czwartek, 17 października 2019

Projekt ustawy homofobicznej do dalszej pracy w sejmie - w Polsce całej odbyły protesty



Posłowie zagłosowali przeciwko odrzuceniu obywatelskiego projektu "Stop pedofilii" i skierowali go do dalszych prac w sejmowej komisji

Tekst ustawy jest na tyle ogólnikowy, że karze może podlegać wszystko, co związane z seksualnością i płciowością - lekcja biologii o układzie rozrodczym, informacje na temat profilaktyki HIV/AIDS, teksty dotyczące seksualności na portalach internetowych i przede wszystkim praktyka lekarska. "Jeśli ta ustawa przejdzie, będę zmuszony odwołać wszystkich pacjentów poniżej 18 roku życia" - powiedział w rozmowie z nami uznany seksuolog.

Na podstawie ustawy penalizacji podlegać będzie "propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego", jeśli jest ono publiczne, lub jeśli robią to osoby zajmujące stanowiska związane "z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działające na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej". Zwróćmy uwagę, że w ustawie mowa jest o małoletnich - to znaczy osobach poniżej 18 roku życia. W Polsce wiek przyzwolenia na aktywność seksualną wynosi 15 lat.

Znalazł się tam też zapis mówiący, że kara pozbawienia wolności będzie grozić też za "pochwalanie podejmowania obcowania płciowego przy pomocy środków masowego przekazu". To znaczy, że ustawa obejmie również portale internetowe i wszelkie publikacje, w których porusza się tematykę seksualności i płciowości.

Najpoważniejsza jednak jest kwestia nauczycieli i nauczycielek oraz lekarzy i lekarek. Biolożka za przeprowadzenie lekcji o układzie rozrodczym będzie mogła trafić do więzienia na 5 lat, podobnie jak lekarz za próbę pomocy nastolatkowi z problemami związanymi z seksualnością czy ginekolożka za przepisanie siedemnastolatce tabletek antykoncepcyjnych. Karze będzie podlegać też edukacja na temat prewencji HIV/AIDS i innych chorób przenoszonych drogą płciową, w tym działalność organizacji zajmujących się tą kwestią.

Przypomnijmy, że Polskie Towarzystwo Seksuologiczne zwróciło uwagę na fakt, że brak edukacji seksualnej będzie sprzyjał zarówno pedofilom, jak i przestępstwom na tle seksualnym w ogóle oraz nastoletnim ciążom i chorobom przenoszonym drogą płciową. PTS pisało: "(...) choć autorzy Ustawy deklarują, że ich celem jest 'ochrona dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją', to skutek ewentualnego zakazu będzie dokładnie przeciwny – wzrośnie zagrożenie przemocą seksualną w Polsce. Stanie się tak, ponieważ edukacja seksualna jest podstawowym działaniem zmniejszającym prawdopodobieństwo stania się zarówno ofiarą, jak i sprawcą przemocy seksualnej" - Queer.pl.

Ogólnopolski Strajk Kobiet - organizacja, która stała m.in. za dużymi protestami przeciwko zakazowi aborcji - zorganizowała protesty przeciwko ustawie. Największa demonstracja odbyła się przed Sejmem w czasie, kiedy posłowie głosowali nad ustawą. Skandowali "hańba", "ręce precz od naszych dzieci".

Na proteście przemawiała m.in. Magdalena Biejat, która została wybrana do Sejmu z listy Lewicy. Powiedziała, że sama ma dzieci i ma prawo je edukować. - Ta ustawa mi to prawo odbiera. Powoduje, że nie mogę chronić moich dzieci - stwierdziła. Podkreśliła, że dzieciom należy się "ochrona i rzetelna informacja".

Autorzy tej ustawy podpierają się tym, że chcą chronić dzieci. To bardzo naturalna sprawa. Ja to poczucie podzielam. Tylko, ze ta ustawa tego nie robi. Ta ustawa jest napisana tak źle, że trudno uwierzyć, że ktoś to zrobił niechcący

- powiedziała. Z kolei posłanka Joanna Scheuring-Wielgus ostro krytykowała Sejm kończącej się kadencji. - Strasznie mnie wk**wia, jak poseł wyciąga kartę do głosowania i nie ma odwagi powiedzieć "nie zgadzam się" - powiedziała.

- Edukacja seksualna jest bezpieczeństwem. Bez niej jesteśmy całkowicie bezbronni wobec przemocy seksualnej. Jesteśmy bezbronni wobec propagandy, która próbuje nam wmówić, żebyśmy czuli dyskomfort, winę za to, kim jesteśmy, kogo i jak kochamy - mówiła na proteście Rubik. Zarzuciła, że rząd walcząc z "wymyślonym widmem" edukacji seksualnej w rzeczywistości "prowadzi wojnę z przerażonymi dzieciakami" i "skazuje kobiety na bycie ofiarami przemocy, traumy i upodlenia" - Gazeta.pl

PIS nie zacznie walczyć wśród swoi edukatorów seksualny w swoi burdelach, księża którzy molestują dzieci, Korwinem który wychwala pedofilie mimo chce nas karać.







Protest w Legnicy


86. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, podczas którego, posłowie mijającej kadencji będą decydować o losach obywatelskiego projektu ustawy dotyczącego edukacji seksualnej



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz