poniedziałek, 27 lutego 2017

Robert Biedroń "Kaczyński po części tchórzem. Odwagi panie Jarosławie!" i Newsweeku z partnerem


Jarosław Kaczyński jest po części tchórzem - powiedział w programie "Skandaliści" w Polsat News prezydent Słupska Robert Biedroń. "Chowa się za plecami premier Beaty Szydło i prezydenta Andrzeja Dudy, którzy są coraz bardziej marionetkowi". Jego zdaniem Kaczyński steruje krajem z tylnego rzędu zamiast zostać premierem. - Odwagi, panie Jarosławie - stwierdził Biedroń na antenie Polsat News.

- Jesteśmy demokracją fasadową. Jeżeli wstaje rano facet i mówi: "zmieniamy ustawę Szyszki", i to jest jego pomysł, i nagle rusza cała machina pralamentarna, rządowa, która się przygotowuje do tej zmiany legislacji, no to w jakich państwach takie rzeczy się dzieją? W Korei Północnej, na Białorusi, w Rosj - stwierdził Biedroń.

- No to niech weźmie odpowiedzialność, niech przejmie ster od pani premkier Beaty Szydło i wtedy będzie jedna z najważniejszych ludzi w państwie. Ale dzisiaj tak naprawde jest po części tchórzem, bo schował sie za plecami Beaty Szydło, prezydenta Andrzeja Dudy, którzy sa coraz bardziej marionetkowi, bo steruje nimi z tylnego rzędu i nie bierze żadnej odpowiedzialności. Odwagi panie Jarosławie! - powiedział Biedroń w programie "Skandaliści".

Robert Biedroń jako prezydent miasta udziela ślubów w Słupsku. Pałac ślubów w tym mieście jest bardzo popularny wśród par zamierzających zawrzeć związek małżeński.

- Terminy mamy zajęte do października, do naszego pałacu slubów przyjeżdżają ludzie z całej Polski, a nawet z zagranicy. Udzielałem ślubów parom mieszanym z Kolumbii, Norwegii, Wielkiej Brytanii - opowiadał Biedroń.

- Mogę udzielać ślubów, ale sam tego ślubu w najbliższym czasie nie mogą wziąć - powiedział gośc programu "Skandaliści". Zapytany, dlaczego nie zawrze związku za granicą, powiedział, że to wykluczone.

- Nie wyjadę za granicę, żeby wziąć ślub. Mam swoją godność. Jestem Polakiem, kocham Polskę, jestem partiotą, jestem narodowcem - powiedział Biedroń. - Śpiewam Rotę, śpiewam polski hymn, noszę polski paszport i dowód osobisty. I chcę ślub wziąc w Polsce. A nie za granicą, jak jakiś tchórz - dodał.

Nazwisko z ust Roberta Biedronia nie padło. Jednak na antenie Polsat News prezydent Słupska powiedział, iż bardzo wpływowym gejem w Polsce jest ktoś "głaszczący koty". I zarzucił tej osobie hipokryzję ze względu na łączenie homoseksualnej orientacji z wtrącaniem się w życie innych. — Wszystko byłoby OK, gdyby oni zajęli się głaskaniem kota i nie wtrącali się w życie innych, ale niestety głaszcząc kota zaglądają pod kołdrę innych i próbują tam majstrować — wypalił Biedroń.

W najnowszym „Newsweeku”: - Rozmowa z prezydentem Słupska Robertem Biedroniem i jego partnerem Krzysztofem Śmiszkiem o tym, jak to jest być parą gejów w Polsce PiS. Obaj mówią Renacie Grochal m.in., co myślą o liście zastępcy prokuratora generalnego do prokuratur krajowych, w którym przypomina on o zakazie rejestrowania związków małżeńskich osób tej samej płci.

– Musimy pokazać PiS środkowy palec. Geje i lesbijki muszą robić swoje. Teraz jeszcze mocniej trzeba domagać się od państwa rejestracji związków jednopłciowych. Musimy mieć odwagę pokazywać, że nie boimy się PiS. Jeżeli damy się zastraszyć, to oni nas z powrotem zamkną w szafie – przekonuje Robert Biedroń. Prezydent Słupska podkreśla przy tym, że obaj z Krzysztofem Śmieszkiem chcieliby sformalizować swój związek, ale chcą to zrobić w Polsce. Nie zamierzają uciekać po ślub za granicę.

– Nie jestem żadnym gorszym Polakiem, obywatelem drugiego sortu i nawet jakaś rasa panów nie będzie mi mówiła, gdzie mam brać ślub. W nosie mam Kaczora – mówi twardo Biedroń w wywiadzie dla najnowszego "Newsweeka". Jego zdaniem, obecna władza zaczyna używać prawa do zastraszania środowisk LGBT. Najlepszym przykładem jest zbieranie przez prokuraturę informacji w sądach o parach, które występowały o zarejestrowanie związku za granicą. – To sygnał dla innych par, żeby się nie wychylały, bo znajdą się w rejestrze – podkreśla Śmieszek.

Obaj zwracają uwagę, że uniemożliwianie ślubów parom jednopłciowym to sposób na ich prześladowanie i utrudnianie codziennego życia. – Możemy zawrzeć spółkę cywilną... – zaczyna Śmieszek. – Ale my nie jesteśmy spółką. Niech Kaczor sobie ze swoim kotem zawiera spółkę cywilną – kończy oburza się Biedroń.

Krzysztof Śmiszek: Niedawno w Krakowie samochód śmiertelnie potrącił jednego z chłopaków. Zawieziono go do prosektorium i jego partner nawet nie miał prawa go pochować. Żadna umowa nie daje prawa do pochówku partnerowi. To jest prześladowanie osób LGBT przez utrudnianie im codziennego życia. Możemy zawrzeć spółkę cywilną...

(źródło Polsat News/NaTemat/Newswek/NaTemat)







Wielu krzyczą jak to on mógł zrobić sugerować że Kaczyński jest gejem, nie pierwszy jest Robert Biedroń, wielu nawet sam Palikot czy Szymon Niemiec podczas parady równości 2016. Czy powinno ujawniać zależy na pewno osoby które prowadzą przeciwko nam homofobów homoseksualistów tak powinno w USA podobnie kampania ujawniano homoseksualistów homofobów.

Miedzy innymi powstał dokument Skandal, Kirby'ego Dicka nie stawia sobie za cel demaskowania ludzi tylko dlatego, że są sławni. Jego bohaterowie jawią się jako osoby przybite, zagubione, zgorzkniałe i lękliwe. Oglądając je, nie ma się ochoty piętnować ich dwulicowości. Chciałoby się, aby dla swego własnego dobra uwolniły się od przytłaczającego ciężaru.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz