wtorek, 17 marca 2020

Polskie media o Reformowanym Kościół Katolicki w Polsce


Zdjęcie podczas Poznań Pride Week 2016 odbyło się Ekumeniczna Liturgia Ekumeniczna, która była sprawowana w Centrum Stonewall w Poznaniu. Miedzy innymi księża Reformowany Kościół Katolicki w Polsce ksiądz Tomasz Puchalski i Ks. Superintendent Carsten Bolz z Kościoła Ewangelickiego Niemiec z Berlina.

– Wierzymy w to, że nauka jest elementem, który musimy uznawać w naszej doktrynie. Nauka nie odrzuca kwestii zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, choć nie jest w stanie tego potwierdzić. Za to mówi wyraźnie, że istnieje coś takiego, jak tożsamość seksualna. Nie możemy oszukiwać rzeczywistości – mówi ks. Tomasz Puchalski. Jest jednym z duszpasterzy Reformowanego Kościoła Katolickiego w Polsce. To najnowsza wspólnota uznana przez państwo.

Jak to więc możliwe, że błogosławi małżeństwa lesbijskie i gejowskie? – Punktem wyjścia jest dla nas chrześcijańska nauka o Trójcy Świętej. Mówi ona, że istnieje jeden Bóg w trzech osobach. Każda jest inna, ale dzielą ze sobą bóstwo. Jeśli jako ludzie jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, to jesteśmy tak jak on osobami. Istnieje więc jedna ludzkość, która składa się z wielu osób, które są sobie równe, tak jak osoby w Trójcy Świętej. Nie możemy nikogo dyskryminować, bo ma inną tożsamość – tłumaczy ks. Tomasz Puchalski.

Dlaczego doszło więc do rejestracji? Od kilku dni z odpowiedziami na nasze pytania zwleka MSWiA. – Urzędnicy nie mieli większego pola manewru, skoro Kościół nie łamie prawa i spełnia kryteria do rejestracji. Przedstawił grubo ponad 100 wymaganych przez prawo podpisów wnioskodawców – mówi anonimowo osoba znająca kulisy sprawy. – To poważna, poukładana wspólnota, prowadząca rzeczywistą działalność duszpasterską. A na te elementy ministerstwo jest szczególnie wyczulone od czasu próby zarejestrowania Kościoła Latającego Potwora Spaghetti – dodaje.

Ks. Puchalski mówi, że Kościół działa w Polsce od 2007 roku, a „wszystko zaczęło się od grupy ludzi, którzy szukali przestrzeni do przeżywania swojej wiary". Wspomina, że nawiązali kontakt z amerykańskimi biskupami starokatolickimi. Zwierzchnikiem Kościoła jest Francis Krebs, biskup przewodniczący Ekumenicznej Wspólnoty Katolickiej.

Kościół ma wspólnoty w siedmiu miastach, z czego największą w Poznaniu, liczącą około 30 osób. – Dość szybko się rozwijamy – twierdzi ks. Puchalski - rp.pl

Tekst Rzeczpospolitej jest cytowany przez wiele media w nie który przypadkach homofobiczny, czy chcą wywołać skandal, czy chcą żeby kościół przestał być legalny. Reformowany Kościół Katolicki, nie od dziś wiadomo jest pro LGBT osoby z tego kościoła uczestniczą w marsza/parada równości, w Poznaniu od początku marszów równości organizowane przez Grupę Stonewall akcenty chrześcijańskie są normą.

Jest po prostu oburzenie mediów w Polsce, które nie które swoje teksty uderzają w kościół RKK i w księdza Tomka Puchalskiego. Rzepa nie pierwszy raz wywołuje skandal i atakuje osoby LGBT czy porównuje nasze związki z kozą, czy klip jak chłopiec śpiewa o swoi ojca to w Polsce oburzenie było.

Przed marszem czy po marszu organizowane są msze, pierwszy marsz równości od Grupę Stonewall sam biskup starokatolicki napisał list do uczestników marszu. Sam ksiądz Tomasz także jest jeden organizatorów marszu równości w Gnieźnie.

Stali czytelnicy wiele razy zauważyło pisałem dużo o tym kościołem. W Polsce nadal wiele media coś dziwnego jest dla nich bycie osobą LGBT to nie można być chrześcijaninem.

W Polsce to nie tylko kościół RKK jest pro LGBT także inne kościoły Kościół Anglikański, nawet luterański przypomnieć msze z okazji dnia przeciw homofobii. W Polsce działa chrześcijanie LGBT - Wiara i Tęcza.

Nie gasną echa homilii arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Krakowski metropolita nazwał ideologię LGBT "tęczową zarazą". Jego słowa skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską ksiądz Reformowanego Kościoła Katolickiego Tomasz Puchalski, który niedawno wystąpił w teledysku środowiska LGBT. - Z wypowiedzi arcybiskupa wynika, że mało ma wiedzy o współczesnej psychologii i seksualności - mówił.

Jak stwierdził ks. Puchalski, słowa Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie" są godne potępienia. - Równocześnie muszę z przykrością zauważyć, że arcybiskup Marek Jędraszewski nie pierwszy raz używa podobnego języka wobec osób LGBT+. Mam wewnętrzne przekonanie, że nie mogę milczeć, gdy wygłasza się słowa pogardy wobec innych ludzi. Jest mi smutno, gdy widzę tak wiele osób autentycznie poranionych przez takie słowa. Te doświadczenia doprowadzają coraz częściej do odrzucenia samego Jezusa i jego Ewangelii, a Jezus kazał kochać nawet swoich wrogów i błogosławić im.

Duchowny Reformowanego Kościoła Katolickiego uważa, że każda osoba pełniąca funkcję publiczną powinna uważać na słowa. - Nie chodzi o to, byśmy nie mówili co myślimy, ale by używany przez nas język nie siał nienawiści czy pogardy wobec innych. Nie należy nazywać kogokolwiek "zarazą". Nie godzę się również na mówienie o "rzymskokatolickiej zarazie" - stwierdza ks. Puchalski.

- Z wypowiedzi arcybiskupa Marka Jędraszewskiego mogę wywnioskować, że jest w nim dużo lęku wobec innych ludzi. Wydaje się również, że mało ma wiedzy na temat współczesnej psychologii i seksualności. Wśród społeczności LGBT+ są osoby o poglądach politycznych od lewa do prawa, zarówno wierzący, jak i ateiści. Jedyna rzecz, która jednoczy osoby LGBT+, to walka o prawo do miłości i bycia sobą oraz respektowanie ich praw w tym zakresie - dodaje ksiądz.

Pytany o to, czy arcybiskup Marek Jędraszewski powinien podać się do dymisji, ksiądz Puchalski odpowiada, że nie ma podstaw, aby to oceniać. - Myślę jednak, że bardziej niż dymisji potrzeba zwykłego, chrześcijańskiego przyznania się do błędu i przeprosin oraz woli poprawy. W ten sposób abp Jędraszewski dałby więcej świadectwa Ewangelii, niż w wielu swoich dotychczasowych homiliach i przemówieniach - dodaje.

Rozmówca Wirtualnej Polski skomentował także wydarzenia z marszu równości w Białymstoku. - Czymś obrzydliwym jest zachowanie osób, które biły uczestników i uczestniczki marszu równości w Białymstoku. Przekroczona została pewna granica, za którą są już bardzo blisko pogromy. Tutaj sprawa jest prosta. Stoimy po stronie bitych albo tych, którzy biją. Gdyby bito w Polsce rzymskich katolików, to ja będę stał po ich stronie, podobnie muzułmanów czy świadków Jehowy. Przemoc jest zawsze zła - ocenia duchowny.





 Ania, transpłciowa kobieta działaczka członkini z Reformowanego Kościoła Katolickiego, która w roku 2017 została lektorką w kościele, dziś jest także członkiem zarządu Kampanii Przeciw Homofobii.