środa, 24 sierpnia 2011

Sens życia

kto mnie przytuli?
Ostatnio często spotykam z dyskryminacją najgorsze nie z hetero tylko przez homo. Piszą czy mówią mi że nie mogę być gejem, nie jestem piękny wyglądam jak zwykły chłopak. Mam ostatnio problemy na temat czemu jestem homoseksualny. Kogo spotkam to mówią że nie chcą ze mną iść na radkę, straszę swoim wyglądem mówią na mnie trol, czy nadaję na stracha na wróble, lepiej bym wyleczył z homoseksualizmu i będę szczęśliwy jako hetero niż gej. Bardzo chciałbym zmienić orientację ale nie podtrawię też szkoda nie jestem biseksualny lepiej byłoby. Dlaczego Bóg mnie pokarał że muszę być gejem, ostatnio płacze codziennie przez "wariatów" mają jeden cel wykończenie mnie psychicznie,  mają przyjemność poniżania i cieszą się jak ich ofiara cierpi.

Ostatnio też zastanawiam się czy ktoś mnie kiedyś po kocha, pomyśle że właśnie przeżyłem kolejny dzień, który niczego nie wniósł. Że znowu zasnę samotnie i samotnie się obudzę. Przestaję rozumieć o co w tym chodzi. Nie mam przed sobą celu. A gdy nie ma gdzie iść to po co robić kolejne kroki i tak nikt mnie nie pokocha. Każdy szuka królewicza okłamują mnie i zdradzają mnie już nie mam sił.

kto mnie przytuli?
 Może mają rację inni nie mogę być gejem, czy idzie wyleczyć się tylko jak? Żaden facet mnie nie pokocha może mają rację? mieć takie myśli przeraża mnie, nigdy nie miałem taki myśli przez kilka osób myślę teraz. Oni są szczęśliwi mają partnerów itp, a ja nie to na pewno coś zemną jest nie tak.

Jestem wierzący w Boga, mówią mi że gej nie może być wierzący musi być ateistą. Mam mieszane uczucia po znam wierzący homoseksualny osób Szymona, Sławka, Basie, Agę, są szczęśliwi jako homo i wierzący, a to ze mną jest nie tak, czy chcą mi wmówić ateiści geje że to ze mną nie tak?

Nikt mnie nie pokochał nie doznałem miłości w środowisku LGBT czas odejść może nie było zaplanowane mi miłość jako gej. Modlę się codziennie ostatnio żeby stać hetero, pojebało mi ich ba ale nie wiem co mam już myśleć i co robić, kilka tygodni temu nie rozumiałem eks gejów ale sam dziś mam problem homoseksualistami którzy wmawiają innym gejom że są chorzy, jak się mówi najwięksi homofoby to są sami geje, sprawdza u mnie. Może już zniknę dziś czy jutro kończy życie jako gejach opuszczę się hetero wątpię że coś takiego stanie, a może zmienię?

Ostatnio o mnie modlili się może modlili się żeby przestał być gejem, po mam takie myśli teraz na temat orientacji chcę przestać być gejem? może o to modlili?

Nie wiem już co myśleć miesiąc temu by mi ktoś spytał czy idzie wyleczyć się z homoseksualizmu, wyśmiałbym, teraz mam takie myśli.

Wiem nie od dziś jestem słaby psychicznie często wykorzystują to przeciwko mnie.

Najgorsze nawet przyjaźni nie podtrawię znaleźć w środowisku lgbt, czy wygląd, czy mówili że chcę z nimi przyjaźnić do muszę przespać się z nimi, czy odchodzili od mnie kiedy znaleźli sobie lepszy i partnerów. Był taki jeden który obiecywał że będzie do końca ze mną, pomagałem jemu i do poważne sprawy nawet próbował zabić się, ale kiedy zaczęło jemu układać dzięki mnie miedzy innymi do zerwał ze mną kontakt po już nie jestem potrzebny jemu. Tyle łez, pieniędzy, wysiłku i co mam ból w sercu.

?
 Jak chciałbym być normalny, przystojny, ładnie pisać, być szczęśliwy, czy jako gej mogę być ma już 29 lat i co wygląda na to nie mogę.

Nawet moją wiarą z Boga mam problemy, czy po śmierci coś jest czy umieramy do znikamy na zawsze, czy spotkamy po drugiej stronie naszych znajomy, rodzinę którzy umarli czy nigdy nie spotkamy się. Czy ktoś mnie będzie pamiętać zapali świeczkę na moim grobie, czy grób będzie zapomniany zarośnięty chwastami. Co  postawię kiedy umrę nic.

Nic nie doszedłem nic nie zrobiłem, blog zostanie, jak mówią moje wymioty, wiem nie podtrawię ładnie pisać, macie rację jestem debilem.

 Chciałbym uwierzyć siebie, mieć kogoś partnera dzieci żeby ktoś mnie pamiętał gdy umrę. Gdy umrę do nawet na pogrzeb nie pójdzie nikt mój Basia, Szymon, Robert ..., nawet nie będą wiedzieć że umarłem.

Gdy sen nam powie dobranoc na zawsze to co wszystko było przeminie i stanie się wiatrem krzyczącym, zgaśniemy na zawsze w proch nasze życie zamieni. Kto nic nie zrobił czy samotni był pamieć zniknie o ty osobach, groby znikną po nikt nie będzie dbać o nie. 

Nikt nas nie pokochał nie doznaliśmy miłości, nie wspomną nas odejdziemy może tak ma być po nie jesteśmy warci nic. Ja na pewno nic nie warty. 

Nie podtrawię zrozumieć sens życia, tyle jest przemocy i nienawiści morderstw, wojen co krok codziennie słyszymy o przemocy, jaki jest sens życia. Czemu ludzie tak się nienawidzą, tylko poniżają siebie nawet duchowni religijni duża część tak nienawidzi, czy nas lgbt jaką mają przyjemność zadawanie bólu. Czy geje kontra geje, zadają ból sobie. Jaki ma to sens, nie rozumiem tego czemu rodzimy homo czy hetero, czemu tyle jest na świecie ból i nienawiści. 

Mam tyle pytań, bez odpowiedzi, ze mną jest coś nie, czy ktoś mnie przytuli wolą już kaktus przytulić niż mnie. Pogada, czy uśmiechnie do mnie. Tak wszystko jest zakręcone w moim życiu, czy idzie poukładać i od należ sens życia, jaki jest tylko?   

Myślę że jest więcej podobnie myślą jak ja i czują, są samotni i zastanawiają nad sensem życia. Żyjemy koło zwykły ludzi nie chcą z nami pogadać, uśmiechnąć się, nie mają czasu na chwilę stanąć zainteresować się nami. Druga część nas poniża wyśmiewają zadawać ból czy ktoś obroni nas? nie jeszcze przyłączą się do poniżania nas. Np Biskupina temat osób homoseksualny czy przemoc na ulicy odwrócimy głowę i pójdziemy dalej, niż zawiadomić policję czy interweniować. Dominuje pogoń za pieniądzem, powinniśmy ich ba na chwile znaleźć czas na przemyślenia i na dostrzeganie innych wartości w życiu. 

Chciałabym żeby wszyscy byli bardziej tolerancyjni i wyrozumiali, żebyśmy nie krzywdzić nikogo oraz umieli także dostrzegać drugiego człowieka w potrzebie. Jeżeli zachodzi taka potrzeba, starajmy się pomóc innym - nie odwracajmy się od nich. 

Chciałbym zobaczyć ludzi bardziej życzliwi i otwarci na inny, najbardziej szczerzy w wyrażaniu uczuć oraz myśli  bez obłudy i zakłamania. Myślę, że wtedy może właśnie świat będzie trochę piękniejszy i weselszy. Na pewno łatwiej będzie nam znosić trudność w życiu. Gdy nie będziemy odwracać od drugiej osoby w potrzebie, głupi śmiech rozmowa dużo daję. 

Chciałbym uwierzyć żeby jutro było lepiej ale wątpię, będzie inaczej wiara moja umarła.