wtorek, 29 czerwca 2021

Sześć lat po legalizacji małżeństw jednopłciowych w USA przez Sąd Najwyższy - dziś większość Amerykanów popiera równość małżeństw w tym republikanie



Dlaczego piss i katoliban prowadzą kampanię nienawiści wobec społeczności LGBTQ? Jest to oczywiste. Krótko mówiąc, gdyby tego nie robili, ludzie zaakceptowaliby różnorodność orientacji seksualnych i Polska stałaby się krajem akceptacji społeczności i praw osób LGBTQ. Spójrzmy, jak to działa, na przykładzie USA.

Sześć lat po legalizacji małżeństw jednopłciowych w USA przez Sąd Najwyższy (26 czerwca 2015) SIEDEMDZIESIĄT procent Amerykanów akceptuje je. Wśród Demokratów jest to 83%, wśród niezależnych 73%, a wśród amerykańskiego  pissu (Republikanów) 55%. 

Ta ogromna akceptacja dla małżeństw jednopłciowych jest WYŻSZA niż dla zmiany klimatu (68%) i aborcji (47%). Ludzie zgadzają się z tym, że „miłość to miłość”, bardziej niż wierzą, że naszej planecie grozi podnoszenie sie temperatury, topnienie lodowców itp!

Temat małżeństw homoseksualnych był paliwem wyborczym w kampanii prezydenckiej Republikanów w 2004 roku (Bush vs Kerry) i w 2008 (Obama/McCain), gdy poparcie dla małżeństw jednopłciowych było około 40 proc. Po 2015, gdy małżeństwa jednopłciowe stały się prawem, poparcie poszło w górę z 55% do 70 proc.

Dziś Republikanie znaleźli sobie osoby trans do rozbudzania nienawiści. W ponad trzydziestu stanach uchwalają prawa godzące w społeczność osób trans: utrudniają proces tranzycji dla młodzieży poniżej 18 lat, zabraniają osobom trans korzystać z publicznych ubikacji właściwych dla ich płci, eliminują dziewczynki i kobiety trans z udziału w sportach grupowych. Nie jest ważne, ze ludzi trans jest w społeczności 0.3 - 0.6%, czyli 3 - 6 na tysiąc ludzi! Do rozkręcania nienawiści każdy pretekst jest dobry, bo ciemni ignoranci i tak sie nie zorientują, że ktoś robi z nich idiotów. Ciemny lud wszystko kupi, nawet to, że kobiety trans są zagrożeniem dla sportu kobiet. 

Bez nienawiści do ludzi LGBTQ rozkręcanej za pieniądze podatników w publicznych mediach, z 10 tysięcy ambon w Polsce i zza rządowych biurek, Polska miałaby szansę znaleźć sie w gronie krajów normalnych. Z pissem u władzy  Polska śmierdzi homofobią na całą Europę i świat i jest w grupie z Rosją, Iranem, Wegrami, Uganda itp.

Corocznemu badaniu przeprowadzonemu przez PRRI czyli Public Religion Research Institute. Z tego samego badania możecie dowiedzieć się jak wygląda poparcie dla innych przepisów i rozporządzeń mających na celu ochronę osób LGBT+ przed dyskryminacją.

Wróćmy jednak do kwestii poparcia wprowadzenia równości małżeńskiej i powodu dla którego wynik tegorocznego badania PRRI jest tak ważny. Zarówno w przypadku równości małżeńskiej, jak i innych kwestii "światopoglądowych" (czytaj: dotyczących podstawowych praw człowieka) wmawia się nam, że społeczeństwo nie jest gotowe na takie zmiany. Że klimat społeczny nie sprzyja zmianom. Że poparcie jest zbyt niskie a problem wcale nie jest tak palący. 

Rzeczywiście, rozwiązania prawne dotyczące małżeństw jednopłciowych wdrażane są w krajach, w których poparcie jest dla nich wyższe, jednak, jak to często w życiu bywa, jest też druga zależność: prawo kształtuje postawy społeczne. Jak można rozumieć to w praktyce? 

Wprowadzenie równości małżeńskiej oznacza wzrost akceptacji społecznej dla osób nieheteroseksualnych i zmniejszenie dyskryminacji. Równość małżeńska zwiększa więc poparcie społeczne dla równouprawnienia nie tylko w momencie wejścia nowych praw w  życie, ale oddziałuje jeszcze przez lata, co sprawia, że społeczeństwo staje się coraz bardziej otwarte - i w taki sposób możemy też czytać wyniki badań społeczeństwa amerykańskiego.

