niedziela, 6 września 2020

Marsz równości w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą



W sobotę w Słubicach wyruszył pierwszy polsko-niemiecki marsz równości wspierający LGBT. Chcą w ten sposób okazać solidarności ze społecznością LGBTIQ w Polsce. Wzięło w nim udział około 300 osób. Również kontrmanifestacja fundamentalistów katolicki.

Przed marszem, podczas przemówienia wspomniano również o Zielonej Górze, która jest strefą wolną od nienawiści. Chciałem wspomnieć o tym, że w zeszłym tygodniu rada miasta Zielona Góra uchwaliła apel apropo tego, że miasto jest strefą wolną od nienawiści. To jest nasza odpowiedź na to, co dzieje się w drugiej części Polski, gdzie powstają strefy wolne od LGBT. To jest pierwszy taki apel w historii Polski i mamy nadzieję, że za tym pójdą też inne miasta, gminy i województwa. Wiemy, że Słubice też są blisko, by taki apel wnieść do swojego miasta - mówił Kacper Kubiak z instytutu równości.


15 minut po godzinie 14 uczestnicy ubrani w kolorowe stroje, z tęczowymi flagami w rękach i z maseczkami na twarzach ruszyli stamtąd w tym barwnym korowodzie, wykrzykując swoje postulaty. Czego chcą? Równego traktowania, szacunku i przede wszystkim - zrozumienia.

- Osoby ze środowiska LGBT są traktowane bardzo ignorancko. Jesteśmy często powodem do robienia afery – nikt nie bierze nas na serio, nie interesuje się tym, o co nam naprawdę chodzi, tylko wykorzystuje się nas jako polityczną zagrywkę – tłumaczy Lelita Petit, która na marsz przyjechała z Poznania.

Postulaty zostały przekazane w ręce przedstawicieli obu miast – nadburmistrza Frankfurtu nad Odrą René Wilke oraz wicestarosty powiatu słubickiego Roberta Włoda, którzy również pojawili się na wydarzeniu. Burmistrz Słubic nie zdecydował się przyjść na marsz.


- Cieszę się, że tutaj jesteście. Ja jestem tu po to, by powiedzieć, że nie jesteśmy neutralni. Jeśli są dwie strony, to my jesteśmy po Waszej. Zastanawiam się, po co są kontrdemonstracje. Przecież miłość jest! Przeciwko niej się nie demonstruje! Nie chodzi o to, że mamy Was tolerować czy akceptować. My Was chcemy! – mówił René Wilke.

Słowa poparcia wyraził również słubicki wicestarosta. – W ostatnich latach znaczna część przedstawicieli polskiej prawicy obrażała, odczłowieczała ludzi homoseksualnych. Uważam, że każdy przyzwoity człowiek powinien stawać w obronie tych, którzy są obrażani i atakowani. Dlatego tutaj jestem – wyjaśniał w rozmowie z nami Robert Włodek. (Nasze Miasto.pl)