środa, 13 stycznia 2016

Jakie są Węgry Orbana


Działacz Arkadiusz Karski który mieszka z mężem i dziećmi na Węgrze, jak wygląda Węgry przez Orbana:

- państwo jest totalitarne w znaczeniu, że wszystko należy do rządu, na przykład jeżeli przez do nikogo nie należący las przebiega światłowód, to minister nakłada opłatę za użytkowanie, jakby to było jego; o wszystkim decyduje rząd, do wszystkiego rząd ma kompetencje;
- przebywanie bezdomnego w miejscu publicznym stanowi wykroczenie, a budowanie schronienia (choćby ze szmat i kartonów) - przestępstwo; bezdomni są metodycznie nękani przez policję, zostali przymuszeni, żeby się ukrywać po okolicznych lasach i piwnicach opuszczonych domów; nękanie polega na tym, że policja ostentacyjnie legitymuje przez pół godziny, i tak co kilkaset kroków, wiedząc, że bezdomny straci szansę na darmowy obiad albo na nocleg, ponieważ system jest pomyślany tak, że do schroniska trzeba sobie po południu stanąć w kolejce - jeśli się spóźni, co będzie głodny i spał na śniegu; nękanie bezdomnych zostało wpisane do Konstytucji Węgier, więc nie istnieje żadna prawna droga, aby nękaniu dać odpór;
- system, którym Viktor Orban zastąpił demokratyczne państwo prawa, sam Viktor Orban nazwał NER, czyli Reżim Współpracy Narodowej;
- kult jednostki (jak przyjedziecie, to oprowadzę i pokażę): na samym początku dyktatury rząd węgierski nakazał wszystkim urzędom publicznym (a niezależnym organom takim jak sądy "serdecznie polecił"), aby w widocznym i godnym miejscu zawidniała Viktora Orbana "odezwa do narodu" - Viktor Orban jest dosłownie wszędzie;
- władze Orbanistanu wymusiły silną autocenzurę - media publiczne są całkowicie podporządkowane rządowi i nadają wyłącznie propagandę, a media niezależne musiały się podporządkować i stosują autocenzurę, żeby nie otrzymać arbitralnej kary za "podawanie niezrównoważonych treści";
- w ramach czwartej poprawki do Konstytucji (nieprzemyślane zdanie napisane na kolanie na złość gejom i lesbijkom) "podstawę rodziny stanowi wyłącznie małżeństwo lub relacja rodzic-dziecko", co oznacza, że rodzeństwo, któremu zmarli rodzice, nie stanowi rodziny (i wiele podobnych absurdów, dzięki którym przepis pozostaje niestosowalny), natomiast ja z Bolarzem owszem (pośrednio: ponieważ wychowuję dziecko, które wychowuje Bolarz, a Bolarz wychowuje dziecko, które wychowuję ja, a zapis "relacja rodzic-dziecko" nie precyzuje, o jakiego rodzica chodzi: biologicznego, prawnego, społecznego, zastępczego?):
- i wiele wiele innych ciekawostek, co was czeka w najbliższych latach w wyniku współpracy bandy Orbana i bandy PiS (z decydującą pomocą Donalda Tuska, który swego czasu jako premier RP zawetował de facto unijne procedury karne przeciw Węgrom za ustawę medialną, która zlikwidowała wolność słowa na Węgrzech). Poopowiadam i oprowadzę, tylko mi przywieźcie dużo, dużo prasy, szczególnie magazynów historycznych i naukowych - mogą być stare, sprzed wielu miesięcy, dziękuję.

Poprawka wprowadza do Konstytucji jeden z dwóch przepisów inspirowanych ustawami norymberskimi o wykluczeniu określonych osób z przestrzeni publicznej, które nam "psują widok samym tylko wyglądem":

Najważniejsze: jedna z poprawek anuluje całość dotychczasowego orzecznictwa węgierskiego Trybunału Konstytucyjnego. Poprawka expressis verbis nakazuje TK, żeby w interpretacjach o konstytucyjności kierował się wyłącznie dosłownym brzmieniem obecnej konstytucji, bez uciekania się do żadnych innych argumentów, a to oznacza, że TK nie może się powoływać na:
- prawa człowieka,
- podstawowe zasady demokratycznego państwa prawa,
- zobowiązania międzynarodowe, w tym unijne,
- itepe.

Parlament będzie każdorazowo decydował bez żadnej kontroli ani możliwości odwołania się, jakie wyznanie wpisać na listę legalnych związków wyznaniowych.

Ograniczenie wolności słowa: wolność słowa jest ograniczona "godnością narodu węgierskiego". Co to znaczy? Nikt nie wie. Wyjdzie w praniu.

Partie polityczne będą miały zakaz spotów w mediach komercyjnych, a ograniczenia w publicznych; jedynie rząd będzie informował o swoich dokonaniach z pozycji monopolisty.