środa, 2 października 2019

Seksualność gejowska problem środowiska gejów


Replika: Erotyka w wersji hetero jest obecna w przestrzeni publicznej nagminnie – bardzo wiele reklam w TV czy billboardów na budynkach wręcz na erotyce się opiera. Oczywiście nie w wersji hard, tylko lajt - operuje się sugestią bardziej niż konkretem, a jeśli nagością, to 1) nie całkowitą, 2) dużo częściej w wersji kobiecej niż męskiej.

Do tego jesteśmy przyzwyczajeni, taka jest nasza kultura: mocno zseskualizowana, ale koniecznie hetero – wykluczająca homoerotykę, jakby ta nie istniała.

Gdy więc pojawia się w tej przestrzeni coś choćby lekko homoerotycznego, to budzi panikę. I to nie „typowych homofobów”, tylko… ludzi z naszej społeczności: LGBT i sojuszników.

Właśnie doświadczyła tego organizacja Miłość nie wyklucza, a wcześniej również my, gdy pokazaliśmy okładkę bieżącego numeru „Repliki”
MNW wrzuciła plakat z homoerotycznym rysunkiem zmarłego w 1994 r. Toma of Finland, dziś narodowego artysty fińskiego i mega ikony LGBT. (Od wczoraj – wystawa rysunków Toma w warszawskiej Ramonie, od piątku – film biograficzny „Tom of Finland” w kinach.)
I podniósł się lament:

„Ten plakat jest obrzydliwy! Faceci w mundurach jak SS . Jeżeli on ma wspierać akcję "równości małżeńskiej" to jest to najkrótsza droga do wzbudzenia sprzeciwu”

„Cholera, to jest właśnie książkowy przykład złego sposobu walki o prawa LGBT. Przecież to tylko niesamowicie zgorszy osoby hetero i spowoduje jeszcze większą niechęć...”

To tylko dwa przykładowe komentarze.

O naszej obecnej okładce pisano, że to „porno”, „obrzydliwe i obleśne”. Głosy oburzenia dziwnie ustały, gdy ktoś przytomnie zauważył, że zdjęcie Grabariego to swoista „parafraza” zdjęcia Madonny sprzed… 26 lat, którym nawet wtedy nikt się nie oburzał.
Bo w wersji hetero ono jest w porzo?

Te pełne oburzenia głosy wynikają z ciężkiej fobii na seks, na którą cierpi wiele osób ze społeczności LGBT. Tak działa homofobia: wdrukowuje się nam przekonanie, że seks w wersji męsko-męskiej jest z gruntu obrzydliwy i gorszący (w wersji kobieco-kobiecej – trochę inaczej, bo jak wiadomo, heteryk, ten pan i władca, ostateczny punkt odniesienia w systemie – „lubi sobie na kobitki popatrzeć”, więc to jest bardziej OK).

I nieśmiertelne: „To psuje nasz wizerunek”, „Co sobie hetero pomyślą?”. Ileż w tym obłudy, ileż kompleksów?

Na gejowskich portalach randkowych w trzecim zdaniu rozmowy można przeczytać „Pokaż foty XXX”, ale gdy się wyjdzie z tego podziemia na „wierzch”, to nagle jakakolwiek aluzja do homoerotyki to zaraz „porno!” – tak jakby nie widzieli prawdziwego porno… (co do którego zresztą nic nie mamy, wręcz przeciwnie - żeby było jasne).

Solidaryzujemy się z Miłość Nie Wyklucza, wrzucając ten „skandaliczny” plakat Toma of Finland. I owszem, uważamy, że to super, że również takim plakatem promuje się równość małżeńską.

Życzymy wszystkim więcej luzu i przede wszystkim radości z własnej (homo)seksualności. I mniej strachu o to, co sobie hetero pomyślą...

Na koniec wklejamy komentarz Justyna Samolińska z Partii Razem: „Mam takie nieśmiałe podejrzenie, ze większość mężczyzn, którzy chcieliby ze sobą wziąć ślub, dotykało się w życiu wzwiedzionymi penisami. Uciekanie za wszelką cenę od seksualności w rozmowie o równości osób LGBT nie zmieni postaw społecznych, homoseksualny facet (albo kobieta) będą akceptowani tylko na tyle, na ile będą gotowi ukrywać fakt, że maja seksualność. W świecie szczucia cycem ten obrazek naprawdę nie jest "kontrowersyjny". "Kontrowersyjna" jest jego homoerotyczność, a małżeństwa jednopłciowe są cóż, dość homoerotyczne z natury."

Bradley Birkholz jest gejem i nie lubi seksu analnego. W sieci zawrzało - jak to? Tak można? W ten sposób z geja stał się homofobem, 10-letnim amatorem i heteroseksistą. Co Wy na to?

Bradley Birkholz jest osobowością internetową, ujawnionym gejem, który na swoim kanale na Youtube najczęściej opowiada o seksie. We wrześnie ruszył z cyklem o edukacji seksualnej. Wszystko szło dobrze, aż do zeszłego miesiąca, kiedy na jednym z zagranicznych portali napisał tekst pt. "Przestańcie mnie pytać, czy jestem aktywny czy pasywny - nie każdy gej lubi seks analny".

W internecie zawrzało i doszło do branżowego skandalu. Bradley stał się heteroseksistą, jako autor został wyzwany... od 10-latków (co - jak rozumiemy - odnosi się do braku doświadczenia, które z kolei doprowadziło do tego, że Bradley ma takie, a nie inne zdanie na temat seksu analnego) oraz homofobem - Queer.pl


Vloger Bradley Birkholz, na temat seksu gejowskiego jest inny niż wielu myślą, wielu i jak pokazuje badania gejów nie uprawia seks tradycyjnie oral i anal, seks gejowski jest bardziej zróżnicowany niż wielu wyobrażą sobie.


Topher i Jon uczą heteryka faceta, Stevena, dziesięć różnych gejowskich pozycji seksualnych


Kampania Ending HIV NZ - jak zakładać prezerwatywę



Pozycje seksualne w samochodzie


Gejowska Kamasutra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz