Sojusz Lewicy Demokratycznej ogłosił, że w dniu dzisiejszym złożył
projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. Jednocześnie w
końcu pokazał ów projekt w jego pełnej formie.
Pozwólcie, że
nie będę się odnosił do samej treści ustawy w jej rozumieniu
legislacyjnym. Wyczerpującą recenzję na ten temat napisał już Wojtek
Szot na swoim blogu. (Komentarz Wojtka Szota).
Moja recenzja będzie krótka i dobitna. Ten
projekt jest moim zdaniem głęboko niemoralny i nie etyczny. Jest
potwierdzeniem najgorszych stereotypów i uprzedzeń, jakie społeczeństwo
polskie żywi wobec osób homoseksualnych i ich związków. Jest również
absolutnym zaprzeczeniem podstawowej nauki Kościoła, do którego należę.
Jest mi niezmiernie przykro, że po 10 latach naszej nieustającej pracy
nad przełamywaniem barier równościowych, politycy czołowej polskiej
partii lewicowej pokazali, że nie tylko niczego się nie nauczyli, ale
też że nadal tkwią w średniowieczu myślenia równościowego.
Zaprezentowany
projekt ustawy pokazuje, że osoby homoseksualne nie zasługują na godne
traktowanie, a ich związki są gorsze, mniej ważne i nie zasługujące na
szacunek. Sama zaproponowana forma zawierania takich związków jest
obelgą dla ludzi, którzy chcą potwierdzić wobec prawa swoją miłość. Brak
zapisu o obowiązkach jakie osoby wstępujące w związek mają wobec siebie
jest dobitnym ukazaniem, że związki osób nieheteronormatywnych są mało
ważne i nieistotne. To kolejny szkalujący obraz wyłaniający się z tego
projektu.
Czy naprawdę 10 lat to za mało, by nauczyć polityków,
którzy rzekomo są nam przyjaźni, że nasza miłość jest taka sama jak
miłość osób heteroseksualnych, a związki nasze oparte są na tych samych
wartościach co ich małżeństwa?
Jak czuliby się politycy SLD, gdyby ich związki sprowadzono do aktu notarialnego?
Jako
kapłan udzielający ślubów z oburzeniem przyjmuję sprowadzenie aktu
zawarcia związku do bezdusznej rejestracji w urzędzie. Autorzy projektu
ustawy zapomnieli, że zawierając związek z drugą osobą robimy to z
założeniem, że to jedyny i najważniejszy moment naszego wspólnego życia.
Dlatego właśnie procedury rozwodowe są w Polsce tak skomplikowane.
Tymczasem to, co zaproponowali autorzy ustawy jest kpiną z instytucji
związku. Kpiną, która mnie jako kapłana, człowieka i geja boli
najbardziej.
Takiej ustawy nie chcę i nigdy nie poprę.
Sam też nie pobieram i widzę dużo jest taki osób jak wmawiają mi którzy że jestem wyjątkiem i mówią mi że to dobra ustawa, nie jest kropka koniec i nie zmienię osoby które krytykują mnie wali mnie to.
Huj wam w dupie, wypierdalajcie z kraju nie podoba wam się w Polce. Najpierw żądacie ustawy teraz prostujecie. Wam przewracało w dupie już całkowicie głupie cioty i tak nie liczycie się w środowisku gejowskim. Jeszcze Niemiec, założył sobie Kościół nazwał się księdzem i paraduje na paradach.
OdpowiedzUsuńOsoby które nie pobierają ustawy SLD są przeciw środowisku gejowskiemu. Ty Darius jesteś hańbą środowiska gejowskiego.
OdpowiedzUsuńRównie krótko - nie popieranie tej ustawy, to skazywanie ludzi na kolejne lata życia bez jakiegokolwiek poczucia bezpieczeństwa.
OdpowiedzUsuń