Wciąż większość osób opowiadających się przeciwko politykom chroniącym osoby LGBT+ przed dyskryminacją to osoby po prawej stronie sceny politycznej. Jednak kluczowe jest to, że powoli ta tendencja się wycofuje, a sojusznicy i sojuszniczki równości małżeńskiej i antydyskryminacyjnych działań znajdują się również tam, gdzie byśmy się ich nie spodziewali - przecząc wszystkim tym, którzy mydlą nam oczy bajkami o braku gotowości społeczeństwa na zmiany (...) - Miłość Nie Wyklucza

Dodatkowo ważne jest większość wszystkich głównych grup religijnych kościołów opowiada się za ochroną przed dyskryminacją Amerykanów LGBT. Ponad sześciu na dziesięciu członków każdej grupy religijnej popiera przepisy o niedyskryminacji. Dodam jedyna instytucja oficjalnie sprzeciwia się jest Rzymski kościół. 

Ośmiu na dziesięciu lub więcej żydów Amerykanów (79%), latynoskich katolików (81%), białych protestantów (82%) i niezrzeszonych religijnie Amerykanów (82%) opowiada się za ochroną przed dyskryminacją Amerykanów LGBT. Około trzech na czterech czarnych protestantów (73%), inni kolorowi katolicy (74%), biali katolicy (77%) i mormoni (78%) opowiadają się za ochroną. Protestanci czarni (72%) i latynoscy protestanci (68%) nieco rzadziej opowiadają się za zabezpieczeniami przed dyskryminacją. Biali ewangelicy protestanci (62%) najrzadziej opowiadają się za prawami o niedyskryminacji, które chronią Amerykanów LGBT.

Dodam jeszcze inne badania z października 2020 które pokazują większość chrześcijan wspiera równość małżeńską. 

70% Amerykanów popiera małżeństwa osób tej samej płci, według 11. corocznego badania American Values ​​Survey. Wyniki opublikowane badania pokazują, że zaledwie 28 procent respondentów sprzeciwia się prawu par homoseksualnych do zawierania małżeństw.

Poparcie przekroczyło polityczne podziały, tradycyjnie większość Demokratów (80%) i osób niezależnych (76%) popiera małżeństwa osób tej samej płci, ale popiera 50% Republikanów, według sondażu przeprowadzonego przez Public Religion Research Institute (PRRI) we współpracy z Brookings Institution.

Większość głównych wyznań religijnych również popiera równość małżeństw, w tym biali protestanci (79%), latynoscy katolicy (78%), religijni niechrześcijanie (72%) latynoscy protestanci (68%), biali katolicy (67%), afroamerykanie Protestanci (57 proc.) I inne wyznania chrześcijańskie (56 proc.).

Biali ewangelicy wyróżniają się jako jedyna denominacja chrześcijańska, w której większość sprzeciwiała się małżeństwom osób tej samej płci, 63% do 34%. Poparcie zmniejszyło się w tej grupie, według PRRI, wcześniej 41 procent białych ewangelików popierało małżeństwa homoseksualne w badaniu z 2019 r. (NBC News)

Minęło 10 lat od podpisania Ustawy o Równości Małżeńskiej w Nowym Jorku i nie mogłoby się to odbyć bez armii wolontariuszy aktywistów i wybranych urzędników. Członek Zgromadzenia Stanowego Nowego Jorku, Danny O'Donnell, dołączył do Joshuy Johnsona z NBC, aby zastanowić się, jak daleko zaszliśmy w ciągu ostatniej dekady.


Adwokat Ted Olson, konserwatysta  prawnik, prowadził 65 spraw przed Sądem Najwyższym Stanów Zjednoczonych, od spornych wyborów w 2000 roku, po małżeństwa osób tej samej płci i dzieci nielegalnych imigrantów. Jednak jego stanowisko nie zawsze odzwierciedlało tradycyjną konserwatywną doktrynę. Olson rozmawiał z CBS Sunday Morning miedzy innymi dzięki jemu doprowadzono równość małżeństw USA. Dzięki konserwatywnemu prawnikowi, mimo wiele lat temu konserwatyści przeciw byli dziś już wielu przeszło na stronę poparcie równości małżeństw. 


W USA, który jest podzielony kraj na długą listę kwestii kulturowych i społecznych, akceptacja małżeństw jednopłciowy jest niezwykłym wyjątkiem, gdzie obecnie liberałów i konserwatystów łączy poparcie. 


W 2011 roku Nowy Jork stał się szóstym i największym stanem, w którym zalegalizowano małżeństwa osób tej samej płci. To był dopiero początek akceptacji dla równości małżeństw, które ogarnęło całą Amerykę. 


Trochę klasyki jak ewoluowało poparcie dla równości małżeństw. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz