zdjęcie Kampania Przeciw Homofobii |
Jeszcze przed startem na Wyspie Młyńskiej organizatorzy wydarzenia ze stowarzyszenia Stan Równości tłumaczyli, dlatego w ogóle się spotykają. - Niech już nigdy żadne z was nie wstydzi się tego, że kocha. Niech żadne z was nie boi się, że jest inne. Akceptujcie to, bądźcie z siebie dumni, bądźcie szczęśliwi - mówili. - Niech takie rzeczy, jak pomalowane paznokcie, kolorowy strój, nietypowy wygląd czy cokolwiek innego nigdy nie będzie powodem do drwin czy agresji.
- Chcemy pokazać, że tu jesteśmy, że jesteśmy wszyscy częścią społeczeństwa, bardzo pozytywną częścią - mówiła Agata Polcyn, jedna z organizatorek wydarzenia. - Spotykamy się tu, bo chcemy, by każdy człowiek miał równe prawa do tworzenia związków, dziedziczenia itd. Przeciwstawiamy się jednak każdemu przejawowi dyskryminacji - niezależnie, czy dotyczy osób nieheteronormatywnych, czy niepełnosprawnych, czy kobiet.
Wierzę w to, że nasi przeciwnicy, tak samo jak ci, którzy kiedyś byli przeciwni zniesieniu niewolnictwa czy nadania praw wyborczych kobietom, znikną na śmietniku historii - mówili kolejni. - I że przyjdzie czas, gdy nie będziemy musieli spotykać się na takich marszach. I nie będziemy musieli walczyć o prawa, które należą się wszystkim.
- A ja chciałbym trochę prywatnie: pozdrowić moją córkę i mojego zięcia, mojego syna i moją synową, moją córkę i moją córkową. Wszystkie moje dzieci kocham, wszystkie są normalne. Cieszę się, że mogłem tutaj dzisiaj być - mówił jeden z uczestników marszu - expressbydgoski.pl
Ok. 150 osób wzięło udział w Marszu Normalności, prawicowej reakcji na Marsz Równości. Skandowano "Bydgoszcz wolna od LGBT". Marsz trwał 20 minut i był bardzo spokojny.
Tweet