- Musieliśmy wybrać weekend, w którym marsze równości nie idą w innych miastach, żeby się nie nakładały. Poza tym Dzień Dziecka nie jest ani własnością partii, ani państwa, tylko międzynarodowym świętem. I nie chodzi w nim tylko o balony i klauny. ONZ ustanowił je, żeby zwrócić uwagę na prawa dzieci. W Polsce mamy ok. 100 tys. tęczowych rodzin. Dziecko o orientacji homoseksualnej dorasta świadome tego, że nie ma zagwarantowanych równych praw - mówił Kubiak
Nawet 800 osób albo i więcej. Na pewno nie mniej niż rok temu - stwierdził Mateusz Krobski, jeden z organizatorów marszu. - Jest megapozytywnie. Nikt nas nie atakuje, ludzie się uśmiechają i machają do nas - tłumaczył.Swoją obecność na marszu zaznaczył Filip Czeszyk, miejski radny prezydenckiego klubu Zielona Razem, którego syn jest gejem. - Jest w szczęśliwym związku od 6 lat. Obaj są zdrowi, wspaniali i szczęśliwi - mówił Czeszyk do mikrofonu.
Oliwia Bisak, licealistka: - Dlaczego tu jestem? Bo to fajna inicjatywa, która zwraca uwagę na fakt, że prawa mniejszości seksualnych nie są w Polsce szanowane. Ludzi trzeba uświadamiać, choć obecnie jest dużo lepiej niż jeszcze parę lat temu. Adopcja dzieci? Jak najbardziej. To, jakim się jest rodzicem, zależy od człowieka. Osoba heteroseksualna może być fatalnym rodzicem, a homoseksualna świetnym, i odwrotnie - przekonuje młoda zielonogórzanka - Gazeta Wyborcza.
Piotr Barczak, przewodniczący rady miasta z PiS, atakował uczestników marszu równości, mówił na nich pedofile. Skrytykował też prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego, że nie zakazał organizacji marszu. – Większy rozsądek zalecałbym ze strony pana prezydenta. W zeszłym roku taki marsz się odbywał w przeddzień wyborów. Nie mówiąc już o tym, że bardziej „utęczowione” było miasto flagami niż choćby podczas uroczystości związanych z Konstytucją 3 maja. Nie wiem, czy to jest jakaś forma akceptacji takich zdarzeń, takich sytuacji. Mam nadzieję, że nie – powiedział Barczak - Gazeta Wbyrocza.
Także podczas marszu równości odsłuchano słowa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicz "Jak słyszycie, że ktoś jest zboczony, że ktoś jest zepsuty, to powiem tak: ten jest zboczony, który sieje nienawiść, ten jest zepsuty, który odnosi się do drugiego z wrogością, trzyma rękę wyciągniętą w nienawiści, chce rzucić kamieniem, chce potraktować go pałką, ten który mówi złe słowa, złą energię wysyła do drugiego człowieka, ten jest, przepraszam, zboczony. My jesteśmy najnormalniejsi na świecie".Monika "Pacyfka" Tichy z Lambda Szczecin, mówiła miedzy innymi o Milo która zabiła się, rok temu z nią szła w tym marszu równości, także minuta ciszy dla Milo.
Dziś dzień dziecka, mimo nas hejtują spotykamy się w tym dniu, pomyślimy o tych dzieciach, codziennie zmagają się że są inne. Wszyscy jesteśmy dziećmi tego same zaświata, tęcza jest miksem wszystkich kolorów. Wszyscy są potrzebni na tym świecie, nie ma człowieka żeby nie był potrzebny.
Jesteśmy cudowną rodziną, rodziną tęczową, rodziną z wyboru, po marszu równości w Szczecinie. Następnego dnia zadzwoniła moja mama, mówiła widziałam w Szczecinie był marsz równości czy ty miałaś coś wspólnego ... Tak to ja zorganizowałam ... Wstydzę się, że jesteś moim dzieckiem, do tej pory powtórzyła mi wiele razy.Nie ma dla mnie znaczenia dziś, ponieważ rodzina jest ci którzy nas łączą wartości, a nie geny. Ci którzy kochamy, a nie ci którzy mówią nas kochają, ale nas nie akceptują. Dzięki, jesteście moją rodziną, kocham was.
Przemawiał ksiądz z Reformowanego Kościoła Katolickiego Tomasz Puchalski, po marszu odbyła się msza święta.
Mówił miedzy innymi, też wspominał Milo znał ją, wiele osób ma takie same problemy myśli samobójcze. Do tych wszystkich którzy mają złe myśli, są ludzie chcą was kochać. Jest miejsce też w kościoła chrześcijański, bez was obraz Boga nie jest pełny.
Tweet
