Białystok zasługuje na miłość.
Chcę wam powiedzieć o nienawiści. Nienawiści, która naszym sąsiadkom i kolegom z klasy każe krzyczeć nam w twarze, że nas dopadną. Nienawiści, która sprawiła, że kilka dni temu brutalnie pobito naszego kolegę Przemka Witkowskiego. Ale ta nienawiść udziela sie i nam, gdy stoimy naprzeciw ludziom krzyczącym nam nienawistne rzeczy w twarz. Nie ma na to mojej zgody. Białystok nie zasługuje na nienawiść, Białystok zasługuje na miłość.
Chcę wam powiedzieć o strachu. Ja się w sobotę bałam, gdy petarda wybuchła tuż pod moimi nogami. Bałam się o swoje bezpieczeństwo. Ale oprócz mnie w marszu szły bliskie mi osoby i chyba jeszcze bardziej bałam się o nie.
Wszyscy boimy się o naszych bliskich. I my, i ci, którzy stali naprzeciwko nas chcemy, by nasi bliscy byli bezpieczni. Po prostu niektórzy wierzą, że to my im zagrażamy, a nie ludzie, którzy szczują nas na siebie, którzy z chciwości zabijają tę planetę, żeby wystrzelić samochód w kosmos. Bialystok zasługuje na odwagę.
Chce wam powiedzieć o przyjaźni. To przyjaciele dźwigają nas, kiedy odwróci się rodzina. To przyjaciele jeżdżą z nami na marsze. Z nimi szliśmy w zeszłą sobotę, ramię w ramię, noga w nogę, ich wzroku szukaliśmy w tłumie, gdy się baliśmy, z nimi trzymaliśmy się za ręce. Białystok zasługuje na przyjaźń.
I chcę wam powiedzieć o miłości.
Mówi się czasem o nas „kochający inaczej”. my nie kochamy inaczej! Kochamy tak samo!
Czasem otulimy kołdrą i podamy ciepłą herbatę, czasem wciągniemy do pociągu w nieznane, czasem nie uśniemy z tęsknoty, a czasem nie uśniemy z radości, że słyszymy bicie serca tej drugiej osoby.
Nie ma w niej nic innego, to jest dokładnie taka sama miłość. W sobotę na tych ulicach nienawiść nie przeszła. Odzyskamy te ulice. Miłość przeszła w Białymstoku, nie nienawiść.
Miłość to miłość, nienawiść tu nie przejdzie!
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz