Ten esej jest adaptacją nowej książki Jamesa Martina SJ, zatytułowana "Come Forth: The Promise of Jesus’s Greatest Miracle".
Początkowo myślałem o nazwaniu mojej nowej książki "Łazarzu, Wyjdź!".
W końcu to najprostszy sposób przetłumaczenia słynnej frazy po grecku: Lazare, deuro exō (J 11, 43). Słowa Jezusa, które wykrzykuje ("głosem donośnym") stojąc przed grobem swojego przyjaciela Łazarza, brata swoich przyjaciół Marty i Marii, stanowią punkt kulminacyjny tego, co często nazywa się "największym cudem Jezusa". Exō oznacza "na zewnątrz" lub "daleko". Gdy Jezus wypędza demony, używa się exō, a tłumaczenie angielskie brzmi "wypędzić".
Dlatego "wyjdź" jest prawdopodobnie dokładniejszym tłumaczeniem greckiego tekstu w Ewangelii Jana niż "przyjdź na zewnątrz", które ma pewne znaczenie "kierunkowe".
Jak już wspomniałem, moja książka "Budowanie Mostu" dotycząca katolików LGBTQ wywołała sporo kontrowersji, gdy została opublikowana kilka lat temu, mimo że nie kwestionowała żadnego nauczania Kościoła. Dlatego tak bardzo cenię dramatyczne słowa "Łazarzu, wyjdź!", Byłem zaniepokojony, że odniesienie do "coming out" mogłoby być postrzegane jako ukryty komentarz do mojej wcześniejszej książki, co mogłoby stworzyć okazję do zgryźliwych komentarzy lub odwrócić uwagę od tej książki, która nie skupia się na osobach LGBTQ, ale na wszystkich.
"Coming out" oznacza zaakceptowanie, przyjęcie i pokochanie siebie takiego, jaki jesteś, szczególnie swojej seksualności i tego, jak stworzył cię Bóg.
Ta wiadomość jest jednak szczególnie ważna dla osób LGBTQ. "Coming out" oznacza zaakceptowanie, przyjęcie i pokochanie siebie takiego, jaki jesteś, szczególnie swojej seksualności i tego, jak stworzył cię Bóg, oraz ujawnienie lub podzielenie się tą częścią siebie z innymi. Coming out jest często kluczowym krokiem dla osób LGBTQ, które czasem są informowane, czy to jawnie, czy ukrycie, że nie powinny akceptować ani nie kochać siebie. Albo że są błędem, mniej wartościowe niż osoby heteroseksualne lub mniej godne miłości i uczucia. Albo, co gorsza, że Bóg ich nie kocha.
W wielu miejscach sytuacja ta uległa poprawie, a osoby LGBTQ znajdują coraz więcej akceptacji. Jednak w niektórych miejscach i krajach coming out nadal jest utrudniany przez nienawistne i szkodliwe przekazy kierowane do osób LGBTQ, zwłaszcza młodzieży.
Często te przekazy pochodzą od ludzi wierzących, którzy uważają, że robią coś dobrego, przekazując im tę "prawdę": są tylko błędem. Może to iść w parze z odrzuceniem przez rodziny, co może być niszczące dla osoby, która może już doświadczać znęcania się, nękania i nawet przemocy poza rodziną.
W wielu miejscach na świecie osoby LGBTQ spotykają się z najcięższymi prześladowaniami, czasami uwzględnionymi w prawie cywilnym. Potężna książka Marka Gevissiera "The Pink Line: Podróże po Światowych Granicach Osób LGBTQ", opublikowana w 2020 roku, która przygląda się sytuacji osób LGBTQ na całym świecie, oferuje czasami wstrząsające świadectwa tej społeczności.
Czasami, z obawy przed pobiciem na śmierć lub egzekucją (stosującą się do stosunków homoseksualnych w siedmiu krajach grozi kara śmierci), muszą uciekać ze swoich krajów. Gevisser opisuje sytuacje, w których ci uchodźcy LGBTQ są następnie nękani i bici w obozach dla uchodźców, do których uciekają.
Wszystko to może skłonić wiele osób LGBTQ, zwłaszcza młodych, do odrzucenia istotnej części siebie, wpadnięcia w rozpacz, a nawet rozważenia samobójstwa. Kiedy to dzieje się w kontekście religijnym (to znaczy odrzucenie z powodu rzekomo religijnych przyczyn przez rodziny, przyjaciół lub kościół), może to odwrócić osoby LGBTQ od kościoła i od Boga.
Kościoły muszą być świadome realnych skutków stigmatyzującego języka dotyczącego osób LGBTQ.
To niestety dzieje się w dokładnym momencie, gdy młodzi ludzie najbardziej potrzebują wsparcia od Boga i swoich wspólnot wierzących. Niedawno przeczytałem artykuł o 12-letnim chłopcu z Ameryki, który był znęcany i popełnił samobójstwo. Jego roztrzęsieni rodzice powiedzieli: "Mówiono mu, że ponieważ niekoniecznie wierzył w religię i mówił, że jest gejem, pójdzie do piekła. Mówili mu to dość często".
Kościoły muszą być świadome realnych skutków stigmatyzującego języka dotyczącego osób LGBTQ. Coming out, kiedykolwiek się zdarza, to kluczowy krok zarówno w ich emocjonalnym dojrzewaniu, jak i w rozwoju duchowym. To znak zdrowej miłości do samego siebie, co czasem stanowi wyzwanie dla osób LGBTQ.
Z wszystkich tych powodów, gdy słyszę słowa "Łazarzu, wyjdź!", które Jezus wypowiada do swojego przyjaciela uwięzionego w zimnym grobie, myślę o zaproszeniu dla nas wszystkich, aby zostawić w naszych "grobach" to, co nas więzi, unieruchamia i czyni martwym. I równie często myślę o osobach LGBTQ i ich własnym zaproszeniu do "coming out" w światło miłości Boga.
źródło Outreach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz