wtorek, 26 marca 2019

Wałęsa znów kontrowersje atakuje osoby LGBT


Jestem fanatykiem zorganizowań społecznych i dawania tyle grupom, na ile zasługują. Jeśli ta mniejszość Biedronia ma 5 proc., to mają 5 proc. w parlamencie. I jak przeliczymy, to się okaże, że może nie w parlamencie, ale poza parlamentem - podkreślił Wałęsa.

Były prezydent zaznaczył, że osób LGBT nie można szykanować i poddawać jakimkolwiek represjom. - Nie wolno ich gnębić. Pan Bóg ich stworzył tak samo jak nas - zaznaczył.

W dalszej części wywodu Wałęsa nie był już tak wyrozumiały. Przyznał m.in., że osoby homoseksualne go gorszą. - Prawa tak. Ale nie mogą chodzić za paluszki po mieście i bałamucić moje wnuki. To nie jest normalne, większość jest inna, i oni się do tej większości muszą podporządkować. Oni się muszą do większości podporządkować a tak to bałamucą nam dzieci - grzmiał dawny lider Solidarności - Wirtualna Polska.


To nie pierwszy raz kontrowersję Wałęsy, wcześniej bronił Ks Jankowskiego. "To, co słyszę dziś na temat zachowań ks. Jankowskiego jest nieprawdopodobne i nie jestem w stanie w to uwierzyć" - komentuje na Facebooku.Nawet Wałęsa paraduje z Robertem Biedroniem, robili sobie selfie. -

Nie zapomnijmy co mówił w TVN24. Były prezydent zabrał głos w sprawie związków partnerskich. W jego opinii "mniejszość nie może wchodzić na głowę większości". - Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam (...) wychodziła na ulice i moje dzieci i moje wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami - przekonywał były prezydent w "Faktach po Faktach" w TVN24.

Jego zdaniem w polskim Sejmie homoseksualiści powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej, a nie gdzieś na przodzie. - A nawet jeszcze za murem - twierdzi Wałęsa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz