Canon Mpho Tutu córka arcybiskupa Desmonda Tutu w poślubiła swoją narzeczoną Marceline Furth w prywatnej ceremonii w Holandii. Wzięli ślub w prywatnej ceremonii w Holandii na początku tego tygodnia.
Canon Mpho Tutu, jest duchowną kościoła episkopalnego i też szefowa fundacji Desmond and Leah Tutu Legacy Foundation. Furth jest działaczką RPA HIV/AIDS, która też również walczy z ubóstwem, rasizmem, seksizmem i homofobii.
Ona jest profesorką pediatrii chorób zakaźnych na Uniwersytecie Vrije w Amsterdamie. Po ceremonii cywilnej w Holandii, para będzie poślubić jeszcze raz w RPA w tym roku. (Pink News)
Dodam sam arcybiskup Desmond Tutu, jest jeden z wielu który walczy też nie tylko rasizmem ale też homofobią.
Arcybiskup Tutu mówi że gdyby niebo było homofobiczne, wolałby udać się do tego drugiego miejsca. Duchowny stwierdził też, że walka z homofobią jest tak samo ważna, jak walka z apartheidem w RPA.
Jednakże lesbijki, homoseksualiści, biseksualiści i transpłciowe osoby są prześladowani na całym świecie. Traktujemy ich jak pariasów i wypychamy z naszych społeczności. Sprawiamy, że wątpią w to, że również są dziećmi Bożymi, a to jest szczytem bluźnierstwa. Obwiniamy ich za to, kim są. Kościół twierdzi, że okazywanie miłości w związkach heteroseksualnych oznacza kontakt fizyczny, dotykanie, obejmowanie się, całowanie i kontakt płciowy – to nasza miłość sprawia, że dorastamy stając się boscy i pełni współczucia. Skoro jest tak z heteroseksualistami, jaki mamy choćby najmniejszy powód do tego, by twierdzić, że nie dotyczy to homoseksualistów.
Lecz głosy nienawiści, strachu i prześladowania są również mocne i żenująco często wspierane przez przywódców wiary. Od Egiptu po Iran, Nigerii po Indie, Birmy po Jamajkę homoseksualiści, lesbijki i transseksualne osoby są nękani, więzieni, bici i zmuszani do ucieczki z ich społeczności. Niektóre kraje nawet karzą homoseksualizm śmiercią. Kościół nie sprzeciwia się tym chorym niesprawiedliwościom wystarczająco głośno, podczas gdy niektórzy chrześcijanie zachęcają do takich prześladowań.
Nienawiść i uprzedzenie są siłami destrukcyjnymi. One niszczą ludzkie istnienia, społeczności i całe społeczeństwa – niszczą też od wewnątrz samego nienawidzącego. Czytanie słów pełnych homofobii, cytowanych w książce Amnesty.
Rodzic, który wychowuje swoje dziecko na rasistę niszczy i jego, i społeczność, w której żyje, i nasze nadzieje na lepszy świat. Rodzic ucząc swoje dziecko, że istnieje tylko jedna orientacja seksualna oraz, że wszystko inne jest złe, zaprzecza naszemu i ich własnemu człowieczeństwu. Nie możemy nienawiścią odpowiadać na nienawiść. Możemy jedynie odpowiedzieć na nią miłością, zrozumieniem oraz wiarą i zobowiązaniem się do sprawiedliwości. Oto w jaki sposób zbudujemy świat zrozumienia, współczucia i równości: prawdziwy świat w kolorach tęczy. (Amnesty International)
Przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech Bedford-Strohn przestrzega przed wzrostem nastrojów skrajnie prawicowych. "Mam nadzieję, że idea pokoju w Europie okaże się silniejsza od nacjonalizmu", powiedział.
Ewangelicka Agencja Prasowa: Podsumowując 2015 trudno nie wspomnieć o rosnącym nacjonaliźmie w Europie. We Francji znacznie umocnił się Front Narodowy (Front National). W Polsce rządzi prawicowo-konserwatywna partia, która wzbrania się przed wszystkim co obce. Kraje bałtyckie izolują się w kwestii uchodźców. To wszystko najpierw obserwowaliśmy na Węgrzech. Czy Unia Europejska jako model wspólnoty, której najważniejszym celem jest pokój, już się przeżyła?
Bedford-Strohm: Te zjawiska mnie martwią, bo pokój w Europie jest obecnie ważniejszy niż kiedykolwiek w przeszłości. Dlatego zwrot ku nacjonalizmowi nie jest dla nas żadną opcją. Po katastrofie dwóch wojen światowych i upadku, do jakiego doprowadził nacjonalizm, byliśmy pewni, że ludzie w Europie potrzebują ostatecznie tylko pojednania i wzajemnej solidarności. Teraz trzeba zabiegać o uznanie dla tych historycznych zdobyczy. Liczę na to, że wkrótce także w innych krajach idea pokoju ponownie stanie się najważniejsza.
Bedford-Strohm: Jako Kościół jesteśmy odpowiedzialni za umiejętne odnoszenie się do takich lęków i rozpoczęcie debaty na ten temat. To pewność i zaufanie są wpisane w DNA wiary, a nie nieufność i strach. Spotkania z obcymi są pomocne w przełamywaniu wielu uprzedzeń. Kto spogląda w twarz człowieka znajdującego się w potrzebie, nie pyta o jego wyznanie, lecz czuje się poruszony tym. co widzi... - Deutsche Welle.
W tym odcinku "nieba lub piekło" baptystki Beth i Danice Carlson-Malena zdecydują się opuścić swój kościół i wziąć ślub. W efekcie tracą przyjaciół, swoją pracę i prawie swoją wiarę. Ale w zaskakującym zrządzeniem losu znaleźli nową społeczność.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz