Prof. Monika Płatek zaapelowała do kiboli, którzy przed laty wysyłali jej kwiaty w podzięce za bronienie ich praw. Oceniła, że słuchają oni hierarchów, którzy namawiają do ataku na osoby LGBT. - Kiedy rzucicie kamieniem, policja was wsadzi. I księdza przy was nie będzie. Jeżeli chcecie podnieść rękę na słabszego, to zaproście abp Jędraszewskiego, niech idzie z wami. Jeśli go tam nie będzie, to znaczy, że was wrabia - mówiła.Jesteśmy ludźmi, nie zarazą! Stop nienawiści wobec osób LGBT! Jesteśmy na proteście przeciwko obrzydliwym, nienawistnym słowom arcybiskupa Jędraszawskiego. pic.twitter.com/iBG2gHWs2r— Razem (@partiarazem) August 7, 2019
Jedną z osób, które przemawiały podczas demonstracji, była prof. Monika Płatek. - Chciałabym zaapelować do braci i sióstr, kibiców, kiboli, chuliganów. Wszystkich tych, którzy kupują te teksty, że jesteście patriotami, bronicie wiary, honoru i stajecie się prawdziwymi mężczyznami i prawdziwymi kobietami, wtedy, kiedy atakujecie słabszych, bo Kościół was do tego namawia - mówiła prawniczka.
Dodała, że środowiska kibicowskie są wykorzystywane i wmawia się im, że "patriotyczne, męskie, bohaterskie jest, jeśli atakują grupę wskazaną przez Kościół". Płatek zaznaczyła, że wcześniej w Kościele wskazywano m.in. Żydów, Romów, uchodźców i feministki, a dziś osoby, które są w mniejszości ze względu na swoją orientację seksualną. - Jutro to będą wasze matki, pojutrze to będą wasze babki - zapowiadała - gazeta.pl
O podziale wśród katolików i biskupów na antenie TOK FM mówił dr Sebastian Duda, teolog. - Jest znaczna część katolików, którzy nie widzą nic niestosownego w wypowiedzi arcybiskupa Jędraszewskiego, biskup dostał brawa podczas homilii - przypomniał.
Agnieszka Lichnerowicz z TOK FM pytała w audycji "Światopodgląd", czy wszyscy duchowni zgadzają się z abp. Markiem Jędraszewskim. Chodzi o wystąpieniu arcybiskupa z 1 sierpnia, w którym hierarcha porównał środowisko LGBT do "tęczowej zarazy". Dziennikarka zastanawiała się, dlaczego nie słyszymy wypowiedzi bardziej w języku papieża Franciszka.
Jak dodał, w pisaniu listów do papieża też może objawić się naiwność. - Bo zawsze można stwierdzić, że to część Kościoła będąca na bakier z katolicką moralnością. Jest bowiem znaczna część katolików, którzy nie widzą nic niestosownego w wypowiedzi arcybiskupa Jędraszewskiego, biskup dostał brawa podczas homilii i widać tu wyraźny konflikt - stwierdził publicysta. Niedawno listy do papieża ws. wydarzeń wokół pierwszego w Białymstoku marszu równości i roli, jaką odegrał w nich Kościół napisali też działaczka z tego miasta - Katarzyna Sztop-Rutkowska oraz Robert Biedroń.
Publicysta dodał też, że wśród biskupów jest bardzo wyraźna frakcja propisowska, frakcja prorządowa, a druga frakcja jest mniejsza, niesłyszalna. Jego zdaniem istnieje "duże ryzyko schizmy, w samym polskim Kościele silny jest ruch antyfranciszkowy". Papież Franciszek apelował o szacunek dla osób homoseksualnych.
Protest przeciw słowom arcybiskupie wiele osób także chrześcijanie przedstawiciele redakcji Magazynu Kontakt, w Fundacja Wiara i Tęcza, członek partii razem i chrześcijanin Jakub Niewiadomski.
Ten wiersz nie ma nic wspólnego z tym, co biskup Jędraszewski mówił. On się odnosi do zupełnie innych spraw. Ten wiersz mówi o czerwonej zarazie. A czerwona to bolszewicy. Z tym, że to słowo pochodzi od rosyjskiego "większość". A z czyją dyktaturą mamy do czynienia w Polsce? - powiedział Janusz Szczepański, którego brat Janusz napisał parafrazowany przez abpa Jędraszewskiego wiersz.
Gdy przemawiał Ignacy Dudkiewicz, redaktor naczelny chrześcijańskiego magazynu "Kontakt", raz po raz z tłumu padały okrzyki: "Jędraszewski! Musi odejść!"
- Jako człowiek i chrześcijanin napomnę cię: Nie wolno twierdzić, że broni się chrześcijańskich wartości stojąc po stronie bijących a nie bitych. Nie wolno rzekomo bronić dekalogu jednocześnie łamiąc przykazania, które jasno mówią, że nie wolno kłamać i nie wolno zabijać. Nie wolno mówić, że się broni człowieka nazywając ludzi zarazą i dehumanizując ich - powiedział Dudkiewicz.
Żądamy dymisji całego polskiego episkopatu - stwierdziła Agata Diduszko, warszawska radna. Wg niej postawa i słowa arbpa Jędraszewskiego to tylko symptomy szerszego problemu w polskim Kościele. Tłum odpowiedział jej okrzykami: - Episkopat! Do dymisji!
- Nie wiem jak trafić do Watykanu, ale nie wyobrażam sobie, że o niczym nie wiedzą- powiedział Marek Gąsiu Gośniowski (Miłość nie wyklucza) który zabrał głos pod koniec zgromadzenia. Na koniec dodał łamiącym się głosem: - Chce dokonać apostazji, bo nie mam ochoty być częścią organizacji, która chce mnie zabić Gazeta Wyborcza
Wczoraj odbyła się demonstracja potępiająca słowa arcybiskupa Jędraszewskiego i wzywająca do jego dymisji. Miałem ogromny zaszczyt że wśród tak wspaniałych osób mogłem przemawiać z ramienia Miłość nie wyklucza. Dziękuję też bardzo organizatorom (Aleks Polak). Nałożyłem makijaż, założyłem szpilki i powiedziałem:
"W czerwcu 2016 roku głowa kościoła, Papież Franciszek, na spotkaniu z dziennikarzami powiedział, że chrześcijanie powinni przeprosić osoby homoseksualne za lata dyskryminowania i poniżania. Mija niewiele ponad trzy lata i jedna z najważniejszych osób polskiego kościoła katolickiego, arcybiskup Jędraszewski, mówi o “szerzącej się tęczowej zarazie”.
Jacek Dehnel - porównał słowa arcybiskupa Jędraszewskiego ze słowami Heinricha Himmlera, który w przemówieniu z 1937 powtarzał za samym Hitlerem, że homoseksualizm jest zarazą. Jacek Dehnel Przypomniał też, że słowa o epidemii homoseksualizmu znalazły się w podręczniku dla Hitler Jugend, gdzie mowa była o “efekcie epidemicznym” homoseksualizmu.
Z przerażeniem widzę, że hierarchowie polskiego Kościoła Katolickiego tworzą z niego organizację faszystowską. Używają tych samych zwrotów, wychowują w nienawiści do bliźniego, dzielą na lepszych i gorszych. W końcu - nawołują do zabijania. Zabijania, pozwalając by nienawistne hasła o tęczowej zarazie padały z ambony, zabijania, chwaląc bestialskość, która miała miejsce w Białymstoku, zabijania, przedstawiając społeczność LGBT jako jeden z głównych grzechów ludzkich, zabijania, ukrywając pedofilskie zbrodnie, przenosząc księży do innych parafii, zabijania, wspierając rosnące w siłę ruchy faszystowskie, których rękoma są potem dokonywane zbrodnie ohydne.
W Białymstoku moi bliscy czuli, że mogli zginąć z ręki człowieka, który na koszulce miał napis “ARMIA BOGA”. Za parę dni odbywa się marsz równości w Płocku, a ja zastanawiam się ilu takich Żołnierzy Boga spotkam na swojej drodze. Żołnierzy Boga zmobilizowanych do krzywdy przez słowa arcybiskupa Jędraszewskiego. Z przerażeniem też patrzę na brak reakcji Watykanu na to co dzieje się w polskim kościele, na brak definitywnego potępienia nienawistnych haseł padających w kościołach. Nie wiem jak dotrzeć do Watykanu, ale nie jestem w stanie uwierzyć, że o tym nie wiedzą. Nie reagując - stają się tak samo bestialscy.
Domagam się dymisji arcybiskupa Jędraszewskiego.
Natomiast ja dniach mam zamiar odebrać moje świadectwo chrztu. Chce wystąpić z kościoła katolickiego, bo w żaden sposób nie wyznaje on wartości chrześcijańskich. A zwłaszcza, nie wyznaje on wartości jaką jest Miłość. Chcę dokonać apostazji, bo nie mam zamiaru być częścią organizacji, która chce mnie zabić. "
Tweet