środa, 4 marca 2020

Qczaj trener personalny wyznaje był molestowany przez księdza, oraz wychodzi z szafy


Wyświetl ten post na Instagramie.

to najtrudniejszy post jaki przyszło mi napisać do tej pory i najtrudniejsza decyzja jaką podjąłem w życiu... Jestem dzieckiem - mam chyba siedem, może osiem lat, za oknem słyszę donośne „szukam” - moi rówieśnicy bawią się w chowanego. Zaraz pewnie do nich dołączę, ale tymczasem siedzę w wannie trzęsąc się ze strachu a w powietrzu czuć jeszcze zapach smarów samochodowych, farb, alkoholu, papierosów i potu... Jestem dzieckiem, mam siedem lat, siedzę nagi w wannie a widząc krew ociekającą pomiędzy obolałymi pośladkami boję się jeszcze bardziej. Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia - ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat. Byłem dzieckiem a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt. Zastanawiasz się kim był? Nie miał twarzy potwora... Przyjaciel rodziny, podrywacz kobiet, co niedzielę chodził do kościoła a w drodze powrotnej często nas odwiedzał... Przetrwałem. Wyjechałem do Krakowa. Zawsze czułem się inny, zresztą nawet gdybym o tym zapomniał to koledzy na korytarzach szkolnej bursy sukcesywnie mi o tym przypominali. Pedał, ciota, cipa - nie są to określenia które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć! Pamiętam, gdy siedząc na skraju Skałek Twardowskiego oswajałem się z myślą, że tylko jeden ruch dzieli mnie od całkowitej wolności... Wolność. Pisząc te słowa dokładnie pamiętam jak brudny, samotny i niekochany się czułem. Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji. To moja historia. Dziś mama jest ze mnie dumna... Radzili mi bym tego nie mówił, że będą mnie atakować, że nie wszyscy zrozumieją... Gdy zaczęło się moje piekło miałem 7 lat, przez kolejne znosiłem upokorzenie i strach... Czego mam się dzisiaj bać? - że wyleją na mnie szambo zakrapiane święconą wodą? Dziś pogodzony ze wszystkim co było i dumny z tego kim jestem, staję w prawdzie z Tobą i ze sobą. Jeśli ta prawda pomoże choć jednej osobie, uwolni od poczucia winy, uratuje choć jedno życie to znaczy, że wszystko miało sens... Ukochuje Daniel Józek #ukochojsie
Post udostępniony przez Qczaj (@qczaj)
Daniel "Qczaj" Kuczaj jest jednym z najpopularniejszych trenerów personalnych. Na co dzień tryska dobrym humorem i zaraża setki tysięcy osób uśmiechem i energią do życia. Tymczasem okazuje się, że Qczaj ma za sobą tragiczne doświadczenia, które sprawiły, że nie chciał dłużej żyć. Ale to nie wszystko! Trener zdobył się właśnie na naprawdę wstrząsające wyznanie. To przechodzi ludzie pojęcie!

Daniel Józek Kuczaj, nazywany jest powszechnie Qczajem. Ten wiecznie uśmiechnięty trener personalny jest prawdziwym wulkanem energii. Jego znakiem rozpoznawczym jest nieschodzący z twarzy uśmiech oraz charakterystyczna góralska gwara.

Qczaj już w ubiegłym roku przyznał się publicznie, że nie miał w życiu łatwo. Problemy prywatne w młodym wieku doprowadziły go do depresji. Sytuacja była bardzo poważna. Daniel Kuczaj wyznał, że próbował nawet popełnić samobójstwo. Sport i aktywność fizyczna pozwoliły mu przezwyciężyć chorobę.

„To najtrudniejszy post jaki przyszło mi napisać do tej pory i najtrudniejsza decyzja, jaką podjąłem w życiu” - napisał na swoim profilu na Instagramie, po czym opowiedział o tragedii, jaka spotkała go w dzieciństwie. Cofnął się wspomnieniami do dramatu, który spotkał go kiedy miał zaledwie 7 lat.

Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia - ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat. Byłem dzieckiem a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt. Zastanawiasz się kim był? Nie miał twarzy potwora...

„Przetrwałem. Wyjechałem do Krakowa. Zawsze czułem się inny, zresztą nawet gdybym o tym zapomniał to koledzy na korytarzach szkolnej bursy sukcesywnie mi o tym przypominali. Pedał, ciota, cipa - nie są to określenia, które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć!

Pamiętam, gdy siedząc na skraju Skałek Twardowskiego oswajałem się z myślą, że tylko jeden ruch dzieli mnie od całkowitej wolności... - Fakt


Wyświetl ten post na Instagramie.

Od czego zacząć? Może od tego, że zalała mnie fala ukochanio!🥰 Paradoksalnie, w kraju w którym ponoć żywią się hejtem, w tym miejscu jest zupełnie inaczej!❤️ Ludzie w szoku, media w szoku, a wiecie co? - ja w szoku nie jestem, bo jak zawsze kierowałem się swoją intuicją. Jestem zmęczony ale szczęśliwy, że mam przy sobie takich ludzi jak Wy! Napiszę więcej, ale póki co potrzebuję kilku dni by ochłonąć 🥺🙏🏻❤️ Dziękuję za cudowną atmosferę na treningu w w Irlandii, dziękuje Wam wszystkim którzy tu jesteście i tym którzy tu przyszli❤️ Najważniejsze to iść z tymi co idą przy Tobie a nie po Tobie🙏🏻 @fitlarwy_qczaja @sofagalaxy @dublintint @mrozexclusive.ie @finance_first @dariuszpliwka_dj_daro @imphotocherek @trd_dublin - dziękuje Wam za zorganizowanie tego wydarzenia!💪🏼☺️ Ukochuje! Daniel Józek Qczaj - #kołczrzyci #ukochojsie #inowytrwaj #fitlarwa #qczajfitness #qczaj
Post udostępniony przez Qczaj (@qczaj)

1 komentarz:

  1. Jestem zaskoczony. Oczywiście o tym, że jest gejem domyślałem się.
    Co do jego wpisu. Jestem totalnie zdruzgotany, łzy płynąmi do oczu.

    OdpowiedzUsuń