- 2 Kor 3, 17
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama, pomimo sprzeciwu ateistów ogłosił 5 maja Narodowym Dniem Modlitwy. Jednocześnie w swoim oświadczeniu odniósł się do całego społeczeństwa. "Bądźmy wdzięczni za wolność, która pozwala ludziom wszystkich wyznań modlić się lub nie modlić się zgodnie ze swoim sumieniem. Bądźmy także wdzięczni za wiele wolności i błogosławieństw, których często nie doceniamy" - oświadczył Obama. W tegorocznym oświadczeniu Barack Obama wskazał na prezydenta Abrahama Lincolna i dr Martina Luthera Kinga Jr. jako przykłady przywódców, którzy zwrócili się do Pana w modlitwie, kiedy nie mieli dokąd się skierować. Prezydent USA zaapelował również o modlitwę za amerykańską armię, osoby, które ucierpiały w wyniku katastrof naturalnych oraz za ludzi poza granicami Stanów, którzy dążą do pokoju pośród niepewności i zamieszek. Obama powiedział też: "Zapraszam wszystkich obywateli naszego kraju, by zgodnie ze swą wiarą i sumieniem dołączyli do mnie w dziękczynieniu za wiele błogosławieństw, których doświadczamy. Proszę także wszystkich ludzi wiary, by razem ze mną prosili Boga o prowadzenie, miłosierdzie i ochronę dla naszego narodu". Tegoroczny Narodowy Dzień Modlitwy będzie już 60. takim dniem w Stanach Zjednoczonych. Chrześcijanie w USA będą obchodzić go pod hasłem: "Potężną twierdzą jest nasz Bóg". Barack Obama wygłosił swoje oświadczenie zaledwie kilka tygodni po tym, jak federalny sąd apelacyjny odrzucił postanowienie sądu z 2010 r. uznające ten dzień za niekonstytucyjny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz