środa, 7 października 2020

PiS chce chronić społeczność LGBT przed nienawiścią? Komentarz KPH i Ministerstwo Sprawiedliwości


Posłowie partii rządzącej poparli projekt zakazujący znieważania gejów i lesbijek. Miałoby grozić za to aż pięć lat więzienia.

Komisja ds. Petycji należy do najmniejszych w Sejmie. Liczy 16 posłów, z czego połowę z PiS. Rozpatruje pisma, które trafiają do parlamentu w formie petycji, a na podstawie niektórych wnosi projekty ustaw. O wniesieniu jednego z nich zdecydowała 23 września. A jego treść może zaskakiwać, biorąc pod uwagę retorykę partii rządzącej.

Jak to możliwe, że taki projekt poparli posłowie PiS? Ze stenogramów wynika, że było to już kolejne posiedzenie, podczas którego komisja zajęła się tym tematem. Propozycję inicjatywy przedstawił doradca komisji, po czym jej szef Sławomir Piechota z KO spytał, czy jest akceptacja dla projektu. Ponieważ nie usłyszał sprzeciwu, uznał, że komisja go wniesie.

Również poseł PiS Grzegorz Wojciechowski, który uczestniczył w posiedzeniu, mówi, że poparcie było świadome. Inny członek komisji z PiS, proszący o zachowanie anonimowości, mówi jednak, że poparcie mogło być efektem zamieszania. – Nasza komisja jest specyficzna.

O przypadkowym poparciu może też świadczyć to, że jednocześnie PiS blokuje w Sejmie dwa podobne projekty, złożone przez Koalicję Obywatelską i Lewicę - Rzeczpospolita.

Komentarz Kampanii Przeciw Homofobii dotyczący informacji opublikowanej przez Rzeczpospolitą, która donosi, że posłowie PiS poparli projekt nowelizacji Kodeksu karnego, której konsekwencją byłoby wprowadzenie ochrony osób LGBT przed przestępstwami motywowanymi nienawiścią.

Komentarz stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii: Poparcie posłów PiS dla projektu uzupełnienia Kodeksu karnego w punktach dotyczących przestępstw z nienawiści o przesłanki płci, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, o którym poinformowała Rzeczpospolita, Kampania Przeciw Homofobii przyjęła ze zdziwieniem i podejrzliwością. Ze zdziwieniem, ponieważ projekty nowelizacji Kodeksu karnego od lat czekają gotowe w sejmie i bezzasadne jest tworzenie kolejnego. Z podejrzliwością, ponieważ poparcie projektu, którego celem jest ochrona osób LGBT nijak się ma do nacechowanych homofobią dotychczasowych działań PiS.

Kampania Przeciw Homofobii wspólnie z innymi organizacjami działającymi na rzecz osób LGBT i praw człowieka, od lat zabiega o nowelizację Kodeksu karnego w zakresie przestępstw i mowy nienawiści. Wśród postulowanych zmian znajduje się rozszerzenie ochrony ze względu na przesłanki płci, wieku, niepełnosprawności, tożsamości płciowej i orientacji psychoseksualnej. Propozycja władz to uboga wersja już istniejącej projektu, albowiem zamiast trzech obejmuje ona zaledwie jeden przepis, z tych który w Polsce uważa się za regulujące kwestię przestępstw z nienawiści (projekt dotyczy tylko 257 kk, a organizacje postulują zmianę 119, 256 i 257).

Kuriozalne jest to, że za rozszerzeniem ochrony przed przestępstwami motywowanymi nienawiścią o przesłankę orientacji psychoseksualnej i tożsamości płciowej zagłosowali posłowie partii, która jest inicjatorem nagonki na społeczność osób LGBT w Polsce. Choć nowelizacja Kodeksu karnego jest bez wątpienia koniecznością, to należy pamiętać, że nic po niej jeżeli rządzący nie zaprzestaną ataków na społeczności LGBT.

Jako organizacja działająca na rzecz równości osób LGBT będziemy monitorować dalsze poczynania władzy w kontekście nowelizacji Kodeksu karnego. Jeżeli projekt trafi do odpowiednich komisji sejmowych, to gwarantujemy, że będziemy aktywnie angażować się w działania kontrolujące m.in. treść projektu ustawy.

Jednocześnie chcemy wskazać, że w obecnym stanie prawnym nie ma możliwości skutecznej walki z mową nienawiści wobec osób LGBT i to dlatego m.in. po ulicach polskich miast bezkarnie kursują homofobusy, a ze homofobiczne wypowiedzi np.Kai Godek pozostają bez konsekwencji. Jedyne, co teraz może zrobić soba, która zostanie zwyzywana na tle homofobicznym lub transfobicznym, to pozwać sprawcę o naruszenie dóbr osobistych, ewentualnie skierować prywatny akt oskarżenia o znieważenie. Przy czym cały ciężar dowodowy i procesowy jest po stronie osoby poszkodowanej. Co więcej, będzie to możliwe wyłącznie jeśli wyzwiska, zniewagi dotyczą tej konkretnej osoby, a nie adresowane są do osób LGBT.

W Polsce nie ma również odpowiednich narzędzi prawnych chroniących osoby LGBT przed przemocą motywowaną homofobią lub transfobią. Sprawca drobnych pobić ( uszkodzenia ciała poniżej 7 dni niezdolności do pracy) ścigany jest tylko z oskarżenia prywatnego. Oznacza, że cały ciężar zbierania dowodów i znalezienia sprawcy – osoba poszkodowana musi dostarczyć imię i nazwisko i adres zamieszkania sprawcy lub prosić o zlecenie tego policji przez sąd – leży po stronie osoby poszkodowanej.

Problem dotyczy również gróźb kierowanych wobec osób LGBT jako społeczności. Z uwagi na obecny kształt Kodeksu karnego nie owe groźby nie mogą być interpretowane jako groźby karalne, ponieważ te wymagają, aby dana groźba była kierowana do konkretnej osoby.

Opisane powyżej problemy mogą zostać rozwiązane poprzez nowelizację art. 119, 256 i 257 Kodeksu karnego. Wówczas osoby, które mówią, że osoby LGBT to nie ludzie czy zrównują osoby LGBT z pedofilami, będą musiały liczyć się z odpowiedzialnością karną.

Wiceminister Sebastian Kaleta poinformował, że resort sprawiedliwości jest przeciwko projektowi zakładającemu karę pięciu lat więzienia za znieważanie gejów i lesbijek. - Przepisy narzucają siłowe wymuszenie tzw. poprawności politycznej wobec osób, którym bliskie są wartości chrześcijańskie - uważa poseł Solidarnej Polski -  Rzeczpospolita.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz