W regionalnej gazecie znalazłam taki artykulik. Jeśli komuś nie chce się wytężać wzroku, spieszę ze streszczeniem - gminy dostają pisma od Przewodniczącego Sejmiku Województwa Lubelskiego, w których proszone są o przyjęcie uchwały przeciwko ideologii LGBT. Myślicie, że ludzie na wsiach, szczególnie ze starszego pokolenia, potrafią w ogóle rozwinąć ten skrót? Wiedzą, że chodzi w nim o zwykłych ludzi? W przeważającej większości nie. Rozmawiam z takimi osobami, więc wiem, jak wiele jest do tłumaczenia. Nagle dostają list, gdzie ktoś mówi im, że to całe LGBT to straszna ideologia, a Sejmik Województwa z tym walczy i nawet medale za tą walkę wręczają - jak to łaskawie zaznaczyła autorka artykułu. Człowiek, który czyta taką gazetę też nie ma szansy się dowiedzieć choćby grama czegokolwiek rzetelnego, bo to nie Dziennik Wschodni czy Kurier Lubelski, tutaj nikt się w tłumaczenie nie bawi, bo jeszcze by ludziom to w głowach namieszało - LGBT to groźna ideologia i tyle.
Smutno mi, że cyniczni politycy z Lublina mogą radośnie manipulować sobie ludźmi z mniejszych miejscowości, korzystając z ich niewiedzy. I smutno mi, że my jako aktywiści nie mamy takich mocy przerobowych, by dotrzeć do każdej gminy
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz