Ludzie stają się coraz bardziej świadomi jak istotna jest adopcja psów i coraz rzadziej decydują się na kupowanie ich w sklepach czy u hodowców. Wielu z nas fascynuje i kusi pomysł odratowania jakiegoś zwierzaka ze schroniska i zapewnienia mu dużo miłości i opieki. Nasze wątpliwości budzi jednak kwestia zbyt starych lub niepełnosprawnych psów, które wymagają ogromnej uwagi. Takie poświęcenie może przynieść nam jednak dużo większą satysfakcję i radość.
31-letni mężczyzna z Maine, Nick Abbott, który urodził się głuchy, postanowił adoptować Emersona, psa który również nic nie słyszał. . Jak wyjaśnili ludzie z NFR Maine, Emerson miał szczególnie trudną przeszłość, ponieważ po tym, jak został znaleziony na ulicy ze swoim rodzeństwem, zaczął mieć dziwne ataki. Po hospitalizacji Emerson zachorował na parvo, która jest wysoce zaraźliwą chorobą wirusową, która może przybrać postać jelitową lub sercową.
Lindsay Powers z NFR Maine twierdzi, że jego słuch osłabił się po powrocie od weterynarza. Nie wiedzieli jednak, czy urodził się z tą niepełnosprawnością, czy może doświadczył jakiegoś wypadku gdy był jeszcze młody. Napisała o nim w mediach społecznościowych, mając nadzieję, że zainteresuje się nim jakaś dobra rodzina. Kilka tygodni później Nick Abbott zadzwonił do nich z prośbą o szczeniaka.
Mężczyzna poinformował ich, że też jest głuchy, wierząc że łatwiej będzie im się dogadać i w ciągu niecałych 24 godzin procedura adopcyjna została zakończona. Połączenie między nimi było natychmiastowe, a matka Nicka powiedziała później, że wyglądało na to, że mieli być razem. Nick zaczął uczyć swojego psa języka migowego, zaczynając od prostych poleceń, takich jak siad, podejdź tutaj i kładź się, a za każdym razem, gdy Nick dotyka płatka ucha Emersona, pies szczeka. Od czasu adopcji Abbott założył z Emersonem wspólne konto na Instagramie, gdzie dzieli się zdjęciami z ich przygód, nowo poznanych sztuczek i aktualizacji z życia „dwóch niesłyszących chłopaków!” - Dobre Wiadomości
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz