piątek, 30 sierpnia 2019

Badania na temat homoseksualizmu


29 sierpnia 1997 r. w programie BBC "Science Now" Jim McKnight przedstawił wyniki badań prowadzonych na University of Western Sydney, wskazujące na to, że homoseksualność prawdopodobnie jest cechą dziedziczoną ze strony matki (przynajmniej w przypadku mężczyzn).

Wiele wskazuje na to, że homoseksualność, zwłaszcza u mężczyzn, może mieć podłoże genetyczne związane z regionem Xq28 chromosomu X.

Wśród genetycznie identycznych bliźniąt jednojajowych ta sama orientacja seksualna zdarza się częściej niż u bliźniąt dwujajowych tej samej płci. Jeśli jedno z bliźniąt jednojajowych jest homoseksualne, prawdopodobieństwo wystąpienia homoseksualności u drugiego wynosi 65,8%.

Obecnie nauka stoi na stanowisku, że orientacja homoseksualna nie ma jednej przyczyny. Prawdopodobnie homoseksualność jest wypadkową współoddziaływania kilku czynników, z których najważniejsze to:

- predyspozycja genetyczna (która prawdopodobnie dziedziczona jest od strony matki),

- interakcja organizmu matki i płodu (oddziaływanie hormonów i przeciwciał matki na płód); np. z każdą kolejną ciążą, w wyniku której rodzi się syn, zwiększa się prawdopodobieństwo, że będzie on homoseksualny,

- rozwój struktur mózgu.

Nie ma za to żadnych poważnych dowodów, że na powstanie orientacji homoseksualnej wpływa wychowanie czy doświadczenia z dzieciństwa. Naukowcy są przekonani, że orientacja seksualna NIE jest wyborem.

Homoseksualność jest powszechna wśród zwierząt. Homoseksualne zachowania zostały do tej pory zaobserwowane u ok. 1500 gatunków.

Istnieją więc silne przesłanki, że homoseksualność ma podłoże przede wszystkim biologiczne. Osoby homoseksualne rodzą się przecież w rodzinach heteroseksualnych. Z kolei zdecydowana większość dzieci urodzonych lub wychowywanych przez pary jednopłciowe ma orientację heteroseksualną. Tak więc bez względu na orientację rodziców, dzieci zawsze rodzą się w przytłaczającej większości heteroseksualne, a liczba rodzących się osób homoseksualnych pozostaje na tym samym, niskim poziomie (kilku procent).

Jak utrzymywanie się homoseksualności w populacji na tym samym, stałym poziomie ma się do darwinizmu (najszerzej akceptowanej teorii ewolucji), według którego kluczowa w ewolucji jest skuteczna reprodukcja? Jak homoseksualność - cecha stała w populacji i utrzymująca się przez całe życie u danej jednostki - ma się do ewolucyjnej zasady skutecznego rozmnażania się?

Dlaczego - mimo że homoseksualność nie predysponuje do skutecznej rozrodczości - w populacji (nie tylko ludzkiej, ale u wielu gatunków zwierząt) utrzymuje się stały odsetek homoseksualnego potomstwa? Jak to możliwe, że ewolucja - zamiast spowodować wyginięcie tej cechy - doprowadziła do jej utrzymania na stałym poziomie? Czy ewolucja przypisała homoseksualności jakąś rolę, która pomaga, a nie przeszkadza, w przetrwaniu gatunku?

Istnieje kilka hipotez na ten temat, np.

- Jak sugerują badania naukowe, ten sam gen, który koduje u mężczyzn homoseksualność, u kobiet zwiększa płodność. W rezultacie od czasu do czasu rodzi się gej, ale ogólnie rodzi się więcej dzieci, więc w sumie wynik jest na plus - przetrwanie gatunku jest zapewnione, ponieważ ogólnie rodzi się więcej dzieci, mimo że niektóre z nich rodzą się homoseksualne.

- Homoseksualność sprzyja więziom społecznym. Jak pokazują badania, kobiety z wysokim poziomem progesteronu (hormonu sprzyjającemu więziom społecznym) wykazują większą otwartość na kontakty homoseksualne. Podobnie mężczyźni, którzy w badaniach lepiej rozwiązywali łamigłówki dotyczące przyjaźni, byli bardziej otwarci na kontakty homoseksualne. Jak twierdzą badacze, bliskość, czułość i przyjaźń stanowią część tego samego spektrum, na którym również znajduje się kontakt fizyczny. Według jednego z badaczy, "Znaczna część, jeśli nie większość kontaktów fizycznych z osobą tej samej płci, zachodzi między osobami, które NIE identyfikują się jako homoseksualne".

- Homoseksualni krewni są w pewnym sensie “pewniejszymi” krewnymi niż heteroseksualni odpowiednicy i tym samym stanowią lepsze "koło ratunkowe" dla dziecka np. w przypadku śmierci biologicznych rodziców, ponieważ sami nie posiadają potomstwa i w związku z tym z reguły dysponują większymi zasobami i większą ilością czasu, żeby otoczyć opieką dziecko, które utraciło biologicznych rodziców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz