sobota, 27 kwietnia 2019

Stalking prześladowanie chłopaka


Ktoś na osiedlu pana Adama porozwieszał obraźliwe plakaty z jego zdjęciem. – Potem stalker założył fałszywy profil i podawał mój numer telefonu. Ludzie dzwonili, żeby umówić się na seks – opowiada 30-latek. Dlaczego ktoś stalkuje młodego łodzianina?

Adam Wiankowski mieszka w bloku na jednym z łódzkich osiedli. Kilka miesięcy temu wracając z pracy zauważył plakat ze swoim zdjęciem. Wisiał na drzwiach na klatkę. Nad fotografią było napisane: „Uwaga na tego pana. Jest gejem i jego współlokator są niebezpieczni i są oszustami”.

- Wracałem ze spaceru z psami. Zobaczyłem drzwi sąsiadki wymalowane czerwoną farbą. To miały być moje drzwi. Po kilku dniach już na moich drzwiach miałem wielki napis „geje”. Tej samej nocy dostałem zdjęcia od rodziców, którzy mieszkają 100 kilometrów od Łodzi. Ich drzwi również zostały wymalowane. Było napisane, że ich syn to gej i ma iść „won”. Zostało to zrobione tym samym flamastrem, co u mnie. To nie jest działanie zdrowego człowieka – przekonuje Wiankowski.

35-latek, który wysyłał smsy do pana Adama usłyszał już zarzuty. Prokurator zastosował też dozór policyjny połączony z nakazem powstrzymania się kontaktowania z pokrzywdzonym i zakazem zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 metrów. Podejrzany przyznał się do zarzutów. Twierdził, że poprawi swoje postępowanie, że nie zamierza robić rzeczy ingerujących w prywatność pokrzywdzonego – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi (...) - Uwaga TVN.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz