sobota, 26 czerwca 2021

Polska idzie ślady Rosji i Węgier - "zakaz działań promocji środowisk LGBT"



JPRDL. Minister Woś na antenie TVN powiedział, że w ministerstwie sprawiedliwości trwają prace nad ustawą zakazującą korekty płci i propagowania LGBT.

O ile epok jeszcze cofniemy się pod tymi rządami? Wbrew aktualnemu stanowi nauki. Wbrew prawu człowieka do wolności osobistej do samostanowienia.

Oczywiście wyciągają ten temat nieprzypadkowo. Oto mamy kolejną aferę z mejlami wypływającymi z prywatnych skrzynek ministrów. Mamy odejście posłów z klubu PiS przez co PiS traci większość sejmową. Trzeba po raz enty odpalić tryb wojny światopoglądowej. Trzeba znowu z osób LGBT+ zrobić kozła ofiarnego, dla przykrywki.

To są źli, zepsuci, nienawistni, obrzydliwi ludzie. Zupełnie pozbawieni moralnosci, choć z bezczelnością hipokrytów mieniący się obrońcami moralności. Ludzie gotowi zdeptać innych dla swoich celów politycznych. Mający zupełnie za nic ludzkie cierpienie, które powodują. Bo powodują je wyrachowany sposób. Tak, zupełnie tak jak nazisci w wyrachowany sposób wybrali sobie społeczność Żydów jako ofiary, tylko po to, żeby robić na tym swoją obrzydliwą politykę napędzaną nienawiścią.

Bart Staszewski: Michał Woś z PiS sprzedał się właśnie i powiedział, że Kancelaria Premiera pracuje nad identycznym prawem jak na Węgrzech, albo czymś jeszcze gorszym.... Niesety brak adekwatnej reakcji UE - to przyzwolenie dla polskiego rządu.... Jeśli dojdzie do próby wprowadzenia takiego prawa, będziemy musieli rozpocząć protesty jakich jeszcze nie było. 

24 czerwca 17 przywódców UE podpisało list otwarty, zobowiązując się do „kontynuacji walki z dyskryminacją wobec społeczności LGBTI” w świetle węgierskiego prawa. Ci liderzy byli chwaleni przez grupy LGBT+ za wypowiadanie się, ale list również wzbudził pewne wątpliwości: co z dziewięcioma członkami UE,  którzy nie  podpisali listu?

W liście brakowało dziewięciu państw członkowskich UE: Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Litwa. Tutaj przyjrzymy się temu, co zostało powiedziane, a co ważniejsze, czego nie powiedzieli przywódcy tych krajów.

Wielu nic nie powiedzieli, a Polska i Słowienia nawet chwalili Orbana. Wielu bronili też jak prezydent Litwy dodam ten kraj też jest na czarnej listy homofobii według ILGA Europe. (PinkNews)

Orban używa osób LGBT do wygrania wybory, korupcja, afery obyczajowe, skandale wcześniej byli uchodźcy teraz LGBT. W Polsce co mamy podobnie korupcja, afery, skandale, rząd sypię, idą po LGBT dzięki temu nikt nie będzie mówił o ich afery.

Nie dawno portal Queer.pl pisał Polska będzie następnym krajem i tak się dzieje, czy Unia pomoże jasne tylko sobie pokrzyczą i nic. 

Następnym krajem, w którym pojawi się prawo zakazujące "promocję" LGBT będzie Polska. Nie ma żadnych wątpliwości, że taki jest plan i jeśli PiS-owi nic nie stanie na drodze, to ten plan jeszcze w tym roku zostanie zrealizowany. Skąd to wiem? Kaja Godek nie odpuszcza zbiórki podpisów pod projektem ustawy "Stop LGBT". Nie robi tego dla rozrywki. Wprowadzenie tak kontrowersyjnych przepisów nie jest rządowi na rękę i tak jak w przypadku ustawy antyaborcyjnej chętnie wysłuży się aktywistką. Nieprzypadkowa wydaje się także rosnąca liczba kompromitujących wpisów w naszych ogłoszeniach. Z powodu wzmożonego pojawiania się tam treści kompletnie niezgodnych z naszym regulaminem, zdecydowaliśmy się na złożenie donosu do prokuratury i częściowe zawieszenie wybranych funkcji portalu. Przypadek? Oby. Dla Kaczyńskiego tak samo jak dla Orbána tego rodzaju wrzutka jest bardzo wygodna, bo odwraca uwagę od poważnych problemów a na dodatek generuje kolejną kartę przetargową w przepychankach z Unią Europejską.

Niestety Unia nie pomoże. Najpewniej Vera Juorová  - unijna komisarz ds. praworządności - wyrazi oburzenie i choć wierzę w szczerość tego oburzenia, to wiem, że jest ono bez znaczenia tak długo, jak Merkel czy Macron nie uderzą pięścią w stół. Unia nie pójdzie z Węgrami na noże z powodu praw LGBT. Obawiam się, że musimy się już pogodzić z faktem, że UE coraz bardziej staje się spółka handlową i coraz mniej ma narządzi (i chęci) aby zawalczyć o coś tak abstrakcyjnego jak praworządność czy prawa mniejszości.

Z tych samym powodów nie pomoże też krajowa opozycja. Z jednej strony dlatego, że nie za bardzo ma jak. Historia uczy, że jeśli pan Miller czy Czarzasty mają możliwość negocjowania to tematy LGBT spadają ze stołu bardzo szybko. Oczywiście będą deklaracje solidarności i będzie oburzenie, ale zarówno deklaracje solidarności jak i oburzenie mocno się zdewaluowały (...) - Queer.pl

Przyjęta właśnie na Węgrzech ustawa miesza przepisy przeciwko pedofilii z ochroną młodzieży przed „homopropagandą”. Węgierski premier wykorzystuje ten temat, aby przykryć własne niepowodzenia i podzielić opozycję.

Dokładniejszej definicji próżno szukać w ustawie. Oznacza to, że już samo pokazanie tęczowej flagi w miejscu publicznym może być przestępstwem. Nowe przepisy mogą też mieć duży wpływ na treści w mediach, na co zwraca uwagę największa węgierska telewizja prywatna RTL Klub. Nie można wykluczyć, że na listę filmów zakazanych trafią produkcje, w których pokazuje się nowoczesne modele rodziny.

Węgierski politolog Andras Bozoki z Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Wiedniu mówi DW, że mamy do czynienia z ustawą, która jest jawnie sprzeczna z wartościami Unii Europejskiej i którą europejskie sądy z pewnością uznają w przyszłości za niedopuszczalną. 

Ustawa wzoruje się na Rosji i Polsce – mówi Bozoki. Przypomina, że w Rosji przyjęto w 2013 roku ustawę przeciwko „homopropagandzie”, a w Polsce prezydent Andrzej Duda mocno uderzał w ubiegłym roku w homofobiczne tony podczas swojej kampanii wyborczej. Na Węgrzech Viktora Orbana homofobia długo nie odgrywała znaczącej roli. Ale teraz to się zmieniło. W ubiegłym roku zabroniono urzędowej zmiany płci, a w konstytucji znalazł się zapis, że matka to kobieta, a ojciec to mężczyzna. W ten sposób pary jednopłciowe straciły możliwość adopcji dzieci.

Myślę, że poprzez tę nową ustawę Orban chce z jednej strony odwrócić uwagę od wielu problemów, jakie pojawiły się w ostatnim czasie – mówi Bozoki. – Ale z drugiej strony stracił też tematy, na przykład sprawę migracji, której nie można już wykorzystywać do mobilizowania wyborców, bo uchodźcy praktycznie nie docierają na Węgry. Dlatego chwyta się tematów tożsamościowych, jak w przypadku homofobii, stawiając na nową społeczną polaryzację.

Rzeczywiście już od dłuższego czasu Orban ma pod górkę. Zmęczenie węgierskiej opinii publicznej aferami korupcyjnymi ludzi władzy i nieudolność zarządzania kryzysowego w pandemii sprawiły, że Orban przeszedł do defensywy. 

Przy pomocy nowej ustawy Orban chciałby znowu przejść do ofensywy, ale nie tylko, uważa Bozoki. Chodzi też o to, aby podzielić opozycję. Zachowanie Jobbiku rzeczywiście wystawia zjednoczoną opozycję na pierwszą poważną próbę. Sześć największych węgierskich partii opozycyjnych zdecydowało po koniec ubiegłego roku, że wystartują do następnych wyborów ze wspólną listą i wspólnym programem. W obliczu obecnych warunków wyborczych tylko w ten sposób mają szanse przeciwko Fideszowi. Zdaniem Bozokiego Orbanowi znowu udało się teraz podzielić swoich przeciwników. – To zła wiadomość dla opozycji – mówi.

To, do czego może dojść, gdy dzieci i młodzież nie mają dostępu do edukacji o seksualności, pokazuje dramatyczny przypadek, o którym informowała niedawno węgierska gazeta „Blikk”. W niewielkiej miejscowości na wschodzie Węgier życie odebrał sobie 13-letni chłopak. Wszystko wskazuje na to, że z powodu swojego homoseksualizmu. „Nie mógł uporać się ze swoją innością, z tym, że lubił chłopców” - mówi zrozpaczony ojciec nastolatka cytowany przez gazetę. „Boli mnie, że z powodu nadmiaru pracy nie zwracałem odpowiedniej uwagi na jego stan emocjonalny” - Deutsche Welle


Od kilku dni zaczęła już ataki na LGBT, minister edukacji atakował paradę równości, śmiechy i oklaski podczas przemówienia posłanki lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk czy wczoraj inna posłanka PIS wmawiała dzieci zabijają po to wina LGBT.

Gdy rząd wali się, afery emailowe, korupcje, a oni biorą za osoby LGBT znaleźli sobie "chłopca do bicia", udało się im podczas kampanii prezydenckiej to teraz też może udać się. 

Mimo następne badania pokazuje jak homofobia zabija - Homofobia jest przyczyną groźnych schorzeń, mogących wystąpić u osób LGBTQIA+. Z powodu stresu, który wywołują np. homofobiczne wystąpienia i nawoływanie do nienawiści z powodu orientacji seksualnej, osoby nieheteronormatywne częściej narażone są na choroby sercowo-naczyniowe. 

Ale czy ich do obchodzi nie tylko władza ich obchodzi, mimo wmawiają siebie chrześcijanami, ale jakie to chrześcijaństwo jest zepsute wspiera się taki aferzystów, gwałcicieli, kłamców, pod przykrywką religii nawołują do nienawiści.