czwartek, 5 października 2017

News: Morgan Freeman, Bartosz Żurawiecki, Dostęp do broni, Taniec, LGBT@Work ...


Aktorska legenda, 80-letni Morgan Freeman udzielił właśnie wywiadu australijskiemu portalowi news.com.au: „U nas w USA mieliśmy ostatnio jedną z wielkich zmian społecznych. Praktycznie wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że mamy w rodzinie osobę LGBT. Co dziś powiesz, jeśli twój 14- czy 15-letni syn przyjdzie ze słowami „Tato, jestem gejem”? Są jeszcze tacy, co odsądzą dzieciaka od czci i wiary, ale większość tych ojców już nie. To się udało – przestawiliśmy nasze myślenie. Pojawiło się zrozumienie. Odchodzi przekonanie, że orientacja seksualna jest wyborem.

Gdy byłem w Sydney w gejowskim barze, leciała akurat piosenka Sister Sledge „We Are Family” – poza tym, że świetnie się bawiłem, miałem tam prawdziwe poczucie wolności. Więc trochę jestem zaskoczony, że w Australii jeszcze nie ma równości małżeńskiej”.

Freeman jest naszym sojusznikiem nie od dziś: w 2012 r. nagrał filmik dla Human Rights Campaign, największej organizacji LGBT w USA, w którym mówił: „W całym kraju stajemy dziś razem i działamy na rzecz prawa gejów i lesbijek do małżeństwa. Wiatr historii już nie wieje nam w oczy, raczej w plecy – popycha nas do przodu. Ale niech to nas nie zwiedzie – to dopiero początek naszej podróży do pełnej równości."

Aktorskie legendy w Polsce - Jerzy Trela, Jerzy Stuhr, Janusz Gajos, Beata Tyszkiewicz, Daniel Olbrychski, Anna Dymna, Andrzej Seweryn, Wojciech Pszoniak i inni - potrzebujemy takiego głosu w Waszym wykonaniu. Agnieszka Holland, Krystyna Janda i Jerzy Radziwiłłowicz całej roboty sami nie wykonają. (Replika)

"Jestem sojusznikiem osób hetero” – deklaruje Bartosz Żurawiecki w felietonie w najnowszej „Replice”.

„Zapewniam was, kochani heterycy, że uważam waszą orientację za absolutnie naturalną. To naprawdę nie wasza wina, że tacy się urodziliście i nie ma zupełnie nic złego w byciu hetero. (…)"

„Zetknąłem się w swoim życiu z pewną liczbą osób hetero (…) i większość z nich – poza paroma idiotami, chamami i politykami (…) zrobiła na mnie wrażenie nawet sympatycznych i właściwie normalnych. Znam też jedną, a może i dwie pary hetero, u których dostrzegłem coś w rodzaju miłości, oddania czy wręcz zrozumienia. Popieram więc legalizowanie związków hetero i tworzenie tzw. rodzin, choć wiem, że są one wylęgarnią traum i patologii.”

„Jednocześnie zdaję sobie sprawę, z jaką opresją muszą się codziennie zmagać heterycy (…) Wszyscy nieustannie czegoś się od nich domagają. Np. żeby przedłużyli gatunek, który, powiedzmy sobie szczerze, na żadne przedłużanie nie zasługuje. (…) Cóż więc ma robić taki strejt? Idzie prostą drogą wyznaczaną przez tradycje i obyczaje, bo tego oczekuje od niego cała ludzkość, a jak chce sobie troszkę zboczyć, to musi prowadzić życie podwójne, a może i podziesiątne, odpowiadając z fałszywym uśmiechem na pytania cioć, wujków i sąsiadów: „Co tam u żonusi (mężusia)?”, „Jak się czują dzieciaczki?”,

„Heteroseksualiści nie mogą udawać, że nie są hetero, gdyż i tak wszyscy zakładają, że są hetero. Są tak jednoznaczni i oczywiści jak asortyment „Biedronki”. (…) Czy wiecie, że w internetowym słowniku nie ma ani jednego synonimu słowa „heteroseksualista”? Strasznie mi przykro."

"Nie mogę więc pozostać obojętny na niedolę mych hetero braci i sióstr. Nikt nie powinien być tłamszony i tyranizowany z powodu swej orientacji. Domagam się dla heteryków równych praw do ambiwalencji, aberracji i anarchii!”. Cały felieton Bartosza Żurawieckiego - do przeczytania w najnowszej "Replice".

Leszek Karlik, członek Razem i strzelec sportowy, o tym, dlaczego dalsza liberalizacja dostępu do broni – w tym zniesienie obowiązkowych badań psychologicznych! – to fatalny pomysł:

"Choć w Polsce zezwolenie na broń sportową czy myśliwską można dostać niemal z automatu, Kukiz’15 zaproponował dalsze ułatwienie dostępu do broni palnej. I od razu miłośnicy broni przystąpili do ofensywy w mediach czy portalach społecznościowych. Warto pamiętać, że ich argumenty i bon moty w rodzaju: wszyscy mają noże i jakoś się nie zabijają, widły i siekiery też mogą zabić, »uzbrojone społeczeństwo to uprzejme społeczeństwo czy to Samuel Colt uczynił ludzi równymi, to slogany reklamowe producentów broni. A często przywoływana hoplofobia, lęk przed bronią, to żadna jednostka medyczna, tylko slogan wymyślony w latach 60. w USA przez lobby strzeleckie.

Z metaanalizy badań epidemiologicznych opublikowanej w Annals of Internal Medicine (Anglemyer i inni) wynika, że obecność w domu broni zwiększa ryzyko śmierci któregoś z domowników. Noszenie jej przy sobie ponadczterokrotnie zwiększa ryzyko zostania zastrzelonym w napadzie (Branas i inni). Z analizy kilkudziesięciu różnych badań przeprowadzonej przez »American Journal of Public Health (Siegel i inni) wynika, że większa liczba broni palnej znacząco zwiększa liczbę zabójstw dokonywanych przez osoby znane ofierze. Według American Journal of Public Health (Cummings i inni) oraz The New England Journal of Medicine (Kellerman i inni) ryzyko, że jeden z domowników padnie ofiarą zabójstwa, jest ponad dwukrotnie większa w domach, w których znajduje się broń palna.

Lubię strzelać, ale nie muszę sobie racjonalizować, że robię to, żeby zwiększyć bezpieczeństwo. Broń palna to wyspecjalizowane narzędzie do zabijania, a więc musi być niebezpieczna. Zwiększenie jej podaży oznacza, że kryminalistom i osobom niezrównoważonym będzie łatwiej ją uzyskać. Dlatego chociaż w internecie mnożą się głosy, że »każdy, kto zechce, może nielegalnie zdobyć broń palną«, to nie przypadkiem w restrykcyjnej Europie terroryści uciekają się do ataków za pomocą samochodów, a w liberalnych USA odbywa się prawie jedna trzecia wszystkich masowych strzelanin na świecie" - Partia Razem.

Pinksixty News wiadomości LGBT


Choreograf Joshua Beamish stworzył w Kanadzie szkołę taneczną Saudade, pokazuje intymność gejowską w tańcu.


Gay Star News rozmawiał z członkami zespołu Dance Men's Gay Men, z Wielkiej Brytanii grupa tancerzy gejowski


Powieściopisarz/historyk/eseista Gore Vidal omawia wiele tematów - w tym jego przełomowa gejowska powieść The Pillar the Salt, opowieść o wyspie Pacyfiku podczas II wojnie światowej, gdzie wszyscy żołnierze płci męskiej udawali że są parą. Wywiad z roku 2003 r. Randy Barbato i Fenton Bailey w "Inside Deep Throat" Imagine Entertainment.


Konferencja LGBT@Work


Democracy Now! wiadomości w perspektywy lewicowe


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz