wtorek, 1 września 2020
Jak młodzież LGBTQ+ poradziła sobie z pandemią? Nieoczywiste wyniki badania
„Szczerze współczuję ludziom, którzy zostali zamknięci w czterech ścianach ze swoimi homofobicznymi rodzicami, którzy jednocześnie stali się ich oprawcami, szczególnie, kiedy zbiegło się to z kampanią wyborczą, w której była otwarta mowa nienawiści”. To tylko jedna z wypowiedzi, jakie padły w czasie emocjonalnych, anonimowych wywiadów z uczniami i uczennicami LGBTQ+. Wywiady prowadził aktywista Dominik Kuc wraz z zespołem młodych badaczy i badaczek w ramach badania sprawdzającego, jak czas pandemii wpłynął na nieheteronormatywną młodzież. Badanie, którego wyniki opublikowano 31 sierpnia, jest kontynuacją Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+.
Jak wyglądała opieka psychologiczna w szkole w czasie nauczania zdalnego? Co zapewniała szkoła? Czy bałeś/-aś się wziąć udział w zajęciach online z powodu homofobicznych rówieśników lub rówieśniczek? – to niektóre z pytań, jakie padały w ankietach i wywiadach indywidualnych, które umożliwiły Dominikowi Kucowi wraz z zespołem zbadanie wpływu pandemii i nauczania zdalnego na młodzież LGBTQ+. Badanie, w którym udział wzięło 131 uczniów i uczennic LGBTQ+ z Warszawy, stanowi tegoroczną kontynuację Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ określającego poziom otwartości warszawskich szkół średnich względem młodzieży LGBTQ+ i zostało opublikowane w formie raportu.
„Sodoma i Gomora” maturzystki
W przypadku niemal 80 proc. badanych nastolatków można śmiało mówić o tym, że sytuacja zamknięcia w domu miała negatywny wpływ na ich dobrostan psychiczny.
Myślę, że sytuacja się pogorszyła, bo moja mama nie była w pracy. Jak miałam wybór iść do mojej dziewczyny albo siedzieć z nią w domu, to jednak wybierałam tę pierwszą opcję. Wracałam do domu, a mama była obrażona przez dwa dni. Mówiła mi, że Sodoma i Gomora. Namawiała mnie nawet na terapię leczenia z homoseksualizmu – powiedziała podczas jednego z wywiadów tegoroczna maturzystka.
Inny maturzysta identyfikujący się jako osoba transpłciowa wspomina nawet o konieczności wyprowadzki.
Zostałem zmuszony tuż przed pandemią do wyprowadzki z domu z względu na fakt, że moja rodzina jest transfobiczna. Mój ojciec jest bardzo transfobiczny i powiedział, że mam się do niego nie odzywać – powiedział.
Brutalna kampania wyborcza
Wśród pytań, które zadano nastolatkom biorącym udział w badaniu, nie zabrakło tych dotyczących naszpikowanej homofobicznymi hasłami kampanii wyborczej, która pokryła się czasowo z lockdownem. Zgodnie z wynikami aż 37 proc. uczniów i uczennic ocenia czas społecznej izolacji jako bardzo trudny.
Kampania wyborcza wywarła na mnie duży wpływ. Płakałem i nie byłem w stanie iść na matury. Przed maturą z matematyki rozszerzonej nie spałem prawie całą noc. Zbiegło się to w czasie z tym jak Duda powiedział, że jesteśmy ideologią.
Inne osoby mówiły o wzroście przemocy, jaką zaobserwowały.
Wielu moich znajomych zostało oplutych, zwyzywanych i wydaje mi się, że jest to spowodowane kampanią, ponieważ wcześniej bardzo rzadko takie sytuacje się zdarzały, przynajmniej w moim otoczeniu – czytamy w ankiecie.
Pandemia jednak nie taka zła?
Okazuje się, że pandemia ma też drugą, bardziej optymistyczną twarz. Dla części uczestników i uczestniczek badania lockdown był czasem dialogu i rozmowy. Jeden z maturzystów powiedział:
W czasie pandemii moja mama zaczęła ze mną więcej rozmawiać o tym, kim jestem i na tematy związane z LGBTQ+, typu adopcja dzieci przez pary jednopłciowe, o wyborach i o tym, jaka nienawiść tam się polała. Wydaję mi się, że moja mama stała się bardziej otwarta i polepszył się nasz kontakt.
Z drugiej strony uczeń określający siebie jako osoba transpłciowa podkreślił, że przestał bać się chodzić do szkoły:
Było to bardzo pokrzepiające, bo odszedł mi stres w związku z tym, czy społeczność mnie zaakceptuje i czy w szkole mnie zaakceptują. Mogłem się skoncentrować na stresie o nieodrobionej pracy domowej. Przez bardzo długi czas, było to dla mnie nie do pomyślenia, że to mógłby być dla mnie jedyny problem.
Co na to wszystko szkoła?
Wśród problemów, na które młodzież najczęściej zwracała uwagę w ankiecie i wywiadach indywidualnych był brak wsparcia psychologicznego ze strony szkoły. Aż 56 procent osób wskazało, że w czasie nauczania zdalnego nie miało możliwości skorzystania z pomocy psychologicznej. Uczniowie i uczennice przyznają, że jeżeli psycholożka sama nie wychodziła z inicjatywą, o wsparciu nie mogło być mowy.
Mam wrażenie, że psycholog szkolna była jedyna osobą, która tak się starała w czasie nauczania zdalnego. Z własnej inicjatywy pisała do nas maile co drugi dzień, podała swojego Facebooka, swój numer telefonu. Powiedziała byśmy do niej dzwonili jeżeli źle się czujemy. Była dla nas dostępna. Każdy uczeń na Librusie miał dostęp do tych informacji.
Dodatkowo, 26 proc. procent respondentów i respondentek wskazała, że przynajmniej raz bała się wziąć udział w zajęciach online z obawy przed homofobicznymi rówieśnikami lub rówieśniczkami.
RAPORT dostępny jest TUTAJ
***
Pomysłodawcą projektu jest Dominik Kuc – aktywista działający na rzecz praw człowieka, od 2018 roku tworzy badania młodzieży LGBTQ+, w 2020 roku Forbes umieścił jego nazwisko na liście 25 under 25 w kategorii „wspieranie różnorodności”.
Sponsorem projektu jest Fundacja GROWspace – promotor programu Emocjonalne BHP, a partnerami społecznymi – Kampania Przeciw Homofobii i Fundacja Pole Dialogu.
Kontakt dla mediów:
Dominik Kuc, koordynator projektu: (+48) 518 59 85 85, kuc@poledialogu.org.pl
Cecylia Jakubczak, Kampania Przeciw Homofobii: (+48) 790 866 388, cjakubczak@kph.org.pl
Tweet
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz