środa, 20 stycznia 2016

PETA i historie na rzecz adopcji zwierząt przez pary jednopłciowe


"Otóż adoptowaliśmy "córeczkę" - Lemkę. W schronisku na Paluchu (w Warszawie). Podczas spacerów adopcyjnych i wywiadów z pracownikami schroniska otwarcie mówiliśmy o tym, że jesteśmy dla siebie partnerami i tworzymy dom.
Zapisaliśmy również swoje imiona i nazwiska w rubrykach na pozostałych członków rodziny. Nikogo absolutnie ani nie zastanawiał, ani nawet zbytnio nie interesował ten temat.
Byliśmy aż zaskoczeni tak pozytywnym odbiorem - i opinią, że to nie ma znaczenia
Piotrek i Dawid"

"My naszego Tensora braliśmy z Fundacji Ratujemy Kundelki.
Też nie mieli problemów z tym, że adoptuje para homo - a wyraźnie zaznaczaliśmy od początku, że jesteśmy razem.
Wizyta przedadopcyjna oraz przyjazd psa również nie wiązał się z żadnymi problemami. Co prawda umowa jest na Łukasza, ale za to moi rodzice są rodzicami awaryjnymi (chrzestni? :P)
W czasie spacerów już zdążyliśmy się przekonać, że w naszej okolicy Tensor nie jest jedynym psem z dwoma tatusiami
Pozdrowienia!
Łukasz i Błażej"

źródło Replika

PETA na rzecz adopcji zwierząt przez pary jednopłciowe

(aktualizacja)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz