Nie żałuje pan swojej decyzji o objęciu patronatu nad paradą równości? Nie żałuję, dlatego że gdybym się chciał przez cały czas zastanawiać, co zrobi szczujnia TVP-PiS z tym, co ja robię, no to musiałbym przestać podejmować decyzje, bo wiadomo było, że każda moja decyzja będzie później manipulowana przez telewizję PiS-owską.
Ale ja pytam też w kontekście tego, co wydarzyło się, zanim parada równości wystartowała, wymaszerowała na ulice Warszawy. Chodzi o to nabożeństwo odprawione przez Szymona Niemca, który był organizatorem tych pierwszych parad równości, a teraz, jak mówi o sobie, jest biskupem Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego, nieuznawanego przez Watykan. Według Episkopatu było to bluźnierstwo.
Ja zająłem stanowisko jeszcze przed samą paradą, potem podczas parady i po paradzie, mówiąc dokładnie to samo: jeżeli my się domagamy szacunku dla mniejszości, to również jesteśmy winni szacunek wszystkim tym, dla których bardzo ważna jest tragedia, uczucia religijne.
Czyli panu się to nie podobało, to, co się wydarzyło, tak?
Nie, ja uważam, że w ogóle jakiekolwiek nabożeństwo czy nabożeństwo, które ma placet ekumeniczny, czy też nie, to nie jest miejsce, parada na odbywanie jakichkolwiek nabożeństw.
Ale nazwałby pan to bluźnierstwem?
Ja nie będę używał mocny słów, ja będę nawoływał do wszystkich, że należny jest nam szacunek. I uważam, że wiadomo było, że tego typu wydarzenie może być tak, a nie inaczej interpretowane, że ono może prowokować tego typu komentarze, że mogą się niektórzy ludzie poczuć urażeni. A jeżeli chcemy walczyć o prawa mniejszości, to musimy się wykazywać szacunkiem dla tych, dla których kwestia tradycji czy uczuć religijnych jest ważna. Ja mówiłem to przed paradą, podczas parady, nie widząc jeszcze tego, co się wydarzyło. I po paradzie to absolutnie podtrzymuję, dlatego że musimy wymagać tego samego od siebie, czego wymagamy od innych - Radio Zet
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz