Wśród uczestników parady są m.in. członkowie organizacji lewicowych i politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Oczekujemy od was więcej niż, uczestnictwa raz do roku w kolorowym pochodzie. Oczekujemy wrażliwości społecznej, a przede wszystkim dobrych ustaw - mówili organizatorzy parady, zwracając się do polityków.
Przed gmachem parlamentu zebrali się też przeciwnicy parady - byli wśród nich członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, ONR i sympatycy Legii Warszawa, w sumie ok. 500 osób. Kontrmanifestanci. Z tłumu w stronę policjantów i uczestników parady rzucano racami i petardami. Najczęściej krzyczeli też mówią że normalna rodzina do chłopak i dziewczyna, ale Popatrzeć na nich mało tam było dziewczyn.
Burmistrz dzielnicy Ursynów Piotr Guział zwracając się do uczestników kontrmanifestacji powiedział: - Tu jest prawdziwa tęczowa Polska. Weźcie się za ręce, macie prawo iść z nami. - Chodźcie z nami - skandowali uczestnicy parady.
W reakcji na to członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, ONR i sympatycy Legii Warszawa zaczęli rzucać w ich kierunku petardami i wznosić głośniejsze okrzyki. Rozciągnęli spory banner homofobiczny.
Sprzed Sejmu Parada Równości ruszyła ulicami Warszawy w kierunku Placu Bankowego. Szło w niej sporo osób heteroseksualnych wraz swoimi dziećmi małymi.
- Dwa mln ludzi w Polsce to osoby nieheteroseksualne. Parlament nie może dłużej ich nie zauważać, oni też mają prawo normalnie żyć - mówiła Katarzyna Piekarska z SLD, która w tym roku na paradę po raz pierwszy przyszła z synem. - Naukę, że różnorodność jest wartością, trzeba zaczynać od najmłodszych lat. Jest tu dużo młodych ludzi, może oni w przyszłości będą stanowić lepsze prawo - dodała.
Zwróciła uwagę, że parada jest świętem, gdzie wszyscy są uśmiechnięci i radośni, z kolei wśród kontrmanifestantów panuje złość, są 'chorzy z nienawiści'. - Ale na tym też polega demokracja, że każdy może manifestować swoje poglądy - uznała.
Także ambasador Wielkiej Brytanii w Warszawie Ric Todd podkreślał, że parada nie jest 'przeciwko nikomu ani niczemu, ale jest za różnorodnością i równouprawnieniem'. Na te słowa tłum zareagował okrzykami: 'God save the Queen'. Todd w 2007 r. z okazji Parady Równości wywiesił na gmachu brytyjskiej ambasady tęczową flagę.Też inne ambasady miedzy innymi ambasador Szwajcarii z rodziną pozdrawiał z balkonu uczestników parady.
Pomysłodawca Parady Równości i współorganizator pierwszych manifestacji Szymon Niemiec - pastor Wolnego Kościoła Reformowanego - przekonywał z kolei, że Chrystus dołączyłby do parady, ponieważ 'On zawsze był z tymi, którzy go potrzebują'.
Sprzed Sejmu uczestnicy parady, w barwnym korowodzie, wśród którego powiewały tęczowe flagi, przeszli ulicami Warszawy w kierunku Placu Bankowego, gdzie miało być Miasteczko Równości ale nie wyszło tym roku, które być finałem imprezy. Duża część odeszło w inną.
Uczestnicy parady nieśli transparenty nawołujące do poparcia ustawy o związkach partnerskich, kobieta przebrana w strój pielęgniarki miała transparent z hasłem 'Homofobia jest uleczalna', na innych były napisy 'Adoptujmy cały świat', 'Od związków partnerskich nie ubędzie małżeństw' oraz 'Równe obowiązki, równe prawa'.
Przebieg imprezy monitorowali przedstawiciele Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
Według policji, zarówno Parada Równości, jak również demonstracje jej przeciwników przebiegły bez większych incydentów. Sobotnie manifestacje zabezpieczało kilkuset funkcjonariuszy. Uczestnicy parady kilkakrotnie dziękowali policjantom za ochronę.
Parady Równości odbywają się w Polsce od 2001 r. Organizacji imprezy zakazał w 2004 r. ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński - wtedy zamiast niej odbył się wiec przed Ratuszem, a w 2005 r. - parada przeszła mimo zakazu prezydenta. Później uznano, że zakaz był niezgodny z prawem, co potwierdził m.in. Trybunał Konstytucyjny.
Były plusy i minusy nikt nie kryje że było super wszystko, nie którzy z komitetu zapowiadają będzie lepiej za rok i mniej błędów. Miejmy nadzieje tak też zależy od nas. Jak media informowały o paradzie jak zawsze po swój sposób co jest szokującego, też dużo zajmowali się z przeciwnikami, najrzetelniej jak najczęściej tylko Gazeta.pl przestawiła nas. Najczęściej pokazywano dużo nagości, a tak nie było też były rodziny z swoimi dziećmi, czy rodzice lesbijek i gejów, jak mama aktywisty LGBT Sławka Starosty.
Czy warto iść tak nie żałują kto nie może czy dla który parady są okropne ale nawet nigdy nie byli tylko wiedzą z telewizji nie przyjdą zobaczą sami zamiast osądzać. Każdy nas jest inny nie tylko szli jednakowi osoby, przyjaciele i wrogowie część nie aktywistów nie lubi się. Część tym roku też zbojkotowało najbardziej KPH prezes Szypuła był w Rzymie wiceprezeska Urbańczyk w Trójmieście.
Ale też nie bali się przyjść z KPH ludzie był miedzy członek zarządu Robert Biedroń. Może dzielimy kłócimy się w całym roku ale tym roku bądźmy razem witać na tym roku jeszcze nie jest przez bojkot. Szli z całej polski wierzący i nie wierzący, niesprawny itp. Wieczorem zaczęły się imprezy w kluba LGBT, główna impreza after party była w klubie Akademia tańca w pałacu kultury. Miedzy grupami jeździł paradobus. Na wieczór Pałac zabłysnął w kora tęczy. Czy warto było iść z mojej strony warto poznałem spaniały ludzi ty stary znajomy i nowy jak WiT nawet nie spodziewałbym się mogło być tak dobrze.
Coś lepiej mi robić zdjęcia przyrodzie niż ludziom nie które fajne, a nie które nie wyszły mi zdjęcia.
TAK TRZYMAJCIE JESTEM Z WAMI.Tolerancja dla wszystkich! Iza
OdpowiedzUsuń