrobił z tego marsze pod dom Kaczyńskiego i ogólnopolski zryw przeciwko wszystkiemu, czy dlatego że akurat tak się życie ułożyło.

Okazji do protestowania przeciwko PiSowi było przez ostatnie lata mnóstwo, ale okazuje się, że pierwsze siłę przebicia mają kobiety i queery. Czy to dlatego, że robimy największą robotę i hałas, a potem najłatwiej zabiera nam się przestrzeń? Nie wiem.

Od paru dni prawie w ogóle nie słyszę „kiedy państwo mnie nie chroni moje siostry będę bronić”. Hasła o siostrzeństwie totalnie przepadają na rzecz KACZOR RUCHA KOTA i „haha przeklinam na ulicy ale fajnie”. I nie zrozumcie mnie źle - nie będę tutaj zarządzać estetyką protestu. Po prostu wytraciła się cała feministyczna moc jaka tam była, albo raczej została zabrana. Skandowanie „myślę, czuję, decyduję” zwyczajnie nie przebija się przez tłum, bo ewidentnie nie idziemy wszystkie po to samo.

Queer zrobił potężną robotę dla tego „zrywu”. Połowa rozrywki jest zapewniana przez osoby LGBTQ. Wsparcie ze strony społeczności jest totalne - mimo tego, że jeszcze 2 miesiące temu kazałyście nam siedzieć cicho, nie przeklinać na protestach, a Lempart się pluła że jak jesteśmy na ulicy w boże ciało, to jej cioci jest przykro (teraz to kościoły poszturmujemy, co? ciocia ok?). Jesteśmy ogromną częścią tych protestów od samego początku. A wy każecie nam chować flagi? Zapominacie o nas totalnie w swoich „postulatach”, ale robicie miejsce dla przedsiębiorców? Idziemy razem, ale chyba tylko w jedną stronę.

Będziemy przyklaskiwać zdjęciom solidarnościowym od kiboli, którzy pare miesięcy temu rzucali w marsze równości kamieniami i łamali nam kości w Białymstoku? Połączymy się ze zjebami ponad podziałami, bo zależy nam na liczbie - a jak coś odpierdalają, no to trudno, każdy czasem uderzy ciotę w ryj. Oh, ale my piszemy sprejem po pomnikach numer do ABORCJI BEZ GRANIC? Trzeba to prędziutko zmyć, bo to już przesada. Zapomnijmy, po co wyszłyśmy - grunt że nas dużo. Bosak homoś!

Będziecie mi mówić, że mam jednoczyć się z policją i prosić ją o dołączenie do marszu? Prosto w oczy powiecie mi, że mam nie krzyczeć „jebać psy”, bo nie o to tutaj chodzi, oni też chcieliby dołączyć, tylko takie mają rozkazy? Popatrz mi w oczy raz jeszcze i opowiedz proszę, jaki rozkaz może kazać komuś pałować osoby co wieczór, gazować moich bliskich, wjeżdżać w spokojnie stojących ludzi tarczami, przewracać babcie na ulicy? Kurwa, proszę, spowiadaj mi się ze swojej miłości do policji.

Nie czuję, żebyśmy były w miejscu, w którym walczymy o dostęp do aborcji. Dawno już tego nie ma. Postulat dostępnej aborcji jest nie do przyjęcia, przecież chcemy tylko wrócić do kompromisu. Aborcja „na życzenie”, po 12 tygodniu, darmowa? Popierdoliło nas chyba!

Przykro się na to patrzy. Z feministycznego, queerowego buntu o zdrowie osób z macicami zrobił się konkurs na najwięcej przekleństw i najmniej treści (i nie wierzę, że ja to mówię). Nie ma już tej siostrzanej siły, która była pierwszego dnia pod TK. Nie ma już numerów do ABG, lania krwi po chodnikach i policji, trzymania się za ręce i krzyczenia razem w kosmos. Są najebani ludzie, homofobia, JEBAĆ PIS KURWAAA i Cypis puszczany z gigantycznych głośników.

Dzisiaj dziewczyna zatrzymana na placu 3 Krzyży miała sprawę o areszt. Na demie solidarnościowym kilkadziesiąt osób. Gdzie byliście wtedy, kiedy ona siedziała na sali sądowej i zastanawiała się, czy nie pójdzie za kraty na miesiąc albo dwa? Na pewno nie było was z nami. Pod sądem nie krzyczy się „Kaczyński będziesz jebany”, a „nigdy nie będziesz szła sama” najwyraźniej nie jest takie atrakcyjne.



O co walczymy? Czym jest ostatni wyrok TK, poprzedni “kompromis”, nieludzkie prawo, które obowiązuje w naszym kraju? To kontrola naszych ciał i naszych żyć.

Nasze ciała nie mają prawa do samostanowienia. Jeszcze raz: prawo zakazuje nam bronić własnych ciał.

Nie możemy dokonać aborcji w odpowiednich warunkach, na odpowiednich zasadach, bez kłód pod nogami. Nie możemy dokonać aborcji bez odpowiednich zasobów, pieniędzy, znajomości, oddolnej pomocy.

Nie możemy uprawiać seksu niezgodnie z oficjalną linią.
Nie możemy uprawiać seksu, który nie służy prokreacji.
Nie możemy uprawiać seksu, jeśli nasze narządy są do siebie nawzajem zbyt podobne.
Nie możemy nie uprawiać seksu wcale (chyba, że mówimy o duchownych), tak też nie wolno.
Za nieodpowiedni seks należy się kara.
Kara w postaci zmuszania do noszenia niechcianej ciąży, do poddawania ciała olbrzymiemu ryzyku, do wyrządzania w nim nieodwracalnych zmian, do bólu porodu i lat ciężkiej pracy rodzicielskiej, do drastycznej zmiany sytuacji ekonomicznej, do większych wydatków – czyli cięższej pracy, do opieki nad urodzonym dzieckiem, do jego wychowania, do zapewnienia mu dobrych warunków. Kara w postaci zmuszania do miłości.
Kara w postaci wytykania palcami, obierania za cel ataków, nazywania nas “tęczową zarazą”, “ideologią LGBT”, “obcymi”, w postaci prób odebrania godności, mówienia, że jesteśmy gorsze, że jesteśmy zboczeni, w postaci braku podstawowych praw – do bezpieczeństwa, do tworzenia rodziny, do ochrony prawnej, do życia bez strachu.

Nasze ciała też muszą być odpowiednie.
Przede wszystkim, zdolne do prokreacji. W przeciwnym wypadku tracą na wartości.
Oprócz tego, nie mogą za bardzo się wyróżniać.
Kobieta musi mieć pochwę, a mężczyzna penisa. Jeśli jest inaczej, czeka osobę szereg kar – od społecznych po prawne, proceduralne i instytucjonalne, wszystkie splecione ze sobą i wzmacniające się nawzajem. Latami będzie cię badać psycholog, psychiatra, seksuolog, oceni cię rodzina, sąd, przyjaciele, współpracownicy. O tobie, twojej tożsamości i twoim ciele zdecyduje rzesza osób. Wszyscy, tylko nie ty.
Ciało musi być ciałem kobiety lub mężczyzny. Jeśli jest inaczej, za karę osoba i jej tożsamość znikają, lub odwrotnie, są wyniesione do publicznej oceny, do opiniowania, do wciśnięcia w jedną z kategorii przez innych.
Ciało musi być pełnosprawne. Jeśli jest inaczej, za karę osoba zamiast obywatelką, staje się petentką, beneficjentką, wymagającym problemem lub narzędziem w propagandowej przepychance.

O co od lat walczą wspólnie ruchy feministyczne i queerowe?

O wolność dla naszych ciał i o prawo do decydowania o sobie i swoim życiu.

Kraj, który w debacie tak bardzo ceni “wolnościową” narrację, na co dzień próbuje więzić nasze ciała. Im więcej zadowoleni z siebie cispłciowi, heteroseksualni mężczyźni mówią, im więcej mają miejsca, tym trudniej roztrzaskać ich świat i tym ciężej w ogóle zauważyć, jak bardzo jesteśmy w nim unieruchomione.

Dlatego odbieramy im przestrzeń, odbieramy język, odbieramy widoczność, odbieramy wolność, nasze życia i nasze ciała.

Pamiętajmy o tym – podczas zrywów, protestów i na co dzień. Solidarność, wzajemna troska, empatia i bezkompromisowość – to one są naszą bronią.


W ostatnim tygodniu nasze zasięgi znacznie się powiększyły. Na fali Strajku Kobiet zaczęły nas obserwować dziesiątki tysięcy osób. Dla wielu z nich to zapewne pierwsze zetknięcie z Grupą Stonewall. Dlatego informujemy - jesteśmy organizacją walczącą o prawa osób LGBT+, organizatorem Marszu Równości w Poznaniu.

Dlaczego więc angażujemy się w protesty dotyczące aborcji? Bo to również nasza sprawa!

- Prawo do bezpiecznej aborcji dotyczy również osób LGBT+, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i niebinarnych!
- Aborcja dotyczy również transpłciowych mężczyzn - stąd używany przez nas zwrot "osoby w ciąży" lub "osoby z macicami". Nie tylko kobiety zachodzą w ciążę!
- Nasza walka o godność i prawa człowieka nie rozpoczęła się 22 października. Od dekad wychodzimy na ulice polskich miast domagając się równych praw dla siebie samych i innych grup społecznych.-n 
- Osoby LGBT+ od pięciu lat są na celowniku partii rządzącej, która nami gardzi i dehumanizuje. Hasło "jebać PiS!" jest nam bardzo, bardzo bliskie.

Tęczowe flagi będą się pojawiać na każdym proteście, który sprzeciwia się odbieraniu podstawowych praw człowieka. Ich obecność tam nie powinna nikogo dziwić. Wiecie, co nie powinno mieć na nich miejsca?

- Homofobiczne i transfobiczne hasła, które mają upokorzyć polityków, ale przy okazji uderzają w nas. Jest tyle malowniczych określeń, którymi można nazwać Jarosława Kaczyńskiego czy Krzysztofa Bosaka. "Ped*ała" i "ciotę" proponujemy sobie odpuścić.


W czwartek o godz. 18 ulicami Warszawy rozpoczęła się spontaniczna manifestacja. Tym razem o swoje prawa będą walczyć kobiety i osoby LGBT+. 

 Stanowisko Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Polskie środowisko socjologiczne z głębokim zaniepokojeniem przyjęło kontrowersyjną decyzję Trybunału Konstytucyjnego ograniczającą prawa kobiet w Polsce, która uderza w ich elementarne poczucie bezpieczeństwa i godności, pozbawia je prawa do wyboru w kluczowych aspektach ich życia. 
Prawa kobiet, w tym prawa reprodukcyjne, należą do podstawowych praw człowieka. Decyzja ubezwłasnowolniająca połowę naszego społeczeństwa została podjęta z pominięciem demokratycznych reguł państwa prawa, bez troski o społeczne i zdrowotne konsekwencje. W czasie pandemii, państwo powinno dbać o zdrowie i życie obywateli, a nie stawiać się w roli moralnego arbitra w kwestiach najbardziej intymnych i osobistych.

Szczególnie napawa nas troską ograniczanie konstytucyjnego prawa do zgromadzeń i stosowanie środków policyjnego przymusu w odpowiedzi na falę społecznej determinacji i obywatelskiego nieposłuszeństwa. Prawo do wyrażania swoich poglądów, także w formie protestów, jest jednym filarów demokratycznego porządku umocowanym w Konstytucji.

Wzywamy polskie władze do podjęcia niezwłocznych działań w odpowiedzi na wywołany kryzys, w duchu dialogu społecznego, z poszanowaniem praw człowieka i demokratycznych procedur.
Brak woli dialogu ze strony władzy i ignorowanie głosu tysięcy obywatelek i obywateli w dalszej perspektywie doprowadzi do upadku zaufania do instytucji państwa, którego długofalowe skutki uderzą w nas wszystkich.

W imieniu Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego,  Przewodniczący, Krzysztof T. Konecki.

Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski wysłał pismo do podległych sobie jednostek, w którym instruuje podwładnych, jak mają postępować z organizatorami demonstracji ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Z dokumentu, z którym zapoznał się Onet.pl wynika, że śledczy mają stawiać inicjatorom akcji zarzut zagrożony karą do 8 lat więzienia.

- Kiedy mężczyźni krzyczą na siebie w programach publicystycznych, awanturują się w przestrzeni publicznej, to jest to odbierane jako pasja dla tematu. Kiedy kobiety głośno wyrażają sprzeciw, kiedy podniosą głos, to patrzy się na nie jak na histeryczki. Od kobiet oczekuje się, że w każdej sprawie, nawet tej najbardziej bulwersującej będą mówić łagodnie. Innymi słowy, będą się zachowywały tak, by łatwo było je zagłuszyć lub zignorować - z Magdaleną Biejat, socjolożką, członkinią Rady Krajowej Razem, posłanką Klubu Lewicy i członkinią sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny rozmawiała Aga Kozak - gazeta.pl

To jest strategia na zastraszenie społeczeństwa, nie tylko tych, którzy wychodzą i protestują, ale też tych, którzy zastanawiają się, czy do tych protestów się przyłączyć. To świadome działanie, aby podnieść koszty uczestnictwa w protestach, a przez to próba zmniejszenia skali protestów. Ich skala przeraża władzę, a im mniej protestujących, tym łatwiej się z nimi rozprawić – ocenia dla nas głęboki kryzys w Polsce po wyroku Trybunału Przyłębskiej nt. aborcji dr Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych. Pytamy o możliwe scenariusze, przyczyny, a także o Ogólnopolski Strajk Kobiet, który głośno mówi o swoich postulatach. – Do tej pory jednych bolało bardziej to, co się stało z TK i SN, drugich nagonka na LGBT. Strajk Kobiet te kwestie połączył i opozycja powinna wyciągnąć z tego wnioski. Być może powinna mówić innym językiem, bo od polityków wymaga się czegoś innego, niż od liderów ruchów protestu, ale sama treść postulatów powinna stać się abecadłem opozycji – podkreśla -wiadomo.co.

Wieczorem kilkudziesięciu mężczyzn napadło na uczestniczki i uczestników protestów kobiet w Wrocławiu. W tamtejszej demonstracji uczestniczyło aż 65 tys. osób. Ogromne protesty w całym kraju. Poszkodowane są też dwie dziennikarki „Gazety Wyborczej”, które relacjonowały protest. Udało im się nagrać atak.

Z doniesień świadków wynika, że prawicowe bojówki atakowały ludzi w różnych punktach miasta. W innym miejscu protest kobiet został zaatakowany przez grupę około 80 narodowców, którzy użyli gazu łzawiącego. Pojawiają się też doniesienia o ataku nożem.

„W okolicach placu Jana Pawła II, przy fosie, około pół godziny temu chłopak z demonstracji został zaatakowany m.in. nożem przez nacjonalistów! Dostał pałką w tył głowy i pocięto mu twarz. Ludzie z marszu udzielili mu pierwszej pomocy. Obecnie kolejne grupy »patriotów« spod znaku swastyki rozłażą się spod Katedry po mieście! Zorganizowane rządowe bojówki bezkarnie biją ludzi we Wrocławiu!” – informowała ok. godz. 22:00 Federacja Anarchistyczna Wrocław. Wcześniej przed atakami ostrzegała na Twitterze posłanka Lewicy Marcelina Zawisza (...) - Oko Press.

Mężczyzna, który podczas manifestacji Strajku Kobiet zaatakował dziennikarki "Wyborczej", jest już w rękach policji. - To kibol związany z chuligańską bojówką Silesia i stowarzyszeniem "Wielki Śląsk" - wynika z nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej".

O. Adam Szustak, polski duchowny rzymskokatolicki, dominikanin, nagrał na youtubie komentarz na temat przetaczającej się przez Polskę fali protestów, które wybuchły po orzeczeniu TK w sprawie aborcji. Część manifestantów o zaistniałą sytuację oskarża także Kościół. - Mam takie zdanie w głowie, że Bóg rękami bezbożnych chce oczyścić swój Kościół, bo może tak właśnie jest. Tak po ludzku jest we mnie jakieś przerażenie, że Kościół całkowicie stracił już autorytet - mówi o. Szustak - onet.pl

- Brakuje mądrego głosu Kościoła w związku ze skutkami orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, za które szef Episkopatu tak dziękuje. To gruby błąd - mówi o. Paweł Gużyński, dominikanin - gazeta.pl

"Powystrzelałbym je wszystkie" - to słowa, które miały paść z ust proboszcza jednej z podtoruńskich parafii. Jak wynika z relacji uczestników protestu przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji, duchowny miał grozić im bronią. Został zatrzymany przez policję. Do incydentu doszło w Czernikowie (Kujawsko-Pomorskie) - Polsat News


- Sytuacja jest trudna, wszyscy mamy tego świadomość. Ważne jest żeby poszanować ducha prawdy i poczucia dobra wspólnego, żeby było szanowane i respektowane. Potrzebny jest dialog, a nie eskalacja wszystkich napięć - mówił na antenie Polsat News ks. Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.    

To jakaś parodia najpierw sami doprowadzili to tego teraz dziwią się, jak to protestują osób. Był kompromis aborcyjny, a co oni robili chcieli je uchylić i mają to co chcieli. Nawet podtrawią przyznać do błędu, nie posłucha swoi kapłanów którzy wyzywają i obrażają, oni chcą dialog żart. 

W jednej warszawskich kawiarni internetowych odmówiono wydrukowania plakatu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Dlaczego? Pracownik stwierdził, że to, co dzieje się na ulicach jest „niezgodne z jego światopoglądem” - Gazeta Prawna.

Kilka osób w oficjalnych i nieoficjalnych kanałach społecznościowych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego pytało, czy w ramach dzisiejszego strajku kobiet mogą liczyć na wyrozumiałość i godziny rektorskie, by mogły wesprzeć protest. Jak mówią w rozmowie z TOK FM, ich posty były usuwane. - Na tym nie koniec - słyszymy od jednej ze studentek.

- Od utrzymywania porządku i egzekwowania prawa jest policja. Tworzenie "bojówek" jest niebezpiecznym i nieodpowiedzialnym działaniem - uważa Rafał Jankowski, szef policyjnych związków. - Nie rozumiem tego oświadczenia - mówi działacz PiS - Gazeta Wyborcza

Komentując protesty kobiet, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że przez 200 lat Kościół był sojusznikiem narodu, a dziś jest sojusznikiem władzy, co prowadzi do dechrystianizacji Polski. Polityk powiedział także, że Jarosław Kaczyński podpalił Polskę - gazeta.pl Oj PSL także doprowadziło to tego co dzieje się teraz na ulicach sami podpisali się do TK o aborcję. 

- Uczelnie gdańska i wrocławska, które dały wczoraj swoim studentom godziny dziekańskie na Strajk Kobiet, mogą pożegnać się ze środkami na badania - zasugerował minister Przemysław Czarnek. A ZNP jest odpowiedzialny za przyszły wzrost zakażeń koronawirusem - dodał - Gazeta Wyborcza.

Prokurator prowadząca sprawę potrącenia demonstrantek przez oficera ABW odebrano śledztwo, bo chciała postawić sprawcy zarzut karny. Po przejęciu postępowania przez wyższą instancję agresor odpowie tylko za wykroczenie drogowe - Gazeta Wyborcza

Sejm przyjął nowelizację ustawy podatkowej. Zmniejsza ona ulgę abolicyjną do 1360 zł. W praktyce oznacza to jej niemal całkowitą likwidację. Decyzja ta sprawi, że Polacy pracujący za granicą zapłacą podwójny PIT - gazeta.pl

Prokurator z warszawskiej prokuratury regionalnej wzięła udział w zgromadzeniu samozwańczej Straży Narodowej na schodach przed kościołem św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży w Warszawie – wynika z informacji tvn24.pl. Prokurator Marta Choromańska znana jest m.in. z umorzenia jednego z wątków dotyczących kontrowersyjnych głosowań w Sali Kolumnowej oraz udziału w śledztwie dotyczącym GetBack.

Onet Rano." gościem Odety Moro była prof. Magdalena Środa, etyk, filozofka. Rozmowa dotyczyła protestów przeciw wyrokowi Julii Przyłębskiej w sprawie tzn. kompromisu aborcyjnego oraz reakcji rządzących. 


Obecna władza nie potrafi pojąć, że przekroczyła cienką linię oddzielającą ograniczenia spotykane w każdej dojrzałej demokracji od niemożliwej do zaakceptowania ingerencji w nasze prawo do prywatności i wolności wyboru - Marszałek Senatu.



W końcu ktoś się odważył. 27 duchownych, którzy nazywają rzeczy po imieniu. I chcą być wierni Ewangelii, a nie bawić się w romanse z politykami. Ogromna wdzięczność.

5 x NIE / 5 x TAK. Apel zwykłych księży

Jesteśmy na progu nowego czasu!

Piszemy ten list jako księża na co dzień pracujący wśród zwykłych ludzi, starszych i dzieci, studentów, naukowców, twórców, lekarzy, chorych… Nie tworzymy żadnej formalnej struktury.

Chcemy wyrazić nasze stanowisko w kilku sprawach, które budzą gniew i bunt Was, protestujących.

My też mówimy NIE wobec nadużyć polityków i grzechów Kościoła – naszych grzechów.

W imię EWANGELII powinniśmy niezwłocznie:

– skończyć z używaniem religii do celów politycznych i porzucić przekonanie, że rozstrzygnięcia prawne mogą przynieść trwałą zmianę wrażliwości sumień, czego pragniemy głosząc Ewangelię,

– przeciwstawić się radykalnie nierównemu traktowaniu kobiet i mężczyzn,

– zaprzestać wspierania sił szowinistycznych i ksenofobicznych zaprzeczających uniwersalizmowi chrześcijaństwa,

– nie dopuszczać do dyskryminowania kogokolwiek z powodu orientacji czy rasy, co ostatnio pojawiało się w wypowiedziach przedstawicieli Kościoła,

– zatrzymać dewastację naszej planety, dopóki jest jeszcze szansa na ocalenie jej dla następnych pokoleń.

Jesteśmy przekonani, że Kościół powinien przede wszystkim realizować pozytywne cele wyznaczone przez JEZUSA.

Mówimy TAK dla ważnych wyzwań naszego czasu, takich jak:

– solidarna opieka nad słabszymi, niepełnosprawnymi, samotnymi – szczególnie ważna w czasie pandemii,

– szczera i realna otwartość na myślących inaczej i dialog z nimi, w miejsce często spotykanej postawy oskarżeń wrogów Kościoła i mentalności oblężonej twierdzy,

– obrona zagrożonych prześladowaniami – szczególnie uchodźców i emigrantów,

– jednoznaczne rozliczenie się z trudną przeszłością duchownych, którzy skrzywdzili powierzone im dzieci i młodzież,

– tworzenie przestrzeni zaufania i nadziei dla zagubionych i poszukujących, co istotne w czasach niepewności i przełomów.

Polska rewolucja solidarności, kilka dekad temu, miała swoją kulminację nie na ulicach płynących krwią, ale przy stole dialogu. Właśnie siła dialogu, a nie brutalna walka zdecydowała o najważniejszych przemianach społecznych Europy w minionym stuleciu. Teraz też chcemy wspólnie tworzyć nową jakość życia społecznego bez przemocy i agresji. Zapraszamy do dialogu i osobistej, otwartej rozmowy. W trudnych czasach kryzysu możemy razem odbudować naszą wspólnotę.

o. Tomasz Biłka OP
o. Maciej Biskup OP
ks. Adam Boniecki MIC
ks. Jan Czekalski
o. Tomasz Dostatni OP
ks. Jacek Dziel
o. Stanisław Jaromi OFM Conv.
o. Wojciech Jędrzejewski OP
ks. Maciej Kubiak
ks. Arkadiusz Lechowski
ks. Andrzej Luter
ks. Grzegorz Michalczyk
o. Marcin Mogielski OP
ks. Krzysztof Niedałtowski
o. Wacław Oszajca SJ
ks. Andrzej Perzyński
ks. Andrzej Pęcherzewski
ks. Jacek Prusak SJ
o. Józef Puciłowski OP
ks. Bartosz Rajewski
ks. Jacek Siepsiak SJ
ks. Waldemar Sondka
ks. Sławomir Szczyrba
ks. Andrzej Szostek MIC
o. Adam Szustak OP
ks. Alfred Wierzbicki
o. Maciej Zięba OP

W kolejnym odcinku "Onet Rano." gościem Odety Moro był ks. Wojciech Lemański. Co sądzi o związku Kościoła z władzą?

Lewica składa zawiadomienie do poznańskiej prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez księdza z Domu Pomocy Młodzieży w Poznaniu, prowadzonego przez Zakon Salezjanów.  Przestępstwa w stosunku do podopiecznych, były na tle przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz