wtorek, 8 września 2020

Jakub Kwieciński opowiada jak próbowano go wyleczyć z homoseksualizmu




15 lat temu byłem na terapii u sióstr zakonnych, która miała mnie wyleczyć z homoseksualizmu. Nigdy o tym nie mówiłem, bo było to coś o czym zawsze chciałem zapomnieć.

Zaprowadził mnie tam mocno wierzący kolega ze studiów, dziś znany dziennikarz, który w swoim mniemaniu chciał mi pomóc. Stosując fortel zaciągnął mnie do klasztoru i nagle znalazłem się w ciemnym pokoju sam na sam z siostrą zakonną.

Siostra ponoć miała doświadczenie w zajmowaniu się takimi przypadkami jak ja. W temat była już wcześniej wprowadzona, więc przeszła od razu do rzeczy. I tak jako nastolatek, którego psychika dopiero się kształtowała przeszedłem godzinne pranie mózgu. Bo siostra poczuła się jak na średniowiecznej krucjacie i stosując amatorską psychologię nie miała litości.

Usłyszałem, że jako dziecko nie spełniłem oczekiwań rodziców i dostawałem od nich za mało miłości. Dowodem na to miał być mój ukochany pies. Psiak odszedł kilka miesięcy wcześniej, a ja nieopatrznie powiedziałem siostrze, że wszyscy traktowaliśmy go jak członka rodziny. Dla siostry to był dowód na jej teorię, że w naszej rodzinie brakowało miłości między nami, a psiak wypełniał mi tę pustkę. Po jego stracie swoje uczucia skierowałem w złą stronę i przez to zostałem gejem.

Wyszedłem z tego spotkania wkur***ny. Czułem się jakby ktoś napluł na najważniejsze wartości w moim życiu. Jakby w mojej obecności zdeptał wszystko, co było moja ostoją, bezpieczeństwem, całym moim życiem.

Nigdy tam nie wróciłem. Urwałem też kontakt z kumplem.

Dziś jak słyszę, że Kościół Katolicki chce leczyć osoby homoseksualne, to przypomina mi się ten ciemny pokój w klasztorze i siostra, która głosem nieznoszącym sprzeciwu mówi mi, że nic dobrego nie czeka mnie w życiu.

Po swoim doświadczeniu mogę powiedzieć tylko tyle - nie dajcie się zwieść fałszywym obietnicom. Biskupi i siostry zakonne obiecujące "wyleczenie" z homoseksualizmu są jak Ewa w raju próbująca sprowadzić Adama na złą drogę. W tym przypadku to droga do złamania psychiki młodego człowieka i obarczenia go winą za wszystko co złe.

I na koniec kilka do słów do „mojej” siostry zakonnej. Nie wiem ile osób skrzywdziłaś, ilu osobom złamałaś psychikę mówiąc, że są nic nie warci, ale po kilkunastu latach powiem ci tyle: Mam i zawsze miałem najlepszych rodziców pod słońcem, którzy kochają mnie takiego jakim jestem. Mało tego - od 11 lat mam chłopaka, przepraszam - męża (obraża się jak nazywam go tylko „chłopakiem”) i jestem z nim najszczęśliwszy na świecie. Bo najlepszym lekiem na życiowe rozterki, nie jest udawanie kogoś kim się nie jest, tylko jest prawdziwa miłość. Tylko i aż - MIŁOŚĆ!

Jakub
________________

Zwracamy się do Was, osób LGBT+, i do Was, zastanawiających się nad swoją orientacją psychoseksualną i tożsamością płciową.

My, psychoterapeuci i psychoterapeutki, psycholożki i psycholodzy udzielający wsparcia, diagnozujący, opiniujący, pracujący na rzecz nauki i edukacji - zdajemy sobie sprawę z opresji społecznej, która Was dotyka.

Nasza praktyka i badania naukowe konfrontują nas z tym, jak często doświadczacie odrzucenia oraz przemocy ze strony osób najbliższych, wśród rodzin, rówieśników, w miejscu pracy i w przestrzeni publicznej. Chcemy Was zapewnić, że zarówno w życiu osobistym, jak i w naszej działalności zawodowej nie zamierzamy zostać narzędziami tej opresji. Szanując przede wszystkim każdą osobę, jej godność i prawo do samostanowienia, prawa człowieka i ustalenia nauki – zachowamy uważność, by nie przyczyniać się do cierpienia.

Sprzeciwiamy się pomysłom terapii konwersyjnej w jakiejkolwiek postaci i pod jakąkolwiek nazwą („leczenie homoseksualizmu”, „przywracanie naturalnej orientacji płciowej”, „wsparcie duchowe dla osób LGBT” itp.).

Stanowczo przeciwstawiamy się deprecjonującym Waszą godność narracjom, których już tak wiele powstało i funkcjonuje w przestrzeni publicznej. Klimat społeczny, w jakim przyszło nam żyć sprawia, że szczególnie w dzieciństwie i młodości musicie się mierzyć z lękiem przed odrzuceniem oraz z niepewnością co do własnej wartości. Im większe problemy z akceptacją ma środowisko, w którym dorastacie, tym większe spotykają Was przejawy wrogości i tym większe cierpienie staje się Waszym udziałem, prowadząc do różnych problemów natury psychicznej aż do prób samobójczych. Głęboko nas to porusza, a odpowiedzialność za ten stan rzeczy lokujemy poza Wami.

Jako środowisko czujemy zobowiązanie, by szerzyć wiedzę naukową o ludzkiej seksualności i płciowości oraz by przeciwstawiać się przemocy i pomagać wydobywać się ze skutków, jakie ona przynosi. Niestety, uprzedzenia spotkacie również w gabinetach i poradniach. Pytajcie przed podjęciem współpracy z osobą świadcząca pomoc psychologiczną o to, jakie ma kwalifikacje, doświadczenie oraz czy akceptuje osoby LGBT+. Macie prawo o siebie zadbać i ustalić na wstępie, czy osoba ta kieruje się nauką, czy własnym światopoglądem i jaki on jest w odniesieniu do spraw orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Szukajcie rekomendacji ze strony organizacji społecznych działających na rzecz mniejszości seksualnych, pytajcie wprost, oczekujcie udokumentowania kwalifikacji.

Przepraszamy za te sytuacje, gdy w ramach pomocy spotkały Was złe słowo, pełna ocen diagnoza, odrzucenie lub przesycone ideologią „leczenie”. To nie powinno się zdarzyć i będziemy w naszym środowisku przypominać o standardach pomocy psychologicznej i ustaleniach naukowych.

Kodeksy etyczne zobowiązują nas do bardzo uważnego podejścia do człowieka, którego spotykamy. Wymagajcie od nas bezwzględnego poszanowania tych zasad:

zelną wartością dla psychologa jest dobro drugiego człowieka.Psycholog uznaje prawo każdego człowieka do kierowania się własnym systemem wartości, dokonywania własnych wyborów, jak również prawo do intymności.
Kodeks etyczny psychologa Polskiego Towarzystwa Psychologicznego

Psychoterapeuta szanuje autonomię, godność i system wartości pacjenta oraz dąży do zachowania i ochrony fundamentalnych praw człowieka, a podstawowym celem jego działań jest dobro pacjenta.

Psychoterapeuta w pracy terapeutycznej nie ma prawa wyrażać ocen moralnych ani kierować się zasadami ideologii politycznej. Ma obowiązek powstrzymywania się od działań wynikających z jego postaw dotyczących przekonań religijnych, uprzedzeń rasowych, narodowych, do płci, wieku, orientacji seksualnej i innych, zarówno podczas prowadzenia psychoterapii, jak i w innej działalności naukowej.

Psychoterapeuta jest obowiązany przestrzegać zasad wynikających z Karty Praw Człowieka.
Psychoterapeuta nie może brać udziału w działaniach, które prowadzą do zachowań dyskryminujących ze względu na wiek, płeć, rasę, narodowość, religię, światopogląd, pochodzenie, niepełnosprawność czy orientację seksualną.

Kodeks etyczny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego

W naszym gronie również są osoby LGBT+, tak jak i osoby z grup większościowych, świadome swojej uprzywilejowanej pozycji. Podpisując ten list, wszystkie i wszyscy solidaryzujemy się z Wami, doświadczającymi aktualnie przemocy strukturalnej i kulturowej, a nierzadko też bezpośredniej. Chcemy w tym szczególnym momencie historii stać się Waszymi skutecznymi sojuszniczkami i sojusznikami.

(źródło Gazeta Wyborcza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz